PARKER ZAROBI OK. 12 MILIONÓW, A W REWANŻU DOSTANIE 55%
Joseph Parker (24-0, 18 KO) za unifikacyjną walkę z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO) zarobi pomiędzy 30 a 35 procent z wszystkich wpływów. A ile to będzie dokładnie? Są już pierwsze prognozy i choć Nowozelandczyk poszedł na spore ustępstwa, to i tak zarobi dwukrotnie więcej niż przez całą dotychczasową karierę!
1/3 z wpływów da mistrzowi WBO gażę w granicach dwunastu milionów dolarów! Joshua - champion WBA/IBF, dostanie mniej więcej dwa razy tyle. Joseph ma zapis w kontrakcie mówiący o tym, że w razie sprawienia niespodzianki i zwycięstwa, będzie musiał dać Joshui rewanż. Tylko że wtedy to Parker zarobi więcej - 55% przy 45% Anglika. Jeśli natomiast AJ wygra za pierwszym podejściem, obaj pójdą już swoją drogą i prawdopodobnie rewanżu nie będzie.
- Praca z Eddie Hearnem to prawdziwa przyjemność. To inteligentny i zdecydowany facet, ale bez przerośniętego ego. Wiadomo, że jesteśmy tą mniejszą stroną w negocjacjach, ale gdy poddawaliśmy jakiś ciekawy pomysł, on potrafił ustąpić na naszą korzyść. Jesteśmy dumni z tego, jak daleko zaszliśmy w tych negocjacjach, porównując to do miejsca, z którego zaczynaliśmy rozmowy. Bo przecież początkowo oferowano nam naprawdę niewiele. Będę jeszcze sugerował, żeby wszyscy sędziowie byli neutralni. W tej sprawie chyba również się dogadamy. Moim zdaniem obóz Joshuy popełnił spory błąd. Pierwszą rundę zresztą już wygrał mój zawodnik, bo Joshua zaczął wygadywać w mediach różne głupoty, co wcześniej mu się nie zdarzało. Dodatkowo naprawdę wierzę, że jego szczęka jest podejrzana i Joseph to wykorzysta. Do obgadania zostały nam na przykład rękawice, rozmiary ringu i tak dalej, lecz to co najważniejsze już za nami. W ciągu tygodnia powinniśmy wszystko załatwić - przekonuje David Higgins, promotor Parkera.
Pojedynek o tytuły WBA/WBO/IBF odbędzie się w jednym z brytyjskich miast. Główną kandydaturą jest stadion w Cardiff bądź Londynie. Walka wstępnie jest planowana na 31 marca.
A Wilder się chyba załamie jak zobaczy ile Józek przytuli. 12 mln toż to prawie budżet całej Alabamy :)
Parker to bardzo dobry, chyba niedoceniany zawodnik, ale Joshua to dla niego bardzo trudny rywal. Parker lubi nacierać na rywala i bić serie mocnych ciosów, czyli z grubsza to samo co Antek, tyle, że Antek jest większy, silniejszy i lepszy technicznie. W dystansie z Joshuą nie dał rady Kliczko, więc tym bardziej nie da rady nie lubiący tak walczyć Parker. Parker ma tylko przewagę odporności i może niewielka przewagę szybkościową. Wg mnie jego jedyną szansą jest ulokowanie jakiejś bomby na szczęce Antka, co nie jest wykluczone, ale raczej Joshua zrobi to wcześniej. Stawiam na Joshuę przez KO w późniejszych rundach, względnie wysokie punktowe zwycięstwo Joshuy.
Ja bym się wzbraniał, przed porównywaniem ewentualnej wygranej Parkera na AJ, do zwycięstwa Douglasa nad Tysonem. To nie ten sam kaliber sensacji. James podchodząc do walki z Mikem, był uważany za prawdziwego undergoga. O ile pamiętam, miał na koncie już 3 albo 4 porażki. Do tego sam "Zelazny", w przeciwieństwie do Joshua, na wtedy był postrzegany jako ktoś nie do pokonania. Parker jest niepokonanym Mistrzem Świata. Ma na rozkładzie Takama i Ruiza (Z kontrowersjami, ale jednak).
Co do szans Josepha, to ja osobiście ich nie widzę. Jak dla mnie, to istnieją dwa scenariusze ich potyczki. Pierwszy, w którym Józek i Jego trener, będą na tyle głupi, że uwierza w nadludzkie mozliwosci jego szczęki i wybiorą taktykę polegająca na bezpośredniej konfrontacji i pójdą w wymiany. Z góry, to będzie skazane na porażkę, gdyż Józek nie jest puncherem, jest słabszy i ma uboższą gamę możliwości w inside fighcie. Do tego jego szczęka nigdy nie była sprawdzona w takich realiach. Czym innym jest dostanie jednej lub dwóch bomb na rundę, a czym innym jest dostawać ciężkie serie na szczękę, co z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie miało miejsce.
Drugim scenariuszem, dużo madzrzejszym i realniejszym(gdyż zakładam, że Parker nie jest idiota) jest postawienie na szybkosc i lotnosc. Musi zrzucic kilka kilogramow. W takim wypadku, musiałby być w ciągłym ruchu, dużo balansowac ciałem, migiem wchodzi w podystans Antka, wyprowadzać kombinacje z 3, 4 ciosów i migiem z tego poldystansu uciekać. Jeśli będzie walczyć w ten sposób, to myślę, że będzie miał spore szanse wytrwać do końca walki i być może po drodze zaliczy jakiś moment z gorącą głowa Antka ( bo to się ciągle zdarza) i będzie mieć jakąś swoją większą szansę
Czyli Joshua zarobi pewnie w okolicach 25 milionow. A Wildera czeka pewnie kolejna dobrowolna obrona z jakims "wirtuozem" za 800 tys z ktorych zostanie mu pewnie polowa lol
AJ siedzi i sie zwija ze smiechu, juz sie nie moge doczekac dalszego ciagu żebrania Buma o walke w mediach spolecznosciowych :)
Wilder szybko spokornieje. Jak zobaczy tą sumę, to pewnie odpuści też sobie walkę z Ortizem, która mu nie jest potrzebna aby dostać wypłatę za walkę z Joshuą.
Parker dostanie to czego chce ale czy będą to pasy? Moim zdaniem nie. Max co dla niego widzę szans to 20%
"Myślę że cierpliwość poskutkowałaby tu znacznym zmniejszeniem wymagań"
Na pewno by tak bylo jakby Povietkina nie skierowali przedwczesnie w strone AJ :) Mogli poczekac chociaz do zakonczenia negocjiacji pomiedzy Joshua i Parkerem,bo wtedy caly czas wisialby nad Józiem obowiazkowy wyjazd do Rosji za jakies +/- 3 banki...A tak to teraz mogli sie poczuc pewnie.. Bo po pierwsze wiedzą,ze Hearn i AJ i tak przyjdą/przyszliby po brakujace ogniwo w postaci paska WBO. Po drugie,zniklo widmo porazki z Povietkinem.. Wiec zawsze by mozna stoczyc dobrze platna,a bezpieczną walke w Japonii z Fujimoto,z Brownem na antypodach tez by sie dobrze sprzedalo widowisko,czy wyruszyc do Chin do jakiegos Zhanga za fajny hajs..Jak sie okazalo trzeba bylo jednak "nadplacic,przeplacic,przbic" Parkera :) Nie spodziewalem sie jednak,ze az tak..Myslalem,ze to bedize oscylowac w granicach 8 baniek :)
Ile by Parker nie dostał to niech to potraktuje za nagrodę za odwagę. Faceta lubię pod tym względem że nie unika wyzwań nawet trudnych ale te 12 milionów to on by mógł sobie wygrać w lotka a nie zarobić gdyby nie AJ. Ale cóż. Nie można narzekać. Czas by Joshua uciszył parę gęb i czas by obejrzeć dobrą bitkę!
Skoro Wilder jest beznadziejny, to jakim cudem wygral 40 walk (poza 1 wszystkie przez KO) wiekszosc jego przeciwnikow albo pada jak razona piorunem, albo sedzia ich ratuje przed ciezkim KO, a Nasz Arturo był znoszony na noszach, po „lucky punch”. Przy okazji po co wklejacie filmy z trafieniem Wildera kiedy mial 20 lat :) (z ciekawości ilu sparingpartnerów mowilo o tym, ze miało Joshue na deskach – z tego co pamiętam co najmniej kilku)
Co do unikania walk. Jaka wine ponosi Wilder za to, ze Povietkin i Ortiz dali sie zlapac na stosowaniu niedozwolonych srodkow. Czy to Wilder im cos dosypal bo sie ich bal, czy tez oni byli tak durni, albo ludzie z ich sztabu, ze nie potrafili wszystkiego dopilnowac :)
Przy okazji, kogoz to pokonal Joshua, Parker, Furry - ok pierwszy i ostatni maja wygrana ze „starym” Kliczko, ale reszta ich przeciwnikow nie rozni się od przeciwnikow Wildera (Wilder tez by ich rozniosl)
W końcu, SKORO WILDER JEST NIKIM TO CZEMU CALY SWIAT CZEKA NA JEGO WALKE Z JOSHUA :)
W kwestii oczekiwan finansowych Wildera. Prawda jest, ze Antoni jest megagwiazda w W. Brytanii i generuje wielka kase, a Wilder zarabia na jego tle smieszne pieniadze, ale to nie ma nic do rzeczy:
- kazdy chce zobaczyc walke Joshua - Wilder nawet ci co najwiecej pluja na Wildera
- kazdy wie, ze dopoki Joshua nie pokona Wildera to nie bedzie uznawany za prawdziwego mistrza
- jeżeli Parker ma dostać za walke z Joshua 12 mln, to czemu Wilder nie mialby dostać więcej
- jest to najwieksza walka obecnie do zrobienia - pojedynek Joshua - Furry jest bardzo ciekawy, ale niczego nie zmienia, gdyz nadal pozostaje Wilder
To wszystko powoduje, ze proponowany przez Wildera podzial 50%/50% jest jak najbardziej sluszny i sprawiedliwy, a gadanie o tym, ze ma wygorowane zadania jest smieszne i pokazuje obawe Hearna przed walka z Wilderem. Wilder powinien zamknac usta Hearnowiu rzucajac dodatkowo propozycje 60% dla zwyciezcy, 40% dla pokonanego, a jeżeli nie biora to znaczy ze Antoni ucieka przed Dzikusem
Mowiac krotko, nie ma co pluc na Wildera, bo sami sie osmieszacie.
W mojej ocenie WILDER JEST OBECNIE NUMEREM 1 ze wzgledu na swój naturalny atletyzm, sile, piorunujący cios, szybkość, zwinność, kondycje, bezczelność i nieobliczalność w ringu. Na ten moment w walce z Antonim, stawiam 99/100 na Wildera (poza wielkim sercem i wielkim karkiem Antek nie ma nic do przeciwstawienia), a w przypadku walki z Furrym jedyne pytanie czy Furry po ciosie Wildera padnie tak, jak po ciosie Cunninghama, czy wyleci z ringu jak Nasz Andrew
Poki co czekam jednak na jego walke z Ortizem, a jezeli nie wygra jej przez KO lub sam bedzie liczony to zmienie zdanie i powiem, ze bylem w bledzie. Ciekawe co Wy powiecie jezeli wygra, pewnie to, ze Bumobijca wygral ze starcem :)