BEST I FACED: HENRY MASKE
Tym razem w ankiecie z cyklu "Best I Faced" magazynu The Ring zagościł Henry Maske (31-1, 11 KO), mistrz olimpijski z Seulu, mistrz świata (1989) w boksie olimpijskim, a potem wielki champion wagi półciężkiej w gronie zawodowców.
Niemiec (rekord olimpijski 172-15!) sięgnął po tytuł federacji IBF na początku 1993 roku. Pas International Boxing Federation obronił dziesięciokrotnie, przegrywając dopiero w unifikacji z mistrzem WBA, Virgilem Hillem. Zakończył karierę, ale wrócił i zrewanżował się Hillowi, choć już w limicie kategorii cruiser.
- Zdobycie złota olimpijskiego to największy moment całej mojej kariery - mówi. Oto kogo wyróżnił Maske ze swoich dawnych rywali.
Najlepszy jab: Virgil Hill
Najlepszy w defensywie: Graciano Rocchigiani
Najtwardsza szczęka: Ernesto Magdaleno
Najszybsze ręce: Virgil Hill
Najszybszy na nogach: Andrea Magi
Najinteligentniejszy w ringu: Virgil Hill
Najsilniejszy fizycznie: Prince Charles Williams
Najmocniej bijący: Prince Charles Williams
Największe umiejętności: Egerton Marcus
Najlepszy ogółem: Virgil Hill
"Wszystko co robił, każdy ruch, był przemyślany i zaplanowany. Do każdego rywala obierał osobną, czasami zupełnie inną taktykę. Potrafił dopasować się do przeciwnika. Żeby go pokonać, musiałeś mieć jeszcze lepszy plan niż on" - wspomina Maske.
Kurcze mam cały czas przed oczyma ten jego lewy prosty.
Nawet w walce pokazowej pokazywał że go ciągle ma...
bez faworyta? Darek łatwo by to wygrał...