WIELKA BITKA - WIERZBICKI DWA, ŻEROMIŃSKI JEDEN

Michał Żeromiński (13-3-1, 1 KO) i Łukasz Wierzbicki (14-0, 6 KO) dali na ringu w Częstochowie kawał dobrego boksu. Po zażartych i stojących na wysokim poziomie dziesięciu rundach niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył pięściarz ze Zgorzelca, zdobywając wakujący tytuł Mistrza Polski wagi półśredniej.

Tuż po pierwszym gongu "Żeroma" ruszył do przodu, a zgodnie z przypuszczeniami Łukasz usiadł na nodze zakrocznej, boksując z kontry i skupiając się na mocnej bombie z lewej ręki. I takim lewym krzyżowym trafił czysto na starcie drugiego starcia. To był dobry odcinek dla Łukasza, który uruchomił nogi i na wstecznym poruszał się szybciej niż podążający za nim pięściarz z Radomia.

W połowie trzeciej odsłony Wierzbicki huknął lewym krzyżowym. Pod Żeromińskim ugięły się nogi, ale ustał i obyło się bez liczenia oraz straty punktu. Michał przeżywał trudne momenty, lecz zawsze znany był z wielkiego serducha do walki i jeszcze przed gongiem na przerwę złapał przeciwnika przy linach krótką serią. W czwartej rundzie trwał jego napór i obraz pojedynku zaczął się wyrównywać.

Na starcie piątego starcia Łukasz uderzył dla odmiany lewym hakiem pod prawy łokieć w okolice wątroby. Michał aż zgiął się wpół, ale i tym razem zagryzł zęby, przetrzymał kryzys i znów podgonił na samym finiszu, trafiając mocno bezpośrednim prawym. Emocje rosły. Podopieczny Piotra Wilczewskiego wrzucił piąty bieg w szóstej odsłonie i była to pierwsza runda na pewno wygrana przez niego. Czas działał więc na jego korzyść.

Przez dwie pierwsze minuty siódmej rundy Łukasz radził sobie dobrze, ale w trzeciej znów ostro finiszował Michał, spychając silniejszego w ciosie, ale niekoniecznie silniejszego fizycznie rywala do odwrotu. Identyczny scenariusz i przebieg miały kolejne trzy minuty.

Bardziej wyrównana była już dziewiąta odsłona. Wierzbicki wciąż boksował na wstecznym, natomiast jego kontry znów zaczęły dochodzić do celu. O wszystkim miała więc zadecydować ostatnia runda. Dwie minuty zażarte, ale na samym finiszu to nieoczekiwanie Żeromiński wcielił się w rolę kontr-boksera, co poskutkowało dwoma celnymi ciosami - lewym sierpem i prawym prostym. Po ostatnim gongu obaj z niecierpliwością czekali na werdykt.

Sędziowie punktowali 97:93 Żeromiński, 96:95 Wierzbicki oraz 96:94 Wierzbicki. Tak więc stosunkiem głosów dwa do jednego wskazano na Łukasza.

- Spodziewałem się trudnego pojedynku i taki on był - mówił wyczerpany Wierzbicki.

- Sami oceńcie, kto wygrał. Według mnie byłem lepszy. Wkładam dwanaście tygodni w ciężką pracę, zaniedbałem rodzinę, a dwóch panów mnie krzywdzi - ripostował z kolei wściekły Żeromiński.

Redakcja BOKSER.ORG (ale sprzed telewizora, co czasem zmienia optykę...) typowała 96:95 dla Żeromińskiego.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 18-11-2017 22:03:28 
Bitką bym tego nie nazwał. Wierzbicki wygrał zasłużenie 1-2 punktami.
 Autor komentarza: PanJanekTygrys
Data: 18-11-2017 22:05:23 
Te kurwy zmowu wydrukowały.
Właśnie dlatego nie lubię oglądać takich pseudo gal gdzie przed galą jest ustalane kto wygra i jaki zachowa rekord.
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 18-11-2017 22:07:06 
Wszędzie tak jest a nie każdy jest Talarkiem(Choć ten też zwałowany wiele razy).
 Autor komentarza: avrack4
Data: 18-11-2017 22:07:39 
żeroma i tak był skończony za wczasu... dwanaście tygodni? jakbyś włożył całe życie byłbyś znacznie wyżej...
 Autor komentarza: Saturianin
Data: 18-11-2017 22:08:43 
Skandal, Zerominski wygral jednoglosnie i dobrze powiedzial po walce Borkowi odnosnie rewanzu po Co I jaki jest sens skoro sedziuja slepi sedziowie,moze u Wierzbickiego podobala im sie bardziej fryzura ale to nie to chodzi.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 18-11-2017 22:10:05 
Tez wydaje mi sie, ze chodzilo o utrzymanie czystego rekordu. Byc moze Wierzbicki jest lepszy boksersko OGOLNIE, natomiast DZIS przegral. Na gale nie ma co narzekac, dobre bitki, "bliskie" walki. Naprawde fajne zestawienia.
 Autor komentarza: Saturianin
Data: 18-11-2017 22:17:30 
Nie moge sie doczekac kiedy Wierzbicki Trafi na goscia z ciosem.
 Autor komentarza: Dworek34
Data: 18-11-2017 22:19:26 
Mateusz Borek ... pamiętam jego wywody o uczciwych werdyktach. Dziś jak zabrał mikrofon Żeromińskiemu, słabe to było...
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 18-11-2017 22:21:26 
Bo czas antenowy.
 Autor komentarza: pigwus
Data: 18-11-2017 22:23:14 
Żeroma polski Culcay to wygrał . Wkurwia ja takie werdykty. No ale wiadomo więcej pieniędzy mogą wyciągnąć z wierzbickiego .
 Autor komentarza: Grande
Data: 18-11-2017 22:47:12 
Sędziowski wałek. No ale wiadomo ktoś ściągnął tego gościa z Kanady, zainwestował, więc trzeba go ciągnąć za uszy żeby kasa się zwróciła.
 Autor komentarza: Dworek34
Data: 18-11-2017 23:14:14 
ciężko się z tym pogodzić...łatwo .. przeszło...
 Autor komentarza: edelawarski
Data: 19-11-2017 00:20:53 
wałek
 Autor komentarza: maro1988
Data: 19-11-2017 00:56:05 
Zerominski był minimalnie lepszy i to jemu nalezało sie zwyciestwo .
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 19-11-2017 01:51:54 
wielkiego wałka nie było według mnie, ale co oni widzą w tym Wierzbickim że go tak ciągną za uszy? nie wiem urode ? fryzurke ? medialność ? nie o taką urode i medialność w boksie chodzi, a boksersko przeciętniaczek
 Autor komentarza: zgredzik
Data: 19-11-2017 10:42:23 
Wszystko zależy od tego jaki styl boksu się preferuje moje zdanie takie Zeromski polegnie na każdym techniku posiadającym trochę siły jest slummerem i to bez polotu zostawia nogi itd. itp. Wierzbicki się zdziwił ale tak jest jak bokser walczy z uliczniekiem którego myślał ze ogra a on idzie nadal więcej siły i nie miał by problemu podsumowaujac ja również wskazał bym na Wierzbickiego mimo że bliżej mi sercem do Hattona niż do primabalerin a beczenie po walce jest niegodne wojownika każdy niech sam oceni uczciwszy chyba byłby remis ale uważam ze wała nie było
 Autor komentarza: Niehalo
Data: 19-11-2017 20:36:16 
Osobiście, oglądając walkę z trybun, punktowałem 96-94 dla Wierzbickiego. Jego boks był bardziej ułożony i pierwsza połowa walki była pod kontrolą. Moim zdaniem wynik sprawiedliwy. Żeromiński, choć zawzięty, pewnego poziomu nie przeskoczy - brawa dla niego, bo dał nie raz Wierzbickiemu popalić.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.