MAYWEATHER JESZCZE WRÓCI?
Floyd Mayweather Jr (50-0, 27 KO) nie wyklucza jeszcze jednej walki. Były mistrz świata pięciu kategorii i król systemu PPV pod koniec sierpnia wrócił ze sportowej emerytury na walkę z Conorem McGregorem. Czy zobaczymy go jeszcze między linami?
"Ludzie z otoczenia Mayweathera twierdzą, że ten rozważa 51. walkę i trenuje jak maniak. To wciąż jednak nieoficjalna informacja. Utrzymuje się w formie i w razie czego będzie gotów. On wciąż rozważa powrót" - relacjonuje TMZ Sports.
W grę wchodziłby rewanż z McGregorem (0-1), gwiazdą MMA. Jim Lampley, wieloletni komentator stacji HBO, ma swoją teorię co do pierwszej potyczki. Jego zdaniem "Piękniś" specjalnie oddał pierwsze trzy rundy, by ludzie znów dali się nabrać i uwierzyli, że ewentualny rewanż ma sens.
- Powiedzcie mi, dlaczego Mayweather miałby odchodzić na dobre? Moim zdaniem oddał specjalnie McGregorowi pierwsze trzy rundy, żeby świat MMA miał o czym mówić i czym się cieszyć. Być może to otworzy furtkę do rewanżu i da mu okazję zarobienia kolejnych 150 milionów dolarów - mówił miesiąc temu. I może miał rację?
Przyszło mi na myśl, że może dla pieniędzy
Nikt ich nie ma dość - w odróżnieniu od własnego rozumu, z którego są zadowoleni nawet najwięksi debile na orgu.
Floyd ma jeszcze rachunki do wyrównania z Larrym Merchantem,albo tą laska z UFC,Ronda Rounsey.Kubica tez by się nadał.Ponoc jest w former...
Czyli chleba i igrzysk nie w pełnej, a ustawianej krasie, nikt mi nie powie,
że gówno posypane wiórkami kokosowymi to bounty.