SAUNDERS ŁATWO OGRAŁ LEMIEUX
Daniel Jacobs stwierdził kilka dni temu, że jeśli nie padnie przypadkowy cios, wówczas Billy Joe Saunders (26-0, 12 KO) stosunkowo łatwo upora się z mocno bijącym Davidem Lemieux (38-4, 33 KO). I wszystko to się potwierdziło.
Były mistrz świata wagi średniej organizacji IBF nie miał tak naprawdę nic do powiedzenia w konfrontacji z aktualnym championem World Boxing Organization. Brytyjczyk kąsał prawym jabem, znakomicie pracował nogami i tułowiem, przepuszczając większość akcji rywala w powietrze. W pierwszej połowie siódmej rundy Saunders dwukrotnie wstrząsnął przeciwnikiem, ale nie podpalał się i konsekwentnie robił swoją robotę. Najlepiej przebieg walki oddaje zresztą punktacja - 117:111, 118:110 i 120:108.
- Mam nadzieję, że doczekam się teraz walki z Canelo - powiedział po wykonanej robocie niepokonany Anglik.
- On obrał świetną taktykę. Dużo się ruszał i nie mogłem go upolować. Nie podjął otwartych wymian i moim zdaniem nie tak powinien boksować prawdziwy mistrz - narzekał trochę kanadyjski bombardier. Dziś wyjątkowo bezradny...
W rzeczywistości trudno było wskazać jakąkolwiek rundę na rzecz pretendenta. Oto jak wyglądały statystyki ciosów.
Saunders 430/165 (38%), Lemieux 356/67 (19%)
- Chciałem go ułożyć do snu, ale dostawałem wskazówki, by się nie spieszyć, a że Dominic Ingle to najlepszy trener i to właśnie dzięki niemu jeszcze boksuję, słuchałem się i konsekwentnie realizowałem założenia taktyczne - dodał mistrz WBO.
też tak sądze. Można nie lubić takiego boksu, sam za nim nie przepadam, ale nie można go nie doceniać.
Było nie było spędzić 12 rund w ringu z pucherem i być kompletnie niezagrożonym, przy tum trafić kilka razy więcej ciosów niż on, to jednak też jest sztuka.
Z Canelo nie ma szans
przed walka z gienkiem malo kto go znal a gdy mialo dojsc do ich starcia wypromowali go na super zabijake ktorym nie jest ..
Jest zabijaką, pod warunkiem, że czysto trafi. No i z przeciwnikami nie tak lotnymi
Też tak myślę. Pod względem wyszkolenia Fury to najlepszy pięściarz HW. I pisałem to już przed walką z Kliczką.
@lewis
Wilder- Joshua będzie prędzej wyglądać jak walka Granta z Lewisem.
No cóż wygrał lepszy, pozostaje tylko mieć nadzieje że Sanders dostanie solidne manto od GGG, Jacobsa albo Cynamona
Wracając do Lemiauź to po tej walce nie jest już on dla mnie topem tylko dobrym pięściarzem czołówki.
Top to teraz GGG, Cynamon, Jacobs i co z niechęcią przyznaje Sanders
Odszczekam,w razie wu.
Ale zdania nie zmienie.Wilder ustrzeli Joshue,albo zajedzie komdycyjnie i dopiero ustrzeli
bo wata w rękawicach, ale cała reszta to ścisły top tej kategorii, obnażył
Kanadyjczyka w okrótny sposób, a jakby go skończył przed czasem, to byłby prawdziwym
gwóździem do trumny, Lemieux mnie rozczarował stawiałem na niego, ale jak widać poprzednie porażki
z Rubio,Alcine i z Gołokowkinem(oczywista już przed skrzyżowaniem rękawic) były nieprzypadkowe.
Kapitalnie zawalczył.
Muszę się przyznać, że jego walk wcześniej nie oglądałem, znałem go przede wszystkim z "odszczekiwania się" w mediach.
Myślałem, że to jest jakiś "papierowy mistrz" z kiepskim rekordem KO i "wielką gembą", a tu proszę, proszę zawalczył rewelacyjnie i zaskakująco, bardzo mi się to podobało, pomimo, że "uciekał" przed frontalnymi wymianami, to i tak bardzo mi się ten jego styl, ten jego boks podobał.
Zdeklasował rywala i fizycznie i psychicznie.
Coś tam po walce Lemieux się tłumaczył, że od 2 rundy nie mógł używać lewej ręki, bo doznał jakiejś kontuzji, ale jak dla mnie to Billy nawet nie dawał mu szansy jej użycia, nie pozwalał nawet podejść do siebie, żeby mógł zadać ciosy, był po prostu nieuchwytny, taki znikający cel.
Ograł go po mistrzowsku.
W tej wadze można sobie skakać i przyjmować ale nie w ciężkiej i z takim jebnięciem jakie ma Antek
"Z Canelo nie ma szans"
Czemu nie ma szans? Canelo ma problemy z zawodnikami szybkimi i lotnymi na nogach, a takim bokserem jest Saunders. Do tego ma bardzo dobrą defensywe. Ma wszystko żeby pokonać Alvareza i kto wie czy nie pokona też Gołowkina.
Zgadza się,styl Saundersa mógłby mocno nie pasować Canelo.
Swoją drogą mówi się czasem, że jak ktoś dostanie wpier... od kogoś wielkiego, to nie wróci już do formy.
A ja myślę, że często chodzi o kasę.
Potem się po prostu nie chce.