HORN PO RAZ PIERWSZY OBRONIŁ TYTUŁ, PECHOWY REMIS LEAPAI
Pięć miesięcy po niespodziewanym zwycięstwie nad Mannym Pacquiao dziś na ringu w swoim rodzinnym Brisbane do pierwszej obrony tytułu mistrza świata wagi półśredniej federacji WBO przystąpił Jeff Horn (18-0-1, 12 KO). I była to udana obrona.
Naprzeciw Australijczyka stanął mało znany, za to ambitny Gary Corcoran (17-2, 7 KO). Miejscowi kibice bardziej niż samego rywala obawiali się faktu, że champion w ostatni dzień przed ważeniem musiał zrzucić jeszcze aż cztery kilogramy, co mogło się na nim niekorzystnie odbić w samej końcówce. Mimo wszystko mistrz zaczął agresywnie, narzucając wysokie tempo. W pierwszej fazie pojedynku pretendent boksował prawie jak równy z równym, lecz wraz z upływem czasu to jemu zaczynało brakować pary. W starciu dziewiątym oraz dziesiątym Horn dominował już bardzo wyraźnie, zaś w połowie jedenastego zmusił narożnik challengera do rzucenia ręcznika na znak poddania.
Teraz prawdopodobnym przeciwnikiem Australijczyka będzie jeden z liderów zestawień P4P, były mistrz świata kategorii lekkiej i junior półśredniej, znakomity Terence Crawford (32-0, 23 KO).
Wcześniej były pretendent do trzech pasów wagi ciężkiej - Alex Leapai (31-7-4, 25 KO), zanotował remis techniczny z Rogerem Izonriteim (12-6-1, 11 KO). Australijczyk przeważał w dwóch pierwszych rundach, jednak w trzeciej po przypadkowym zderzeniu głowami Nigeryjczyk doznał pęknięcia skóry i potyczkę przerwano. A jako iż nie wyszła poza cztery odsłony, ogłoszono remis.