EFEKTOWNY NOKAUT BIWOLA. CZY TO NOWY KRÓL WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ?
Talentem tego zawodnika zachwycają się wszyscy. To właśnie Dimitrij Biwol (12-0, 10 KO) jest przez wielu wskazywany jako ten, który pójdzie w ślady Siergieja Kowaliowa czy Andre Warda i może zostać królem wagi półciężkiej. W 1. obronie tytułu mistrza świata WBA 27-letni Rosjanin ciężko znokautował Trenta Broadhursta (20-2, 12 KO) równo z gongiem kończącym pierwszą rundę.
PRZEDSTAWIAMY DIMITRIJA BIWOLA >>>
Biwol - poprzednio tymczasowy mistrz WBA - został pełnoprawnym czempionem, gdy polujący na walkę z Adonisem Stevensonem Badou Jack oddał ten pas. Na transmitowanej przez HBO gali w Monako rosyjski talent trafił przeciwnika gorszego o kilka klas. Broadhurst był liczony już po kilkudziesięciu sekundach po drobnym popchnięciu, ale w końcówce odsłony nie było już mowy o żadnej pomyłce. Czysty prawy znalazł drogę do szczęki Australijczyka pomiędzy jego rękawicami. Pretendent padł ciężko na deski, a sędzia ringowy przerwał walkę bez liczenia.
Czołówka kategorii półciężkiej prezentuje się wyśmienicie. Być może szefowie projektu World Boxing Super Series zdecydują się zwabić ośmiu najlepszych do przyszłorocznego turnieju. Pomyślcie tylko o potencjalnym składzie: Dimitrij Biwol (12-0, 10 KO), Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO), Oleksandr Gwozdyk (14-0, 12 KO), Adonis Stevenson (29-1, 24 KO), Eleider Alvarez (23-0, 11 KO), Artur Beterbijew (11-0, 11 KO), Badou Jack (22-1-2, 13 KO), Sullivan Barrera (20-1, 14 KO), a w odwodzie Marcus Browne (20-0, 15 KO) lub Joe Smith Jr (23-2, 19 KO)...
I Jonaka który jest nieaktywny po wakacie wbc Baltic
Bivol jest swietny, dobrze sie go oglada.