GOŁOWKIN: ZROBIONO WIELE, ŻEBY CANELO NIE PRZEGRAŁ
Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO) zasugerował, że w trakcie wrześniowej walki sędziowie punktowali pod Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) i uchronili Meksykanina przed porażką. Pojedynek w Las Vegas zakończył się remisem po dwunastu rundach.
- Wiele zrobiono dla "Canelo", żeby wygrał tę walkę, ale gdyby rzeczywiście wygrał, to decyzja poszłaby w jego stronę, nie byłoby remisu. Uważam, że zrobiono wiele, żeby przynajmniej nie przegrał. Koniec końców padł remis. O karcie 118-110 nie chcę nawet mówić, bo to niepoważne - oznajmił Kazach w rozmowie ze Steve'em Kimem z magazynu "The Ring".
Gołowkin zwykle udziela amerykańskim mediom wywiadów swoją łamaną angielszczyzną, ale tym razem mówił po rosyjsku, więc mógł się bardziej rozwinąć na temat wrześniowej potyczki, w której zdaniem wielu obserwatorów był lepszy od rywala.
- Chcę im tylko powiedzieć, że nie ma sensu okłamywać kibiców boksu, którzy widzieli tę walkę i doskonale rozumieli to, co zobaczyli - zwrócił się 35-latek do obozu Meksykanina.
Jednocześnie podkreślił, że sam "Canelo" bardzo się rozwinął od czasu, kiedy kilka lat temu razem sparowali.
- Jasne, bardzo się zmienił, jest dużo silniejszy i dużo bardziej doświadczony. Jest też oczywiście cięższy. To inny "Canelo", już nie młody chłopiec, tylko rutynowany zawodnik. Nawet w trakcie walki podobały mi się niektóre elementy w jego boksie. Podoba mi się to, na jakiego wyrósł pięściarza - powiedział.
Mistrz wagi średniej dał też do zrozumienia, że nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery.
- Czuję się bardzo dobrze i zamieram walczyć dalej. Nie mogę jednak określić, jak długo będę jeszcze boksować, bo to w końcu boks. Jedna walka, jeden cios może wszystko zmienić. Ale myślę, że jeszcze trochę poboksuję - stwierdził.
że co?Przecież Golowkin wygrał tam wyraźnie przynajmniej 5 rund to nawet jak by bardzo mocno faworyzowali rudego to jedyne co mogli by dać to 115-113.A o tej punktacji 118-110 to nie warto nawet rozmawiać.Widziałeś przecież, że po walce nikt nie pozostawił na tej kobiecie suchej nitki.
Gdyby robiliby to samowolnie wylatywaliby z roboty.
Sędziowie dostają końcówkę z tego co ten kto ma na nich wpływ.
Niestety w boksie nie można być pewnym niczego. Jeśli mierzysz się z kimś kto ma plecy to masz pod górkę. GGG zawalczył bardzo agresywnie- szukał przełamania. W drugiej walce powinien skupić się mocniej na kapitalnej lewej ręce na którą Alvarez nie znajdzie odpowiedzi i tyle. Tylko pytanie czy jeśli GGG zawalczy bardziej metodycznie i spokojnie nie uznają sędziowie że to Canelo jest agresorem i nie przypiszą mu z urzędu większości rund.
Twardy orzech do zgryzienia. Canelo odczuł kilka razy ciosy GGG a przynajmniej takie wrażenie odniosłem ale bronił się na tyle skutecznie że nokaut raczej bliski nie był. Kolejne próbowanie przełamania Alvareza może być cholernie trudne.
ten drugi sędzia to Don Trella, który chyba po 6 rundzie widząc, że GGG ucieka Canelo (miał 58-56) i wiedząc, że MUSI wypunktować remis, dał kolejną rundę dla Meksykanina mimo, że była ona bezsprzecznie wygrana przez Kazacha. Nawet drukarka Adelaida dała tę rundę dla GGG, zresztą, chyba tylko niewidomy dałby ją Canelo. I tak oto, Don Trella "wypunktował" remis. Walka była rzeczywiście ciasna, jednak 7 EWIDENTNIE wygranych rund przez Kazacha dość łatwo wskazać, tak zrobił to trzeci z arbitrów - Dave Moretti. Dlatego nadal uważam remis sędziowski wałek.
Porazka Alvareza bezdyskusyjna. 116-112 dla Golovkina, optymalne. Alvarez nie po raz pierwszy w karierze wygrywa po walku sedziowskim wiec nie ma co sie dziwic. Jedyna sluszna kara dla Adelaide Byrd to dozywotnia dyskwalifikacja.
Ale spokojnie - caly swiat widzial, caly swiat wie.
Jest jakos tak ze ,od GGG wymaga sie chuj wie czego ,to za dlugo ,to zaduzo przyjal oczywiscie jest przereklaamowany itd ,a czy kiedys sedziowie musieli pomagac Gienkowi w wygranej walce ? Wygrywa uczciwie ,nale nie jest tez niewiadomo kim jest tylko czlowiekiem ,a i tak zwycieza pewnie
Adelajda to slepa kurwa ktora za kase juz nei jeden wynik wypaczyla
https://www.youtube.com/watch?v=7jXPSalbwgs
Moretti ktory mial byc walkarzem i o co go posadzali i patrymi mu na rece dal odziwo wygrana ggg, za niska ale dal i bylo 1;1 i jekiez to kurwa zaskoczenie ale odziwo 3 sedzia trella daje remis, coz za szok! ale nei to jest najgrosze, tylko to ze jako jedyny czlowiek na swiecei 7 runde widzial dla canelo, to jest skandal okrotny bo w runndzie 7 ggg zdeklasowal canelo
fajne podliczenie
https://www.youtube.com/watch?v=5v9asaVFdBI
https://www.youtube.com/watch?v=vb9BtwJrbfI
nakoksowany canelo okrotnie, wygladal jak byk na sterydach, jak powietkin i drozd, w pewnym momencie czerwony ze prawie mialby wybuchnac ale biegal i dostalwa cala runde bez przestojow jak to u niego, nie dziwne?
Nie przeginaj z tym koksem, w stawce był ps WBC z którą to organizacją Canelo "nie po drodze" więc 😀 GGG musiał być czysty 😀 Tak samo jak mistrz WBC HW, jedyny sprawiedliwy, nokautujący ciosami nasada lub w tył głowy, wytwór marketingowy w postaci wiatrakowca.
Czy ja wiem czy Gołowkin wygrał wyraźnie 5 rund? Zresztą, to bez znaczenia. Dla mnie również werdykt 118-110 skandaliczny, ale tylko i wyłącznie przez rozmiar, a nie fakt wypunktowania tego dla Canelo. Gdyby Alvarez był tutaj faworyzowany to Gołowkin by to przegrał bardzo wyraźnie.