CRAWFORD OSTRZEGA HORNA: W NOWYM LIMICIE BĘDĘ JESZCZE LEPSZY
Jeff Horn (18-0-1, 12 KO) odprawił przed czasem Gary'ego Corcorana i obronił wczoraj po raz pierwszy tytuł mistrza świata wagi półśredniej federacji WBO. Kolejną przeszkodą ma być jeden z liderów zestawień P4P, znakomity Terence Crawford (32-0, 23 KO).
Amerykanin najpierw zdobył tytuł mistrza świata wagi lekkiej, potem powtórzył ten sukces w junior półśredniej. "Myśliwy" zunifikował zresztą wszystkie cztery pasy w limicie 63,5 kilograma. Teraz chce powtórzyć te sukcesy w dywizji półśredniej.
- Horn zrobił co musiał, ale ja jestem zupełnie innym zawodnikiem niż Corcoran. To nie ta sama klasa. Będę szybszy i silniejszy, więc Horna czeka inna walka. W wadze półśredniej będę nie tylko większy, bo za tym pójdzie również siła. Będę mocniej bił niż w limicie 140 funtów. To, czego dokonałem w wadze lekkiej i junior półśredniej, mam zamiar teraz powtórzyć również w półśredniej. Wyczyszczę kolejny limit - odgraża się Crawford.
- Ten mijający rok był dla mnie bardzo udany, ale przyszły będzie równie dobry. Wydaje mi się, że z każdym kolejnym startem jestem coraz lepszym pięściarzem i robię nieustanne postępy. W nowym limicie nic się nie zmieni - dodał 30-letni Amerykanin.
Niech Lomaczenko i Garcia robią wagę, ich walki z Terrencem, Spencem, Thurmanem czy D. Garcia to by było spełnienie marzeń.
Crawford jest lepszy od wszystkich wyżej wymienionych, a będzie jeszcze lepszy.
Terrence to geniusz, a oglądanie go w akcji to sama przyjemność
naprawdę warto upajać się tą chwilą, bo to co prezentuje to czysta maestria.