TRENER BELLEW: WILDER NIEZNACZNYM FAWORYTEM WALKI Z JOSHUĄ
Dave Coldwell, trener Tony'ego Bellew, wskazuje walkę Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO) z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO) jako pojedynek, na który czeka najbardziej w 2018 roku. W roli faworyta widzi Amerykanina.
- Obaj mogą wygrać, ale jeśli mam być w stu procentach szczery, to powiedziałbym, że Wilder jest nieznacznym faworytem. Wilder jeszcze jako młody chłopak sparował z Davidem Haye'em. Widziałem, jak Haye detonuje potężne bomby na szczęce Wildera, a on nic, wręcz mówił, że mu się to podoba. To twardziel, jest dużo twardszy niż się wydaje. Ludzie myślą chyba, że AJ wyjdzie, grzmotnie go i znokautuje, ale on jest naprawdę twardy - mówi brytyjski szkoleniowiec.
- Sądzę, że AJ jest lepszym bokserem. Jeśli Wilder wyjdzie i będzie chciał boksować, to AJ będzie miał przewagę. Jeżeli jednak Wilder się na niego rzuci, tak jak to on potrafi, to sam nie wiem. Nie wiem, czy AJ się przed tym obroni. Widzę więc w Wilderze nieznacznego faworyta. Nie znaczy to jednak, że uważam, że wygra - dodaje.
Wilder w kolejnym pojedynku zmierzy się prawdopodobnie z Luisem Ortizem (28-0, 24 KO). Walka jest planowana na 3 marca. Być może w tym samym miesiącu Joshua skrzyżuje rękawice z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO).
Hahaha
"Wilder jeszcze jako młody chłopak sparował z Davidem Haye'em. Widziałem, jak Haye detonuje potężne bomby na szczęce Wildera, a on nic, wręcz mówił, że mu się to podoba"
My tez widzielismy jak Wilder plywal na tych sparingach w kasku.
Prawda jest taka ze Joshua to ZUPELNIE INNY KALIBER od dotychczasowych rywali Buma. Te same gabaryty tylko ze silniejszy i znacznie lepszy technicznie od prymitywa z Alabamy. W obronie tez przepasc. Doswiadczenie na najwyzszym poziomie tez na kozysc Joshuy. Nie ma praktycznie zadnego elementu w ktorym Wilder mialby nad AJ'em przewage.
Realne szanse Buma sa raczej iluzoryczne. Po prostu szanse punchera jakie ma kazdy ciezki ktory potrafi przylozyc. Bardziej prawdopodobne wydaje sie pewne zwyciestwo Joshua, z prawdopodobnym bledem w obronie Buma przyplaconym nokautem w drugiej czesci pojedynku. Jak AJ wyjdzie, zrealizuje plan taktyczny i zwyczajnie zrobi to co do niego nalezy jak zawsze to moze byc bardzo jednostronny pojedynek. Bum boksersko nie prezentuje dla brytyjczyka zadnego realnego wyzwania.
Ja to widze bardziej jak 80/20 dla Joshuy i w tych okolicach powinien tez rozkladac sie podzial finansowy w tej walce. Popularnosc Buma jest taka ze nie jest on ropoznawany nawet w centrum handlowym pod domem na prowincji. Anthony Joshua to dzisiaj miedzynarodowa gwiazda rozpoznawana na calym swiecie.
Jednak nie można go lekcaważyć bo w każdej chwili jednym z wiatraków może znokautować AJ.
Na umiejętność jego walki na dystans raczej bym nie liczył w tej walce gdyż AJ to nie podstarzały Stivern,a naprawde bardzo silny fizycznie gość.
Obstawiam że od początku walki Wilder będzie próbowal tańczyć i kąsać lewym prostym ale zostanie przełamywany w środkowych rundach i polegnie porozbijany w okolicavh 10 rundy.
Za AJ przemawia siła fizyczna, technika, doświadczenie a za Wilderem szybkość i kondycja.
Siła ciosu, warunki fizyczne i odporność na ciosy myślę, że są na podobnym poziomie
Mocna szczęka to rzeczywiście byłby mocny atut Deontaya ale bardziej od możliwości przyjęcia będzie się tu liczyło co i jak przyjmie. Wilder technicznie gubi się czasem jak małe dziecko. Daje się łapać naprawdę mocnymi ciosami, odsłania się chaotycznie itd. Jeśli AJ złapie go w momencie w którym ten będzie parł do przodu albo właśnie się pogubi to jestem pewny że Wilder poleci na matę. Może wstanie ale już się nie pozbiera. Zresztą dosyć podobnie działać to będzie i w drugą stronę. Tu jednak jest ta różnica że AJ umie boksować na naprawdę wysokim poziomie. O ile się nie zapomina to mocnych ciosów aż tak dużo nie przyjmuje. Okazji do trafienia powinien mieć więc znacznie więcej Joshua a to w połączeniu z wszystkimi innymi aspektami w mojej opinii premiuje mocno właśnie jego.
Poza tym to Wilder potrafił przegrywać do zera po 5 rundach (a przynajmniej tak powinna wyglądać punktacja) z Geraldem Washingtonem do którego zabierał się jak pies do jeża. Nie sądzę by do Joshuy wyszedł bez respektu z planem zapuszczenia wiatraków. On będzie uciekał po ringu nieudolnie próbując wygrywać walkę na dystans. Szybko przekona się jednak że mimo iż jest dłuższy i w tym aspekcie ustępuje AJ-owi.
Wiatraki to on zapuści tak jak zwykle dopiero w momencie w którym albo zamroczy AJ-a jakimś dobrym strzałem albo będzie myślał że tak się stało. Tylko i wyłącznie wtedy rzuci się do otwartego ataku.
To już problem AJ-a by nie dać się złapać jakimś farfoclem i wykorzystać ewentualne błędy których powinno być od groma gdy wciśnie trochę więcej gazu. Wilder gubił się gdy atakował go mały kompletnie niegroźny Szpulka. Co się stanie gdy zaatakuje go mocno atleta jego rozmiarów, jeszcze silniejszy, jeszcze groźniejszy i w dodatku posiadający równie dewastujące uderzenie?
A no może być różnie.
Wilder natomiast często i gęsto się zwyczajnie w ringu leni. Nie ma pomysłu i aż do jednego trafienia prowadzi walkę w tempie żółwim. Wcale nie jest powiedziane że gdy ktoś mu owe tempo narzuci bardzo wysokie facet będzie sobie radził o wiele lepiej niż AJ.
Z Joshuą to w ogóle takie polowanie będzie marnym pomysłem bo nie dość że będzie przegrywał do zera stwarzając masę okazji AJ-owi to jeszcze jak już dojdzie desperacja i za mocno zabierze się do nadrabiania może zostać mocno skarcony.
Nokauty świadcza o sile jego uderzeń ale nie wiadomo co ze szczęką.
Mówia różnie.
Technika wiatraków jest powszechnie podziwiana przez fachowców boksu.
Klasa rywali równiez świadczy o specyficznym podejściu do sprawy.
Wniosek:
Ring zweryfikuje niebawem czy to czarna perła czy złoto głupców:)