ARTUR BETERBIJEW POSZUKA WALK UNIFIKACYJNYCH
- Jestem gotów na każdego - mówi Artur Beterbijew (12-0, 12 KO), który w zeszłym tygodniu sięgnął po tytuł mistrza świata wagi półciężkiej federacji IBF, a teraz chce unifikować pozostałe pasy.
Beterbijew i Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO) to dawni rywale w reprezentacji Rosji. Dwukrotnie zacięte walki nieznacznie wygrał Artur, blokując "Krushera" w kadrze Sbornej. Ale potem to Siergiej był na ustach kibiców, demolując kolejnych rywali, aż w końcu zaciął się na Andre Wardzie. Być może dwaj rodacy wkrótce znów spotkają się w ringu, o ile Kowaliow pokona za osiem dni Wiaczesława Szabrańskiego (19-1, 16 KO) i sięgnie po wakujący tytuł organizacji WBO.
- Nie mam żadnych preferencji, mogę zmierzyć się z Biwolem, Kowaliowem bądź Stevensonem. Moim celem jest pełna unifikacja. Nie zamierzam się wdawać w utarczki słowne z Kowaliowem. On zawsze dużo gadał, a to nie jest mój styl. Mam dla niego szacunek jako do sportowca, ale nie jako człowieka - nie ukrywa nowy champion International Boxing Federation.
ARTUR BETERBIJEW: SERWIS SPECJALNY >>>
Kowaliow przez lata przekonywał, że został obrabowany w obu walkach przez sędziów i tylko układy pozbawiły go pierwszego miejsca w kadrze. - Siergiej bardzo chce tej walki - nie ukrywa Kathy Duva, promotorka Kowaliowa.
Prawdziwym pojedynkiem na najwyższym poziomie byłoby starcie Ward - Beterbijew, ale pewnie i tak Amerykanin wypunktowałby Rosjanina.