JOSHUA vs PARKER: TRZY MOŻLIWE DATY
Do tej pory mówiło się, że unifikacyjna walka w wadze ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO) a Josephem Parkerem (24-0, 18 KO) odbędzie się prawdopodobnie 31 marca. Tymczasem promotor Eddie Hearn zdradził, że w grę wchodzą jeszcze dwie inne możliwe daty rozegrania tego pojedynku.
Najpotężniejszy promotor w Europie, a może i na świecie, potwierdził również, że zakontraktowanie tego hitowego starcia jest już naprawdę o krok. W grę oprócz 31 marca wchodzi również 24 marca oraz 7 kwietnia. Kwestią otwartą pozostaje także lokalizacja.
- Tak jak powiedział AJ, chcemy zunifikować wszystkie pasy, a do osiągnięcia tego celu jest nam potrzebny tytuł Parkera. Patrzymy na 24 marca, 31 marca, oraz 7 kwietnia. W grę wchodzą nie tylko stadiony w Anglii i Walii, ale też w całej Europie - zapowiedział Hearn.
- Chcemy tej unifikacji i jesteśmy już bardzo blisko porozumienia. Co prawda negocjacje nie są jeszcze skończone, ale jeśli będzie taka potrzeba, to zepchniemy na bok świąteczną celebrę i będziemy nadal pracować nad osiągnięciem celu. Żywię nadzieję, że będziemy gotowi ogłosić porozumienie na początku 2018 roku - dodał promotor Brytyjczyka.
Ostatnio Deontay Wilder zapowiedział, że w czasie negocjacji jego walki z Joshuą będzie domagał się podziału zysków w stosunku 50-50. Szef grupy Marchroom Boxing krótko się do tego odniósł.
- Walka z AJ-em to złoty strzał, którego każdy pragnie. Wielu ludzi żąda tego czy tamtego, ale Ci, którzy naprawdę chcą takiego starcia starają się być realistyczni - powiedział Hearn.
Ale z Wilderem krotko Edek okreslil sytuacje i prawde powiedzial ,facet zna sie na temacie ,a Alabama probuje wyrwac ile jak najwiecej ,wiadomo probowac trzeba ,ale tym razem nie przejdzie trafil na wytrawnego gracza ,ktory ze swiadomoscia przeplaci ,ale w granicach rozsadku o ile Jozek nie zunifikuje pasow
Jasne że to ryzykowna walka. Dla każdego. Wilder co by o nim nie napisać to jednak facet z świetnymi warunkami, dobrą szybkością i ogólnie pojętym atletyzmem i bardzo mocnym ciosem. W walce z kimś takim można być murowanym faworytem by w samym ringu pomylić się jeden raz i kaplica.
Oczywiście nie dlatego nie dojdzie do tej walki a płacze typu te usera Rocky80Balboa to zupełnie nieuzasadnione żale.
Akurat Hearn i Joshua udowodnili już i nadal udowadniają że wyzwań nie unikają i unikać nie będą. Walka z Władimirem była jeszcze bardziej ryzykowna niż z takim Deontayem bo Klik nie dość że ma podobnie dewastujący cios to jeszcze pięściarzem był znacznie lepszym a jakoś się tematu nie wystraszyli. Za moment dojdzie do kolejnej unifikacji z kolejnym mistrzem.
To że póki co nie dojdzie do walki z Wilderem wynika tylko i wyłącznie z tego o czym wspomniał Eddie Hearn w ostatnim zdaniu artykułu. Trzeba dać czas Wilderowi na ochłonięcie i zmądrzenie. Póki co ich żądania są kompletnie nierealne więc dogadują się z Josephem któremu i bardziej zależy i sensowniej potrafi negocjować warunki ewentualnej walki.
A Wilder niech jeszcze próbuje polepszyć swoją pozycję. Pokonanie Luisa Ortiza na ten przykład na pewno mu nie zaszkodzi choć może już nie wystarczyć- AJ będzie bowiem najprawdopodobniej wtedy już posiadaczem wszystkich pasów oprócz WBC.
zawsze można wtedy zwalić na Prima aprilis.
o czym ty do diabła rozmawiasz?
A TO NIE TEMAT O kUBICY ?
Ma kolega rację po tym jak ostatnio zakończył Stiverne to widać było kiedy Wilder wszedł Ortizowi do ringu, że już taki pewny nie był.
Moim zdaniem już to robią, dlatego jest reanimowany Furry itd..