ROY JONES JR: NA PAPIERZE TO NAJLEPSZA WALKA W HISTORII!
Już 9 grudnia walka na szczycie zestawień P4P pomiędzy Wasylem Łomaczenką (9-1, 7 KO) a Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO). Być może nie jest to walka na miarę PPV, ale dla niektórych będzie to prawdziwe święto boksu, wszak naprzeciw siebie stanie dwóch wybitnych zawodników, prawdziwych artystów szermierki na pięści.
Sławny Roy Jones Jr (65-9, 47 KO) nie potrafi rozstać się z boksem i wciąż nie wiadomo, czy nie założy jeszcze rękawic. Ale na przełomie wieku król był jeden - właśnie on. A z czyim zdaniem powinniśmy się liczyć najbardziej, jak właśnie nie z jednym z najlepszych bokserów w historii?
- To wielka walka i nie mogę się już jej doczekać - nie ukrywa geniusz z Pensacoli.
- Obaj są przecież złotymi medalistami olimpijskimi, a ich umiejętności sprawiają, że, przynajmniej na papierze, to najlepsza potyczka w historii. Nie można zestawić lepszej pary niż ta jeśli chodzi o czyste umiejętności. Dlatego też nie mogę się jej doczekać - kontynuował Jones Jr. A na kogo stawia?
- Rigondeaux musi boksować zrywami i wybijać Łomaczenkę z rytmu, z kolei Łomaczenko musi korzystać z przewagi siły, jaką będzie miał. Ten, który narzuci swój plan taktyczny, wygra pojedynek - dodał dawny mistrz świata wagi średniej, super średniej, półciężkiej oraz ciężkiej.
"Łomaczenko przejdzie do historii :)"
Nie przejdzie. To nie pierwszy faworyt ktory zostanie wylaczony w ataku przez Rigo :)