HOPKINS: ŁOMACZENKO ZNOKAUTUJE RIGONDEAUX
Bernard Hopkins twierdzi, że rozmiar będzie miał znaczenie, kiedy Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO) przeniesie się o dwie kategorie wagowe w górę i skrzyżuje rękawice z Wasylem Łomaczenką (9-1, 7 KO).
Dwaj podwójni mistrzowie olimpijscy spotkają się 9 grudnia w Nowym Jorku. Nie brakuje tych, zdaniem których wygra Kubańczyk, ale dla większości, w tym dla Hopkinsa, faworytem jest Ukrainiec.
- Łomaczenko wygra przez nokaut w końcowych rundach - oznajmił najstarszy mistrz świata w dziejach boksu.
Na Łomaczenkę stawia też inny znany pięściarz sprzed lat, Rosendo Alvarez z Nikaragui. - Zmiana wagi odbije się negatywnie na Rigondeaux, jego ciosy nie będą już tak mocne. Będzie tak jak z Romanem Gonzalezem - powiedział.
W stawce grudniowej walki znajdzie się pas WBO w kategorii super piórkowej.
A Wasyl w ostatniej dał się czysto trafić na szczękę jakiemuś średniakowi.
Dla mnie nieznacznym faworytem Ukrainiec..
Też mi się wydaje, że Łoma będzie miał zajebiście ciężko
W walce z Rigo, myślę, że zobaczymy innego Lomaczenka. Nie będzie już pajacowania, proby osmieszania,tylko, to będą szachy na najwyższym możliwym poziomie. Pelne skupienie i uwazanie na błędy które mogą dużo kosztować.
Mój typ, to Wasyl na punkty.
Canelo też miał znokautować GGG.
Wasyl faworytem ze względu na gabaryty ale stawiam na Rigo.
Jeśli Łomaczenko faktycznie na niego ruszy zostanie skarcony.
Tak tak Bernard, a Alvarez wygral z Golovkinem a Ward zasluzenie z Kovalevem....Bokserem moze i byl dobrym ale w roli w roli eksperta to zwykla miernota.
pytanie, kto jest kto i jest ono warte miliony dolarów.
Ja go nie znam, tu by się przydał prawdziwy nostradamus pięściarstwa.
A Wasyl w ostatniej dał się czysto trafić na szczękę jakiemuś średniakowi."
Łomaczenko się w ogóle nie starał dlatego tamten go trafił.
Nie no, nie porównuj genialnego Łomaczenki do ograniczonych technicznie Gołowkina czy Kowala. Obrażasz go w ten sposób.
Ja wiem, że Łomaczenko boksuje bardzo widowiskowo i efektownie, ale to nie oznacza, że jest efektywny. Efektywny jest tylko wtedy, gdy boksuje z przeciętniakami(a nawet i wtedy też nie jest). Wcześniej również wszyscy się zachwycali nad Gołowkinem i Kowaliowem jacy to niszczyciele i efektowni, dopóki nie spotkali na swojej drodze kontr-bokserów i brylantowych techników.
Myślę ze Rigo wygra jednak ten pojedynek
Zapomniałeś dodać, że Warda po walce z Abrahamem całe ciało bolało przez 3 dni...
Bardzo dobrze, że pamiętasz, bo wiesz kto wygrał walke i nie ulegasz modzie na mówienie, że ktoś wygrał czy przegrał walke lub na hejtowanie jakiegoś zawodnika. A tu napisałem post pod którym nic nie napisałem o Wardzie.
http://www.bokser.org/content/2017/11/03/154400/index.jsp
Sorry, ale w tyłek sobie możesz wsadzić te przepisy. Dlaczego w Niemczech na galach Sauerlanda, gdy jakiś Niemiec walczy z zawodnikiem przyjezdnym, te twoje przepisy idą w las, a obowiązuje tylko i wyłącznie jedna zasada(wiadomo jaka)? To samo tyczy się Rosji. Oceniając walke punktuje się ciosy które dochodzą do Celu, to chyba logiczne prawda? Więc ja tak robię.
Te czyściochy o których mówisz, to jest właśnie JAKOŚĆ. Kowal mógł trafić Warda 30 razy czyściochami ,ale tego nie zrobił ani w pierwszej ani w drugiej walce z Wardem. W pierwszej walce trafił Warda czysto na głowe kilka, może kilkanaście razy, a Ward ok 3 razy tyle. W drugiej walce takie ciosy u Kowaliowa można bezproblemu policzyć na palcach u jednej ręki(dosłownie). Ward natomiast zdążył zadać podczas tych ośmiu rund tyle samo, albo i więcej ciosów niż w pierwszej walce. Zresztą nawet nie trzeba oglądać pojedynku wystarczy spojrzeć na statystyki ciosów kto był w tych walkach lepszy. Bardzo podobnie jest w przypadku Alvareza, który pięknie kontrował Gołowkina, szkoda, że bił seriami, nie postawił na pojedyńcze ciosy jak Ward, bo wtedy wygrałby łatwiutko na punkty. Także jeśli ktoś opowiada głupoty, to jedynie ty i reszta tych wszystkich wielbicieli boksu, którzy ulegają modzie. Bardzo możliwe, że jest to spowodowane komentarzem Pana Kostyry i Gmitruka, którzy zawsze faworyzują pięściarzy ze wschodu typu Kowaliow czy Gołowkin. nara
"W pierwszej walce trafił Warda czysto na głowe kilka, może kilkanaście razy, a Ward ok 3 razy tyle" - ty musisz prowokowac bo jezeli mowisz na powaznie to no comment.
"Zresztą nawet nie trzeba oglądać pojedynku wystarczy spojrzeć na statystyki ciosów kto był w tych walkach lepszy" o ktorych statystykach kolezko mowisz? Chyba swoich wlasnych wyssanych z brudnego palucha.
"Bardzo podobnie jest w przypadku Alvareza, który pięknie kontrował Gołowkina" - a jak GGG bil to juz sie nie liczy prawda? Najwazniejsze ze Twoj zawodnik skontrowal
"Także jeśli ktoś opowiada głupoty, to jedynie ty i reszta tych wszystkich wielbicieli boksu, którzy ulegają modzie" - jakiej qrwa modzie?? I jeszcze Kostyre i Gmitruka w to mieszasz tak jakby mieli jakiekolwiek oddzialywanie na ludzie. Nastepnym razem radze ogladac w okularach i na trzezwo. Troche obiektywizmu tez by nie zaszkodzilo.