JOSHUA DOSTANIE 40%, WYJDZIE PIERWSZY. FURY PRZEDSTAWIŁ ŻĄDANIA
Tyson Fury (25-0, 18 KO) przedstawił część żądań, jakie musi spełnić zunifikowany mistrz IBF i WBA w wadze ciężkiej Anthony Joshua (20-0, 20 KO), jeśli chce się z nim zmierzyć.
Swoje wymagania 29-letni pięściarz zaprezentował na Twitterze. Napisał, że chce procentowego podziału zysków 60-40 na swoją korzyść. Żąda też, aby Joshua wyszedł do ringu pierwszy i jako pierwszy został zapowiedziany przez konferansjera zawodów. Byłoby to zerwanie z tradycją, bo zazwyczaj to pretendent jako pierwszy pojawia się w ringu i jako pierwszy jest też przedstawiany publiczności.
Wysunięte żądania Fury po części tłumaczy tym, że Joshua nie znajdzie lepszego rywala niż on. - Walka ze mną jest dla nich wszystkich dwa razy większa niż z kimś innym - stwierdził.
29-latek nie jest wprawdzie mistrzem żadnej z czterech głównych federacji w boksie zawodowym, ale nadal dzierży pas magazynu The Ring - tytuł nieoficjalny, ale mający dla niektórych większe znaczenie niż wszystkie inne.
Pauzujący od dwóch lat Anglik wróci na ring być może w kwietniu bądź maju.
To akurat działa w dwie strony i jeśli w negocjacjach nąstapi klincz to prędzej Furemu skończą sie pieniądze na życie niż AJ.
Żądania pokazują tylko, że Fury dąży do podziału 50-50
Na szczeście piękny Edie to doskonale rozumie.
Pytanie tylko czy Tyson będzie w stanie wejść do ringu...
Ma luza .Bez nadęcia facet:)
Co on sobie myśli? Że można tak publicznie obrażać mistrza, proponując takie nędzne stawki? Chciwy jak każdy cygan, murzyn albo inny żyd.
Miał jedną fartowną walkę walkę, a wcześniej leżał z Cunninghamem, Pajkiciem, Chisorą, Johnsonem i Maddalone.
Szklany, waciany i nieskoordynowany. AJ go zniszczy i rozniesie, tak jak Kowaliow Warda albo GGG Canelo czy innego Jacobsa.
Data: 21-12-2017 13:00:05
Chciwy jak każdy cygan, murzyn albo inny żyd.
Tak, tak, zupełnie inaczej niż szlachetni Polacy.
"Miał farta, że trafił na Władymira w najsłabszej dyspozycji w karierze, zmęczonego życiem, zasmuconego sytuacją na Krymie, z PMSem i past prime"
Ja bym na Twoim miejscu dodał jeszcze: wojnę w Syrii, topnienie lodowców na Antarktydzie i coraz mniejszą populację pand.
Cenię Cię za wiedzę o latach 90, czy nawet jeszcze wcześniej, ale tutaj się nie odpisałeś.
Nie lubię slaślaka, ale ma pas The Ring, jest mistrzem Linearnym, niepokonanym pięściarzem i potrafi kłapać dziobem.
hejt nie powinien dziwić, ale tylko biorąc pod uwagę żałosny poziom intelektualny większości użytkowników tego portalu (akurat nie mam na myśli Twojej osoby w tym przypadku).
Po pierwsze, słowa Fury'ego to zwykła śmieciowa gadka. Nie wiem jak ktokolwiek rozsądny może brać je na poważnie lub przywiązywać do nich uwagę.
Po drugie, nawet jeśliby je wziąć na poważnie, to tylko wstęp do dalszych negocjacji, jak słusznie zauważył kolega @trashtalk. Czy jak sprzedajesz samochód/telewizor/cokolwiek innego to od razu wychodzisz z ceną za jaką byłbyś gotów się go pozbyć?
AJ jest gwiazda nr1,Hearn jest najwiekszym promotorem w biznesie i robilby walke/gale,a ten minmalistyczny cygan chcialby wejsc z buta i chapnac wiekszosc..NIech z Heneessym robi gale gdzies na prowincji za kilkaset tysiacy jak taki madry..Juz nawet wujek zrozumial,ze on jest chory psychicznie i sie odseparowal od tego psychola.
Swoją droga, gdyby Furyego tak mocno nie poniósł melanż, to Antek mógłby nie być tak wielka gwiazda. Tyson miałby pasy i będąc cały czas w treningu, walczylby z AJ który miał 1 IBF. Nie mówię, że Anthony by to przegrał, ale na wtedy szanse byłyby spore.
Moim zdaniem to właśnie dlatego cygan ma taki ból dupy. Mógł być na miejscu Joshuy, ale nie jest, i może mieć pretensje o to wyłącznie do siebie. Niestety, jak to ma w zwyczaju, wszędzie widzi winnych, ale sam jest czysty. Przypomina zachowaniem mojego dawnego znajomego, co rokował na dobrego sportowca, ale poniósł go melanż i ostatni raz gdy go widziałem, to dalej walił browary pod sklepem i snuł bajki z cyklu "a mogłem być kimś!".
Myślę, że w tym temacie najbardziej Tysona boli to, że od samego początku nie dostał szacunku na jaki zasłużył. Chodzi tutaj o czas, zaraz po pokonaniu Wladka. Sam mówił o tym głośno. Nawet nosił się z zamiarem wyjazdu do Stanów. AJ miał hype praktycznie od początku kariery. Oczywiście rozumiem powody takiego stanu rzeczy. Ludzie bardziej wola grzecznych i sympatycznych ludzi. Zachowanie Cygana jest dla wielu niezrozumiałe i haniebne. Ja ogólnie się z takim podejściem nie zgadzam. Dla mnie On jest oryginalny i zabawny. Uważam, że każdy powinien jego wypowiedzi brać na lekko, a nie się rzucać o byle co powie.
Podsumowując - Furego lepiej mi się ogląda na konferencjach czy wywiadach, ale zdecydowanie w ringu wolę Josha.
Ja uważam, że bardziej chodzi o to, że jest Travelersem z niewyparzona jadaczka. Taki gość w Wielkiej Brytanii cieszy się nie większym szacunkiem, niż Cyganie mieszkający w Polsce.
To, że AJ potrafi się odnaleźć w zaistniałej sytuacji jest duża zasługa Hearna i ludzi odpowiedzialnych za jego karierę. Myślę, że prawdziwy wizerunek Antka nie jest do końca prawdziwy.
opas nie walczący 2 lata, ktoremu zabrali pasy i walczacy z gosciem ktory w momencie walkie bedzie mial wszytskie jego pasy+1 i on stawia rzadania? Błazen, błazem i błazen