PULEW WCIĄŻ CHĘTNY NA WALKĘ Z JOSHUĄ, PROMOTORZY CELUJĄ W CHARRA
Kubratowi Pulewowi (25-1, 13 KO) sprzed nosa uciekła walka z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO) pod koniec października ubiegłego roku. Bułgar nabawił się na samym finiszu przygotowań urazu barku, który wykluczył go z walki o pasy WBA/IBF wagi ciężkiej. Były mistrz Europy ma jednak nadzieję, że i tak dostanie szansę zaboksowania z AJ-em.
Joshua ma spotkać się z Josephem Parkerem w unifikacji trzech pasów. Pulew był obowiązkowym challengerem z ramienia IBF, ale przegapił swoją szansę. Potem pojawiły się plotki o ewentualnej konfrontacji z Fresem Oquendo o wakujący tytuł WBA Regular, jednak i ten temat jest już nieaktualny. Nie wiadomo więc, kiedy znów zobaczymy "Kobrę" w akcji i czy w ogóle jest ona nadal jadowita?
- Kubrat wciąż jest bardzo wysoko w rankingach, więc nie zapominamy o Joshui. Nasz zawodnik nadal bardzo chciałby takiego wyzwania i takiej walki. Inna sprawa, że każdy dąży teraz do starcia z Joshuą, gdyż ten wyrósł na wielką gwiazdę wagi ciężkiej i całego boksu zawodowego. Kubrat był strasznie zawiedziony faktem, że tuż przed terminem przepadła mu wielka szansa i, nie ukrywajmy, również wielkie pieniądze. Obecnie pracujemy nad kolejnym ruchem w jego karierze. Dobrą opcją byłaby z pewnością walka z Manuelem Charrem - nie ukrywa Nisse Sauerland, jeden z szefów grupy Team Sauerland.
PULEW: ZDROWIE WAŻNIEJSZE NIŻ PIENIĄDZE >>>
Bułgar po raz ostatni wystąpił w kwietniu ubiegłego roku, wygrywając w swojej ojczyźnie każdą z dwunastu rund konfrontacji z Kevinem Johnsonem.