BREAZEALE I WILDER WCIĄŻ OTWARCI NA WALKĘ
Dominic Breazeale (19-1, 17 KO) pokonując w nocy przed czasem Erica Molinę (26-5, 19 KO) nabył status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Wkrótce doczeka się więc wymarzonej walki z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO), z którym ma zadawnione porachunki osobiste po bójce w korytarzu hotelowym.
- On rzucił się na mnie i chciał się bić w holu hotelowym. Jego kumple odpychali nie tylko mnie, ale nawet popychali moją żonę i dzieci. Poleciały ciosy. Moja rodzina ucierpiała i bardzo chciałbym teraz, by on zapłacił za to karę - mówił jeszcze kilka dni temu pogromca naszego Izu Ugonoha. I zrobił swoje, stopując Molinę w ósmej rundzie. Najpierw posłał go na deski i tak zniechęcił, że ten nie wyszedł do dziewiątej odsłony.
Breazeale w myśl postanowień władz World Boxing Council będzie następnym rywalem "Brązowego Bombardiera", o ile ten nie dogada się w sprawie unifikacji innych pasów.
DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY >>>
- Wilder jest właśnie tym zawodnikiem, z którym teraz chciałbym się zmierzyć. Mamy pewne rzeczy do załatwienia i musimy je załatwić jak facet z facetem - stwierdził po porannym zwycięstwie Breazeale.
- Mamy teraz różne opcje. Najbardziej chcę unifikacji z Joshuą, lecz innym rozwiązaniem byłoby również spotkanie z Breazeale'em, z którym się po prostu nie lubimy - dodał do tej dyskusji sam Wilder.
Wilder przy okazji odbebni obowiazkowa obrone.
Wilder przy okazji odbebni obowiazkowa obrone. ... i powiększy jak to ktoś tutaj napisał swoją fortunę "multimilionera" o kolejny milion - bo chyba zbyt wielkiego zainteresowania tą walką nie będzie (przynajmniej w Stanach)
Możliwe ,ze póżniej bo ze stivernem to były porachunki i Wilder chciał go zabić szybko.
Teoretycznie. Bo w praktyce to każdy chciałby już od dawien dawna zobaczyć Wildera z kimś kto miałby wyrównane albo i większe od niego samego szanse w ringu. Breazeale można dać co najwyżej 20-25%
Za wolny i za dziurawy jest na Bumobija. Co prawda potrafi mocno sieknąć ale brak mu dynamiki i szybkości. Zanim złoży swój najmocniejszy strzał Wilder zdąży się zorientować w sytuacji. Chociaż kurde z drugiej strony Eric nie był lepszy a mu nawkładał, wygrał rundę czy dwie i jeszcze porządnie go podłączył (wildera).
Dominic nie bez szans ale wyraźnym faworytem Wilder.
A ta cała akcja po tamtej gali pokazuje tylko jakim bucem jest Wilder. Ględził że to on został pierwszy zaatakowany a na nagraniu widać zupełnie co innego. To zresztą nie pierwszy jego wybryk.
taka samospełniająca się przepowiednia, co się tyczy Izu, jeżeli 96 kg to prawda
może celuje w junior ciężką, tylko tam konkurencja, że ho ho.
Izu ma kiepskie warunki jak na ciężką... w junior ciężkiej mógłby coś ugrać. Tak czy siak, kondycja u niego to tragedia.
breazealne mocny cios i twardy leb wiec ze byc jakas fajna walka z wilderem jesli ten go nei ustrzeli bo ma brad w jabie i sierpie