WILDER: SKOPIĘ CI DUPĘ! - ORTIZ: JESTEM NA CIEBIE GOTOWY!
Zaraz po tym jak Luis Ortiz (28-0, 24 KO) brutalnie rozprawił się z Danielem Martzem, między linami pojawił się Deontay Wilder (39-0, 38 KO), zapraszając niezwykle groźnego Kubańczyka do tańca. A tego wcale nie trzeba było długo namawiać.
Obaj panowie mieli skrzyżować rękawice już kilka tygodni temu, jednak nad "King Kongiem" zawisło oskarżenie o doping. Ortiz oczyścił się potem z zarzutów, ale szansa uciekła mu sprzed nosa. Teraz obaj podgrzali atmosferę przed potencjalną walką w niedalekiej przyszłości.
- Jestem na ciebie gotowy - powiedział Ortiz, gdy podszedł do niego champion World Boxing Council z sześcioma skutecznymi obronami na koncie.
- Czekam, miej więc przy sobie cały czas włączony telefon. Dałem ci wielką szansę, a ty ją zaprzepaściłeś. Ale dam ci jeszcze jedną. Bądź więc w gotowości, nie chcę już słyszeć żadnych wymówek. Skopię ci dupę. Chcę zadać taki sam ból, jaki zadałem w rewanżu Stiverne'owi - odgraża się "Brązowy Bombardier" z Alabamy.
- Uważam się za numer jeden na świecie, ale żeby być najlepszym, trzeba mierzyć się z innymi najlepszymi. Dlatego dostaniesz swoją szansę po raz drugi. Pokonując cię mam zamiar udowodnić, że naprawdę jestem najlepszy - dodał Wilder.
VADA w obawie przez ewentualną cukrzycą Kubańczyka nie dopuści go do walki. Wilder zmierzy się z pogromca Chisory Kabayelem, a w międzyczasie Eric Molina i Barman Stiverne zmierza się w ostatecznym eliminatorze do pasa WBC :)
Jeśli chodzi o boks to chyba na ten moment moje marzenie nr 1 żeby ktoś go w końcu ubił jak muchę w kiblu
Gwłacisz taki nick aż oczy bolą.Takie głupoty..Bumobij nie zawalczyć z Ortizem to mistrz Alabama więc kolejny to Wawrzyk albo Adamek.
Stylowo dla Wildera Ortiz jest łatwiejszą opcją od takiego np. Saszy. Moim zdaniem King Kong nie będzie w stanie nadążyć za Dzikusem, szczególnie zbliżając się do 40-tki.
a po drugie szybko Wilder zmienia zdanie :D jakiś czas temu mówił ze nie wyjdzie z zadnym sterydziarzem... w takim razie przewidze przyszłość i powiem wam jak bedzie :D ortiz złapany na dwa tygodnie przed galą ;D i dzownią do Wawrzyka hahaha i bedzie kolejna dobrowolna obrona hahahahhaha
Uwierzę w walkę, jak zobaczę ich obu w ringu.
Ortiz bedzie ustawial Wildera jabem, spychal i spokojnie kontrolowal, choc oczywiscie Wilder ma realne szanse w ktoryms momencie zgasic mu swiatlo
@rafalku, jaki jest twoj oficjalny typ na tę walkę? Chcę postawić 6,90 zł, a tak poważna inwestycja powinna opierać się na eksperckiej opinii...
Jeśli do tej walki jednak dojdzie, to faworytem niestety Wilder jak dla mnie, ze względu na młodość i mobilność. Mam nadzieję jednak, że inteligencja ringowa Ortiza okaże się przewyższającym czynnikiem w tej walce i Wilder dostanie po łbie, a do wielkiej unifikacji z AJ wyjdzie Ortiz a nie Wilder. Luisowi się bardziej należy puki co ta wielka wypłata. Jeśli jednak Wilder wygra, to tak jak napisał wcześniej MLJ: Wilder zdobędzie mój szacunek i przestanę się z niego nabijać
Co do mojego typu na walkę to widzę to bardzo podobnie do naszego świetnie wyedukowanego kolegi magistra inżyniera.Pomijajac te bzdury o wysoko zawieszonych obręczach barkowych,itp
Jak myślicie, co odpierdzieli tym razem Wilder, żeby uniknąć walki, kogo na niego naśle?
Daihacu
Pełna zgoda ale najpierw musi dojść do tej walki a nie wierzę że Wilder wyjdzie do Ortiza,zresztą paru innych też.
Wilder coś jest za odważny w stosunku do Ortiza. Albo ma świadomość że walki nie będzie albo ta walka jest mu narzucona przez osoby trzecie i guzik może zrobić. Ewentualnie jeszcze jest tak pewny siebie ale w to nie chce mi się wierzyć, no chyba że dotarły do niego jakieś przecieki o słabnącej formie Luisa. Nie potrafię sobie wyobrazić faceta który jeszcze niedawno chciał walczyć z Wawrzykiem bo inni za groźni jako kogoś kto myśli że taki Ortiz to żadne wielkie zagrożenie.
Co do szans w takowym starciu to widzę je podobnie jak w przypadku niedoszłej potyczki z Powietkinem tj w granicach 50/50 z lekkim wskazaniem w jedną ze stron. W sumie obaj panowie to w jakimś sensie pięściarze zagadkowi. Znamy doskonale ich atuty, możemy obserwować pewne wady ale gdzie leży ich maksimum ja przynajmniej nie wiem. Taki Anthony Joshua miał już test który jego możliwości mógł idealnie zdefiniować. W przypadku Wildera takowych brak a walki które toczy często wskazywać by mogły na to że jest dużo gorszy niż sam śmie twierdzić. Ortiz też tak naprawdę aż takiego testu nie miał na najwyższym poziomie.
Dlatego może być różnie. Technicznie jestem i pod względem przeglądu sytuacji myślę że Luis bije Wildera na głowę. Powinien być w stanie w uczciwej sytuacji wygrywać walkę na punkty bo Wilder to niesamowicie bierny facet w ringu potrafi być. Nie wiadomo jednak czy Luis wytrzyma/dojdzie do siebie jednak po idealnym trafieniu a takie zawsze się może przytrafić.
Ale nie nakręcam się więcej. Jestem pogodzony z faktem że najprawdopodobniej pierwsze starcie do której Wilder wyjdzie nie jako skrajny faworyt i będzie można podejrzewać "bęcki" to będzie unifikacja z AJ.
Pomijam tu fakt klasy rywala bo i Bumobij błyszczał głównie na tle drugiej ligi z pierwszą było różnie.
Czy Ortiz jest/był przeceniany? W mojej opinii trochę tak bo wiele osób bez zbędnej dyskusji ma go na nr 1 w Hw od dawien dawna. Dla mnie przesada ale nie zmienia to faktu że to szalenie zdolny i groźny pięściarz.
Swoją drogą to ciekawy przypadek Wildera w ostatnim czasie. Po jego drugiej walce z Stivernem ludzie się nim mocno zachwycili. Moim zdaniem to nieporozumienie ale ok. Niech tak będzie,.
Odszczekacie tego Wildera
Widać na tym materiale jak Ortiz patrzy na Wildera, widać, że nie jest do końca pewny. Ale wyjdzie wszystko w ringu.