ŁOMACZENKO: NIE BĘDĘ ZASKOCZONY, JEŚLI RIGONDEAUX SIĘ PODDA
Odliczamy już godziny do walki dwóch wirtuozów pięściarstwa, jakimi bez wątpienia są Wasyl Łomaczenko (9-1, 7 KO) i Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO). Choć większość ekspertów przewiduje, że ta wspaniała konfrontacja zostanie rozegrana na pełnym dystansie, to sam Ukrainiec wcale nie jest tego taki pewien.
- Nie będę zaskoczony, jeśli on się podda - deklaruje Łomaczenko.
"Hi-Tech" jest faworytem bukmacherów do odniesienia zwycięstwa w najbliższą sobotę, ale mimo emanowania pewnością siebie absolutnie nie lekceważy utytułowanego rywala.
- Jest bardzo inteligentny, szybki, ma ogromne umiejętności. Właśnie z tych powodów wziąłem tę walkę. Trudno przewidzieć, co się tak naprawdę wydarzy. Poczekajmy spokojnie do 9 grudnia - stwierdził czempion federacji WBO w wadze super piórkowej.
Przypomnijmy, że starcie dwóch dwukrotnych złotych medalistów olimpijskich na żywo w najbliższą sobotę pokaże Polsat Sport. Początek transmisji od 3:00.
Bede bardzo zaskoczony jesli Williams nie zatrudni Kubicy.Od momentu wypadku w 2011 nigdy ani przez chwile nie pomyslalem ze Roberta mozemy juz nie zobaczyc w wyscigach F1.
I po co takie teksty ?
Już dwóch wysokiej klasy rywali Łomy po zrobieniu przez Ukraińca z nich głupków w ringu, po prostu z niego spierdoliło. Nie dziwią zatem słowa Wasyla.
Oczywiście tu nie będzie takiej przepaści w umiejętnościach, ale kto wie co się wydarzy..
Lomaczenko niech lepiej "put his money where his mouth is" bo jak nagle wyjdzie z tego zaciety, wyrownany pojedynek to ukrainiec bedzie wygladal jak zwykla pała po walce. Gadaniem ze "rozjedzie przeciwnika jak czolg" i pierdoleniem bzdur o "poddaniu" po tym jak wychodzi do dwie kategorie mniejszego "emeryta" naraza sie co najwyzej na wykpienie. Banderowiec niech sie lepiej zacznie martwic co zrobi w ringu z absolutnym geniuszem tego sportu jakim niewatpliwie jest kubanczyk ktory do tego zrobil mega forme jak na swoje lata (link ponizej).
Juz w sobote Loma bedzie mial okazje poprzec to cale pierdolenie czynami (albo sie grubo zdziwic)....
https://www.youtube.com/watch?v=jFHGXNyE8_8
Pozdrowienia z Havany.
ja pamietam ze polozyl go ten japonczyk wiekszy z 8-10kg a na koncu wygladal sam jak po wojnie, 1 deski z nim to raczej pchniecie bo zle stal, 2 deski to go sciagnal za glowe i przewrocil
ten japoniec to wygladal przy nim jak giolat ;) a z tego co pamietam to pamietam to Rigo mu tam solidnie porozbijal maske
podaj kiedy to było i z jakim przeciwnikiem? chętnie oglądnę
Jako wielki fan Kubańczyka i Ukraińca nigdy nie chciałem aby do tej walki doszło, różnica gabarytów jest zbyt duża, Szakal mimo wszystko był zawsze małym super kogutem, a gdzie mu do super piórkowej. Mimo wszystko, jak zawsze za Szakalem.
Tak sie wszyscy martwicie o szczeke Rigo a zapominacie ze Lomaczenko zebral pare razy na czysto w ostaniej walce od jakiegos sredniaka. A Rigondeaux jakies pare miesiecy temu swojemu przeciwnikowi zlamal szczeke jednym ciosem......Co do "japonczyka" to zgadza sie byly jakies tam knockdown'y tylko ze suma sumarum skonczylo sie tak ze Rigo spuscil mu taki wpierdol ze sedzia przerwal walke (ponizej twarz Amagasy po walce z Szakalem)....
https://beatsboxingmayhem.files.wordpress.com/2014/12/rigondeaux_amagasa.png
Na miejscu ukrainca martwilbym sie o obrone bo chwila nieuwagi moze go drogo kosztowac..
O roznicy rozmiarow pomiedzy Amagasa a Rigondeaux nawet nie wspominajac...
http://www.asianboxing.info/uploads/7/1/4/4/7144872/874293513.png
Mimo gigantycznej roznicy warunkow fizycznych Szakal spuscil mu "wpierdol zycia".
To że Wasyl będzie trafiał czysto dużo rzadziej niż zazwyczaj, to więcej niż pewne. Mam nadzieje, że go Rigo szybko złapie dobrą kontrą i troche ostudzi mu łeb. RJJ słusznie zauważa, że Szakal ma kowadło w łapie jak na takiego karła. Niższa skuteczność plus nieustanne zagrożenie kontrą może przełożyć się na zmniejszenie aktywności Łomaczenki i rozgrywka przeniesie się z Matrixa do świata Szakala.
No i niezmiennie intryguje mnie, jak poradzi sobie Vasyl w ringu z drugim mańkutem, który do tego jest równie mobilny jak on. Skuteczność Łoamczenki w defensywie ale też i jego obrona w dużej mierze bazuje właśnie na odwrotnej pozycji i ciągłym ruchu. Koronna akcja to zejście w prawo z kombinacją prawy-lewy i wyjście mocnym prawym oraz wariacje na jej temat, ale to jest akcja na zawodnika który walczy w odwrotnej pozycji do naszej.
Na tym w dużej mierze opiera się "walka w Matrixie" Łomy. Tutaj od początku sytuacja będzie inna, do tego naprzeciwko stanie genialny kontr-bokser z mocnym uderzeniem.
Moja sympatia jest po stronie Rigo i wierze, że nie jest bez szans.
Szklana szczęka to gość który po otrzymaniu nawet nie mocnego ciosu chwieje się jak trzcina na wietrze, czy pada jak kłoda.
David Price, Amir Khan to są typowe szklane szczęki
Osobiście mam nadzieję że walka zmusi obydwu do pokazania wszystkiego co mają najlepsze.
To nie "przywolywanie walki Rigo z tym wielkim japońcem w kontekście walki z Wasylem" tylko odniesienie sie do tej walki w odpowiedzi na cigle bezmyslne komentarze co do knockdownu Japonczyka na Rigondeaux w tej walce przez fan-klub Lomachenko. Tak wiec wypada sprostowac i napisac co tak naprawde wydarzylo sie w tej walce - knockdown owszem i byl ale co wazniejsze bylo tez "lanie zycia" dla Amagasy i zwyciestwo Rigondeaux przed czasem...
Co do Łomo, tak zbierał ostatnio bo mocno pajacował, ale na Rigo nie będzie tak się zabawiał bo może się źle skończyć. Ciekawi mnie ta walka full offence vs full defence
Obaj są genialni w tym co robią, jednak Łoma za dużo kłapie dziobem.
Dobra czaje. Co do tego knockdownu z Amagasą, to był bardzo podobny do tego z walki z Nonito, Szakal złapany na złączonych nogach traci balans. Żadnego poważnego zranienia tam nie było.