HAYE: TO PRAWDOPODOBNIE MÓJ OSTATNI ROK W WYCZYNOWYM SPORCIE
David Haye (28-3, 26 KO) obwieścił dziś swoim kibicom, że jego kontuzjowany biceps ma się już znacznie lepiej. I dodał, że 2018 rok może być dla niego ostatnim w roli sportowca wyczynowego.
W bieżącym roku "Hayemaker" skończy 38 lat. David zdaje sobie sprawę, że czas biegnie nieubłaganie, dlatego też ma nadzieję, że będzie aktywniejszy niż dotychczas.
- To będzie najbardziej ekscytujący rok w moim życiu. Prawdopodobnie ostatni w roli wyczynowego sportowca, więc postaram się o duże fajerwerki - poinformował kibiców za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych Haye.
Pierwszą walką w nowym roku "Hayemakera" na pewno będzie wyczekiwane, rewanżowe starcie z Tonym Bellew (29-2-1, 17 KO). Obaj panowie ostatecznie skrzyżują rękawice 5 maja w hali O2 Arena w Londynie.
Czas pogodzić się z tym że za dużo to on już nie pokaże.
W ogóle Haye to klasyczny przykład tego że możliwości sportowe wcale nie oznaczają od razu gwarancji wielkiej udanej kariery. Nie żebym twierdził że Haye miał słabą karierę ale myślę że nawet jego psychofani zgodzą się z tym że można by wyciągnąć z niej o wiele więcej bo aż się o to prosiło.
Ktoś powie zrządzenie losu. Na zdrowie nic nie poradzisz. Heh. Kiedy go nie brakowało Haye wolał toczyć jakieś żałosne pojedynki czy płakać o wypłaty nie robiąc nic sensownego. Gdy się obudził że może wypadałoby jeszcze coś porobić nie jest w stanie sensownego obozu bez poważnego urazu przebyć. Taki chichot losu.
xD A no. Wystarczyło. Tylko ten paluszek xD
Nawet nie wiesz jak bardzo złamany palec boli. W ogóle nie można nim ruszać bo napierdala jak skurwysyn. Dziwne, że Haye dał rade skakać przez 12 rund ze złamanym palcem.
Nawet nie chce mi się z tymi bzdurami polemizować. Haye'a fani zawsze mieli to do siebie że pisali co to by on nie zrobił różnym pięściarzom. Często się też pojawiało słowo gdyby u nich.
Jeśli wierzysz we wszystko co tam wyżej napisałeś to cóż... Współczuję i tyle.
W nic tak nigdy nie wierzyłem jak w to co napisałem. Naprawdę.
;D
Haye zarobił za walke z De Morim tylko 1mln funtów? Myślałem, że co najmniej 3-4mln. Przecież go zna cała anglia i wszyscy chcą oglądać jego walki. De Mori to może jakiś zajebisty bokser nie jest ale na powrót po takiej przerwie nie dostanie przecież od razu AJ.
Nie ma sensu dyskutować :) dzisiaj David na tt znowu wstawiał filmiki jak skacze na skakance na wakacjach w pięknych plenerach :) już to wcześniej robił w Miami na jachtach przed walką z Bellew :) jedno trzeba gościowi oddać,że finansowo potrafił i potrafi się ustawić a resztę lepiej zostawić bez komentarza :)
Mnie bardziej martwi to co się dzieje na naszym podwórku bo właśnie przeczytałem na tt Wasyla,że Lara vs Szczurek się nie odbędzie bp Kamil poprosił o jedną łatwiejszą przed poważną,najpierw płaczą po wszystkich portalach społecznościowych te nasze asy a jak już dostaną szansę to tak to później wygląda :)
Nie byłbym pewien czy Haye ma tak od groma kasy. Napiszę tak. Facet z całą pewnością potrafi i potrafił zawsze cholernie dużo zarabiać ale z drugiej strony i wydawać lubi szalenie dużo. Podróże, hotele, imprezy, alimenty itd.
Te powroty w opłakanym już stanie zdrowia na co wskazują wyniki to moim zdaniem nie jest akt miłości do boksu a raczej topniejący majątek.
A co do naszego podwórka to obecnie nie ma chyba pięściarza który by wg mnie rokował na przyszłość na najwyższym poziomie. Jest źle. Nasi dawni albo i niedawni mistrzowie ambitnie obrywają albo nic nie robią. Ciężka sprawa.
mam nadzieję, że trollujesz
Nie, nie troluje.
"W pierwszej walce wystarczyło żeby David troche przycisnął ukrainca i by wygrał no ale nic..."
mam nadzieję, że trollujesz
ten gość powinien przycisnąć swoją małą głowę do ściany :)
BlackDog
nie wiem jak tam konto Davida wygląda :) patrząc na jego styl życia to pewnie dużo wydaje:) chodzą też pogłoski,że lubi bywać na mieście w drogich lokalach i klubach nocnych :) ale mi bardziej chodziło,że gość jest w miarę medialny znany i umiał się zakręcić czy to z nowymi grupami promotorskimi czy organizacja swoich gal na własną rękę także pewnie jakoś sobie poradzi widzę,że troszkę zaczyna bawić się w promowanie zawodników
"Nie, nie troluje."
No to w takim razie obejrzyj walkę jeszcze raz. Gdyby Haye "trochę przycisnął", to co najwyżej wygrałby ze 2-3 rundy. Gość przegrał praktycznie do 0. Jak to Fury ujął: Haye wyszedł przegrać ładnie na punty, bo szybko zdał sobie sprawę z tego, że tej walki nie wygra, a że mało kto przetrwał 12 rund z Ukraińcem, to nie będzie aż takiej plamy w rekordzie.
Briggs? Belew?...- warunkowo pasują jak ulał i wystarczą, aby zaczarować ciężkie tysiące angielskich fanów szyldem powracających i zruganych banitów, z których lepszy- jak nikt inny na planecie, powinien dostąpić... resztę dopowiedzcie sobie sami .. ;)
Maj: Haye robi KO na Bellew, Fury na Brigsie lub kims medialnym (Whyte?)
Sierpien 2018: Haye vs Fury eliminatorem do walki z AJ - na stole 10-15mln (po jakis kabaretach z pyskówkami)- Hearn dostaje za to 10% - ok. 1-1,5 mln funtów za free z czego 30% oddaje federacjom (za gwarancje walki z AJ - oficjalnie nikt tego nie wie, zeby nie budzic podejrzen o korupcje)
- po pokaniu Parkera [AJ team]. udaje kontuzje czekajac na rozstrzygniecie DH vs TF i ew. negocjacje.- po co ryzykowac jakas obowiazkowa za marne 10 mln jak mozna wziac 40,
Grudzień: zwyciezca eleminatora podchodzi do walki z AJ - na stole 50 mln (40 mln dla AJ, 10 dla przeciwnika)
Finalnie w rok Haye lub Fury zarabiaja: 4,5-6,75 mln za walke miedzy soba (przy podziale 50/50) + 10 mln za walke z AJ (dla wygranego) razem: 15 baniek dla wygranego i ok. 5 dla przegranego eliminatora.
Hearn/AJ team dostaje 1-1,5mln (za eliminator) - 30% dla fedaracji wiec 0,7 - 1,15 mln za darmowa promocje pojedynku i przekupienie grubasów na stołkach, do tego + 40 baniek za walke AJ ze zwyciezca = 40,7-41,15 mln fuli w rok za 'jedna walke'
Rząd brytyjski zaciera ręce z zebranego podatku, kibice szczesliwy, promotorzy, zawodnicy równiez.
A moze jeszcze jakies rewanze :D ?
co za wyobraźnia! SZACUN
dopisuję się do @up - pięknie rozwinąłeś moje przeczucia, to są realne możliwości ww postaci - ale to już będzie scenariusz godny "A Fish Called Wanda 2"... ;)
Rewanże ? To już chyba na grillu u "Dzikiego" w Alabamie po paru głębszych... ;)
Povietkina i Parkera Haye by bardzo mocno porozbijał i następnie ciężko znokautował. Buma Wildera by nie musiał rozbijać bo mu by urwał łeb jednym ciosem. Hugiego Fury to by w ogóle zdeklasował bo Hugie to jest przy Davidzie dno. Z Tysonem miałby problem ze względu na warunki fizyczne Tysona ale myślę, że Haye obił by Tysonowi tułów i może by go znokautował w późniejszych rundach.
PRZECZYTAJ CO NAPISALES I ODPOWIEDZ SOBIE NA PYTANIE CZY TO NIE PRZEKROCZYLO GRANIC SMIESZNOSCI