SANCHEZ CZEKA NA GOŁOWKINA, WALKA Z CANELO BLISKO POTWIERDZENIA
Zunifikowany mistrz wagi średniej Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO) powinien się wkrótce zameldować w Big Bear w Kalifornii, gdzie pod okiem swojego trenera Abela Sancheza będzie się przygotowywać do kolejnego występu.
- Nie możemy się doczekać jego przyjazdu. To sama przyjemność, kiedy jest w gymie, ponieważ jest mentorem dla innych zawodników. Wszyscy pracują wtedy mocniej, jakby chcieli mu coś pokazać - stwierdził Sanchez.
Kazach ma się zmierzyć 5 maja w walce rewanżowej z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO), z którym decyzją sędziów zremisował we wrześniu ubiegłego roku. Jak na razie pojedynek nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, ale wszystko wskazuje na to, że nastąpi to wkrótce.
Walka w maju oznacza, że 35-letni Gołowkin będzie poza ringiem przez ponad pół roku, co w przeszłości raczej mu się nie zdarzało. Pytany o wpływ tak długiej absencji na formę Kazacha, Sanchez odparł: - Obaj zawodnicy będą pauzować tyle samo. Jedyną przewagą "Canelo" jest fakt, że jest młodszy. Giennadij ma jednak doświadczenie z ringów amatorskich, myślę, że dzięki temu dobrze sobie poradzi z tą przerwą.
Golovkin powinien pomyśleć z Sanchezem nad planem na tę walkę. IMO Żadne "big drama show", żądne "mexican style". Rozbijać Alvareza lewym prostym, dokładać prawą rękę i ciosy na korpus i będzie wyrażniejsza wygrana niż ostatnio, a uniknie kontrowersji (mam nadzieję)
"IMO Żadne "big drama show", żądne "mexican style". Rozbijać Alvareza lewym prostym, dokładać prawą rękę i ciosy na korpus i będzie wyrażniejsza wygrana niż ostatnio, a uniknie kontrowersji."
Nie "uniknie kontrowersji" tylko przegra jednoglosnie na punkty. "Kontrowersja" to byl delikatnie mowiac ten oszukany remis w momencie kiedy Kazach walke spokojnie wygral. Bez niewiadomo jakiej dominacji ale wygral. Dazenie do "Big Drama Show" i gadanie o "Mexican Style" to nic innego jak bycie przypartym do muru. Golovkin walczy z oszustami na terenie oszusta i dobrze o tym wie. Jedyny sposob zeby to wygrac to wytrzec rudym ring, kazdy inny przebieg walki to bedzie zwyciestwo Alvareza.
W Nevadzie sedziowie po skandalicznym punktowaniu 118-110 wracaja do pracy po miesiacu jak gdyby nic sie nie stalo. Kompletne bezprawie.
Nie wykluczam jednak tego, że Alvarez będzie rzeczywiście lepszy w rewanżu i sędziowie nie będą musieli mu pomagać. Jeśli tak się stanie to zyska u mnie dużo szacunku, ale i tak nie zdobędzie we mnie kibica.
Kibicuję Gienkowi i mam nadzieję, że znokautuje on Alvareza
Ale wiesz że VADA badała i jednego i drugiego wyyrwkowo przez WBC bocing clean program i było wszystko ok..