FURY: JEŚLI DOJDZIE DO UNIFIKACJI, PARKER ZNOKAUTUJE JOSHUĘ
David Higgins, promotor Josepha Parkera (24-0, 18 KO), po raz kolejny potwierdził, że zgodzi się na podział 40/60 na korzyść Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO), zaznaczył jednak, że nie podejmie rozmów, jeśli będzie to niższa oferta. Nowozelandczyk piastuje tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBO. Anglik jest w posiadaniu pasów WBA i IBF.
- Mogą walczyć z nami jeśli dadzą nam 40% zysków. Jeśli nie, to niech boksują z Deontayem Wilderem. Wilder wygra, a my potem spotkamy się z Amerykaninem przy równym podziale. Jesteśmy gotów jechać na teren rywala i boksować z Joshuą w Anglii, lecz te 40% to taka dolna granica, poniżej której już nie zejdziemy. Tymczasem Eddie Hearn chciał nam zapłacić mniej niż połowę z tego, co zapłacił Charlesowi Martinowi. A tu chodzi przecież o unifikację! Joseph zasługuje na poważną ofertę, a nie takie coś - dodał Higgins.
Za Nowozelandczykiem murem stanął... Tyson Fury (25-0, 18 KO). Były champion WBA/WBO/IBF uważa, że niepokonany Nowozelandczyk wcale nie stałby na straconej pozycji w konfrontacji z AJ-em. Wręcz przeciwnie...
- Moim zdaniem Parker wygrałby takie starcie. Jeśli do niego dojdzie, jestem w stanie założyć się o pięć tysięcy funtów, że Parker pokona Joshuę. I to przed czasem - przekonuje "Król Cyganów".
kwestia dogadania się, odnośnie podziału finansowego, to jedyna rzecz która przeszkadza
w organizacji tych pojedynków i wyłonienia niekwestionowanego mistrza, którym wierze
zostanie Joshua.
Parker ma co najwyżej 25% szans.
A @Ghostbuster.
Wiemy że lubisz pisać od rzeczy ale uwierz mi Hearn nie musi się obawiać o swojego zawodnika w walce z Parkerem. Gdyby mieli jakiekolwiek obawy nie doszłoby nigdy do walki z Władimirem który w formie z Wembley by takiego Josepha znokautował z dużym zapasem. Facet który ledwo zwyciężył mając po drodze tragiczne problemy z zawodnikiem którego AJ ogrywał do zera i jeszcze znokautował naprawdę nie jest aż tak straszny by trzeba było kombinować jak tu odwlec walkę i wyręczyć się innymi zawodnikami.
Jeśli do walki z Parkerem zbyt szybko nie dojdzie to tylko z jednego powodu- zbyt wygórowanych wymagań finansowych. Józek nie ma odpowiedniej pozycji by swój pas sprzedawać za 40% kasy której i tak większość wygeneruje osoba AJ-a. 30% to maks co powinien ugrać a i tak by na taki podział nie zasługiwał. Pas WBO nie gwarantuje że nagle ma prawo do prawie równego podziału...
2. 20% to nie 2mln (martin dostal 4-5) a pewnie kolo 6-8mln
3. Aj wstal po bombie punchera Kliczko, przyjmowal od takama i whita wiec i parkera ustoi.
4. Wilder ma szansę bo ma pojedyncza petarde i jak rozpusci wiatraki moze cos trafic ale aj to nie molina stiverne duhaulas washington czy szpilka. Co zrobil aj z molina w super formie a jak walczyl wilder?
Kokaina nalezy do drogich uzywek...
Tak jak juz wielokrotnie zauwazalismy,przypadek Martina to niezly paradoks..Gosc jest teraz bumem,a jeszcze na minuty przed walka cala masa na forach,spolecnosciowkach itp. rozkladala sznase 50/50..Malo,wielu ludzi twierdzilo,ze to Martin jest faworytem..I co najlepsze - wielu z branży tj. Szpilka czy klan Furych.. Jak i najwieksza wyrocznia - ekspert od zawieszenia barków,odkrywający innowacyjną technike spawdzania parametrow bokserow w paintcie... Jednym tchem twierdzili jak to Martin bedzie szkolil AJ jabem czy w zakresie pracy nog. Tymczasem gdy Martin zostal normalnie zgwalcony w tym ringu w kilka minut to zaden sie nie przyznal do swojej glupoty,tylko zgonili na to,ze Martin to bum - i ch#j :D
Ja to nie zapomnę jak inny user który tu długo pisał na konkurencji wręcz zaatakował Rafałka żeby nie pisał głupot jak ten wystukał że Joshua nie ma najmniejszych szans z Martinem. Napisał wtedy że to ostre przegięcie- że co prawda Martin faworytem ale szanse AJ ma xD
Klan Furych to klauni pod tym względem. Wieszczą te porażki AJ-a. Normalnie poziom naszego świra z Tworek xD
A pamiętasz tłumaczenie Rafała? Okazało się że on miał rację że Martin jest lepszy. Tylko się zestresował i przegrał sam z sobą- ale ogólnie miał rację bo Martin lepszy... Bez kitu.
A tak poza tematem. Zobaczyłbym jeszcze tego Pana w ringu. Nawet w walce pożegnalnej. Należy się kibicom ;D
A ostatnio coś przebąkiwał że nigdy nie wiadomo. Zobaczylibyście jeszcze Władka w ringu? Ja tak. W sumie odchodząc moim zdaniem był realnym nr 2 w ciężkiej. Z wielką chęcią z taką formą i podejściem Włada zobaczyłbym z Wilderem czy Parkerem.
On juz widzial nawet jak Martin napoczynal AJ jabem tylko nie zdązyl dokonczyc..XD Ksiazke mozna by normalnie napisac z tego co tu sie czasami odpierdziela :D A klaUn Furych to sie dowartosciowuje przez takie bzdetne pitolenia, a widac,ze nie wiele im trzeba do spelnienia.. Wystarczylo jedno zwyciestwo nad Wladem,zeby zgnić w przepierdziałym fotelu z piwskiem w jednym reku,w drugim z palką od kurczaka i koką na stole, i caly czas opierac legende na jednej walce - tak naprwde macance.. Gdzie tam dac rewanz wieloletniemu dominatorowi? Na cholera walczyc z takimi zawodnikami jak AJ czy Wilder na potwierdzenie swojej wartosci? Najlpeiej spansnac sie do 2 stów i z chrypa w gardle glosic swoja wielką "legende"! ..Ile razy Fury obronil tytyul,ktos pamieta?
Jeszcze by Wład spodziewający się tego co ma robić im utarł nosa i co by zostało? Kto by wtedy po KO się Furym zachwycał? Furym który nie potrafi nawet jednej walki utrzymać pasów bo ćpa i chla ?
A tak poza tematem. Zobaczyłbym jeszcze tego Pana w ringu."
Wladek gadal,ze niby cieszy sie z tej decyzji o koncu kariery,ale po ostatnich wywiadach i tym filmiku wiadc,ze ciągnie wilka do lasu ;) Myśle,ze troche rozbudzily sie w nim te pytania,po wywiadzie AJ,ktory mowil,ze ma nadziej,ze Wladek jeszcze wroci.. Uwazam,ze Wladek lubi rekordy/wyzwania i uwazam,ze bedzie caly czas dbal o siebie i obserwowal sytuacje w HW i cholera wie czy jak sie za kilka lat cos nie rozjedzie,pasek bedzie dzierzyl ktos na wzor Parkera, to nie wroci pobic rekordu Foremana?! Walke z AJ bym mu juz jednak teraz odradzal..Latka lecą,a mlody z kazdą kolejna walką bedzie coraz lepszą,dojrzalszą maszyną..Juz widac bylo z Takamem ile wyniosl z pojedynku z Ukraincem. Na co inteligentnemu multimionerowi takie ryzyko? Spotkali sie w najlpeszym mozliwym momencie na jaki mogli sobie pozwolic,walka byla epicka/kultowa i juz lepie tego nie tykac :) Ale tak,mysle,ze Wladmir moze jeszcze nas zaskoczyc i ktoregos razu go w ringu jeszcze zobaczymy...
W ogóle to mógłby Wład się pożegnać trochę sensowniej w mojej opinii. Myślę że tej klasy pięściarze powinni kończyć wygraną w rekordzie. Nie dość że ich stać na to, jest to pokazanie że skończyli na swoich warunkach.
Bardzo chętnie bym zobaczył jeszcze nazwisko Klitschko w Hw które by trochę pomieszało. A z AJ zawsze by się znów mogli spotkać mając po obu stronach pasy jakby zdrowia staruszkowi Władowi nie było szkoda xD
On by tak zrobil ale jest za honorowy ;) Bo zaraz wiadomo jakby zawrzalo w necie.."Aha,odpuscil rewanz a chce walczyc z innymi,slabszymi.Aha,boi sie" ..Wladmir odpuscil,odszedl porazkami,ale i pewną nową nieukazaną predzej w takim stopnie estetyką.. Nie potrzebne mu byly walki pozegnalne. Ktos o tym statusie i renomie z pewnego poziomu juz nie zejdzie,wiec "wóz albo przewóz" :) Ale tak jak pisalem predzej,on bedzie obserwowal wszystko i wcale sie nie zdziwie jak za pare lat zszokuje swiat i wroci po rekord Foremana.. A to,ze bedzie w formie to jest ta pewne jak "podatki i smierc"..Cholera wie co wtedy sie bedzie dziac w ciezkiej..Wcale Joshua czy Wilder moga nie dizerzyc wszystkiego,zawsze mozna wyrwac strzala,gdzie jeszcze na dodtek to HW, zawsze moga sie rozejsc pasy z powodow biznesowych itd. Wlad jest inteligentny wiec sie nie rzuci na jakiegos potwora,ktory bedzie terroryzowal HW,ale jak w przyszlosci pasek bedzie mial ktos pokroju Martina,Stiverne'a czy nawet Parkera to wcale sie nie zdziwie jak zrobi "come back" :)
Joseph to twardy zawodnik,obdarzony niezla szybkoscia,porzadnie wyszkolony,z mocnym ciosem i calkiem spory
Ta walka to moze byc truskawka na torcie 2018r,bo w walke z Wilderem i nieczynnym T.Furym nie wierze
Teraz Fury mówi, że Parker znokautuje Joshuę, jakoś PArkera nie widzę, nawet powiedziałbym, że dla Antka to łatwa walka, która prawdopodobnie mogłaby się skończyć szybkim nokautem.
No ja bym na miejscu Włada nie czekał za długo. Jeśli chodzi mu coś po głowie to jak najszybciej. Taki Parker czy Wilder i zdobycie pasa byłoby kapitalnym zwieńczeniem. O ile w ogóle o tym myśli.
Póki co to Wład jeśli coś stracił przez czas uciekający to jakieś 2-5% nie więcej. Z każdym kolejnym rokiem będzie już gorzej. A jak się nie czuje na siłach (a powinien po tamtym starciu chyba że zdrowie po mocnych ciosach AJ-a dało o sobie znać) to jakiegoś Browne'a czy nawet lepiej Chisorę z którym miał utarczki i pożegnanie ładnym Ko.
Ale ja mam świadomość że to moja wizja jako fana a Wład multimilioner kochany na całym świecie to ma mnóstwo innych opcji i jak już nr 1 być nie może to ambicji może nie być.
Teraz bedzie mial dobrowolna obrone,a kolejna bedzie musiala byc obowiazkowa.Pod tym wzgledem WBO jest dosc restrykcyjne
W takiej sytuacji Team Parkera bedzie mial trzy opcje
Ryzykowna walka z Povetkinem.Prawdopodobnie za przyzwoite pieniadze
Unifikacja z Joshua,ze jeszcze lepsza kase
Najmniej prawdopodobna unifikacja z Wilderem,za nie wiadomo co
Do walki z Joshua powinno dojsc po Mistrzostwach Swiata w Rosji
Tak to widze
Wilder to może dalej klepać kotlety za 1,5mln i ślinić się widząc, że przeciwnicy AJ zarabiają więcej niż on mistrz WBC, bo taki Pulev miał wziąc za walkę 4-5mln USD, czyli jakieś 3x więcej niż Dzikus za swoje walki
- Wilder i Parker zarabiają przy AJ "grosze"
- Pretendenci i to rezerwowi do pasów AJ zarabiają tyle ile za swoje walki mistrz WBC
- O ile Wilder miewa ostatnio dość łatwe walki, to Parker wygrywa ledwo ledwo
- Mając dwa razy więcej walk na koncie Wilder zarabia prawie 10 razy mniej niż Joshua
- Wilder i Parker wiedzą że wkrótce stracą swoje pasy, ale chcą je stracić z gwarantującym największą wypłatę Joshuą, dlatego :
- Parker odrzuca ofertę walki z Povietkinem (prawdopodobna porażka), stawiając zaporową kwotę 4 mln za walkę
- Wilder kompletnie niezrozumiale odrzuca 4 mln za Whyte'a, którego według mnie by dość łatwo pokonał
Moje zdanie jest takie że zarówno Parker jak i Wilder mogą się na swojej pazerności przejechać. Jeden dostanie mandatory Povietkina za jakieś 3 mln do podziału, albo kogoś innego i pas straci, a drugi albo się posypie ze zdrowiem, albo "wyłoży się" na jakimś Breazealu..
Ja tam się zgadzam z matd'em. Kliczko odchodzi porażkami, ale walka z Joshuą to naprawdę było coś, co przejdzie do legendy. To było prawdziwe "moralne zwycięstwo" i rzadki przypadek, w którym przegrany zyskuje w oczach kibiców więcej, niż zwycięzca. Nawet ludzie, którzy wcześniej na Władka narzekali byli pod wrażeniem. Uważam, że to była najlepsza walka pożegnalna, jaką mógł dać (no dobra, byłaby lepsza, gdyby po szóstej rundzie poprawił jeszcze jednym prawym i skończył temat). Bo co dałoby mu zwycięstwo z takim np. Chisorą czy innym Brownem? Jedynie pożywkę dla hejterów, żeby dalej mogli gadać, że tylko na takich był dobry, że wrócił na swój stały poziom i tak dalej. Poza tym, znając Władka, taka walka byłaby zapewne toczona w jego starym, niedobrym stylu, czyli tradycyjnym jab'n grab. Lepiej chyba, żeby go ludzie zapamiętali właśnie z tej wojny z Antkiem, niż z kolejnego tłuczenia kotleta.
"Moralne zwyciestwo"to odniosl Vitalij Kliczko po poraze z Lewisem
Wladimir co najwyzej przegral w dobrym stylu.W mentalnosci Polakow ktorzy cholubia wszystkie "piekne porazki",to moze znaczyc wiecej niz zwyciestwo
Ale jezeli walka z Joshua przejdzie do legendy,to ze wzgledu na zwyciestwo Antka,a nie porazke Wolodi
Moim zdaniem określenie "porażka w dobrym stylu" nie oddaje wszystkiego, co się w tej walce stało. Tak można by powiedzieć, gdyby Władek zawsze walczył podobnie. Tymczasem Kliczko zrobił coś, czego nikt właściwie się nie spodziewał - wyszedł przygotowany na wojnę i wojnę toczył. Takiego Władka nie było od czasu, kiedy Steward wziął go pod swoje skrzydła. Niezależnie od wyniku, Władek swoją postawą zaskoczył chyba nawet swoich największych fanów, z BlackDogiem na czele :P Wystarczy spojrzeć, jak diametralnie niektórzy kibice zmienili opinię o nim, tą jedną walką facet zyskał w oczach fanów więcej, niż ostatnimi pięcioma zwycięstwami razem wziętymi. Nagle przestał być "pizdą", "nudziarzem" czy "zapaśnikiem" i stał się pełnoprawnym mistrzem. Jeśli dodać do tego, że przed walką mało kto dawał mu szanse, że Joshua miał się po nim przejechać i tak dalej, to wydaje mi się, że to wszystko razem uzasadnia określenie "moralne zwycięstwo".
Oczywiście chwała za to,ze podjął walkę.Ale ostatecznie został znokautowany i przegrał.RoboWład zakończył karierę i ja będę zawsze pamiętał te wszystkie jego żenujące walki,a nie tylko tą ostatnia
Co spowodowało (czy wymusiło, jak kto woli) taką, a nie inną postawę Kliczki jest kwestią drugorzędną. Liczy się efekt, a ten był mimo wszystko godny zapamiętania. Wiadomo, ostatecznie Wład przegrał, ale swoją postawą kupił sobie wielu fanów, którzy wcześniej za nim nie przepadali. Oczywiście Ty odbierasz to inaczej i nie mam z tym problemu, w końcu z opinią jak z dupą - każdy ma swoją. Ja odniosłem się jedynie do postów BlackDoga, który chciałby jakiejś łatwej, pożegnalnej walki dla Kliczki. Ja tam uważam, że lepiej mógł się pożegnać tylko zwycięstwem z Joshuą, a skoro się nie udało, to trudno. Dał świetne widowisko, pokazał klasę i niech tak zostanie.