CHARR OTWARTY NA REWANŻ Z POWIETKINEM
Niespełna dwa tygodnie temu Manuel Charr (31-4, 17 KO) pokonując Aleksandra Ustinowa zdobył wakujący pas WBA Regular wagi ciężkiej. Syryjczyk z niemieckim paszportem nie wyklucza teraz rewanżowej potyczki z Aleksandrem Powietkinem (32-1, 23 KO).
Obaj panowie skrzyżowali rękawice w maju 2014 roku. "Sasza" znokautował wówczas przeciwnika w siódmej rundzie znakomitą kombinacją.
- Powietkin jest od tamtego czasu moim przyjacielem, ale mogę boksować z każdym. Jeśli wynagrodzenie będzie odpowiadało moim oczekiwaniom, możecie postawić naprzeciw mnie nawet dinozaura. Chcę dzielić ring z najlepszymi, nie obawiam się nikogo. Jeśli więc zostaną spełnione moje oczekiwania finansowe, z chęcią znów spotkam się w Aleksandrem - mówi Charr.
Póki co Powietkina czeka starcie z Christianem Hammerem (22-4, 12 KO). Pojedynek zakontraktowano na 15 grudnia w Jekaterynburgu. Teoretycznie obowiązkowym pretendentem dla Charra powinien być Fres Oquendo (37-8, 24 KO), lecz "Szybki Fres" nieustannie miewa problemy zdrowotne i pauzuje od ponad trzech lat.
Hammer pewnie zostanie odprawiony przez Powietkina, więc nie będzie miał w najbliższym czasie okazji znokautować Charra.
PKS Ruda Slaska rzuca wyzwanie Realowi Madryt.
Ale ci niektorzy bokserzy maja zjebane mozgi.
Sasza conajwyzej moze go zaprosic na pokaz zonglerki ciamajdami.