HOLYFIELD: NIE MOŻNA POZWOLIĆ SĘDZIOM NA KOLEJNE KRADZIEŻE
Podczas konwencji World Boxing Association w Medellin słynny Evander Holyfield skrytykował pracę sędziów punktowych w boksie zawodowym, stwierdzając, że część z nich nie powinna dłużej oceniać walk.
- Sędziowie to wielki problem. "Sugar" Ray Leonard biegał w ringu, ale mimo to wygrywał, podobnie Mayweather, ale inni też biegają, a mimo to przegrywają, mówi się nawet o nich, że są tchórzami. Nie ma porozumienia na tym polu, boks przez to cierpi. Ludzie, którzy punktują walki, sami nigdy nie walczyli. Osobiście zawsze walczyłem ostro, nie chciałem sędziom niczego zostawiać. Powinno być tak, że gdy sędzia nawali, to odchodzi. Nie można pozwolić na kolejne kradzieże w świecie boksu, trzeba tych sędziów wyeliminować - oznajmił były mistrz wagi ciężkiej.
W podobnym tonie wypowiadała się w Medellin inna legenda, Juan Manuel Marquez.
- Ważna jest zgoda co do kryteriów. Boks stracił wiarygodność, sędziowie nie wykonują swojej pracy w należyty sposób. Komisje muszą zacząć zatrudniać kompetentnych sędziów, aby do takich sytuacji więcej nie dochodziło - oznajmił Meksykanin.
W ostatnim czasie głośno było o kilku kontrowersyjnych kartach punktowych, szczególnie przy okazji wrześniowej walki Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Sędzia Adalaide Byrd punktowała wtedy 118-110 dla Alvareza, mimo że walka była bardzo wyrównana, a zdaniem wielu obserwatorów to rywal Meksykanina miał nieznaczną przewagę. Pojedynek zakończył się remisem. Rewanż może się odbyć w maju.
To skorumpowane scierwo Adelaide Byrd po wydrukowaniu 118-110 w walce Golovkina z Alvarezem podobno juz z powrotem sedziuje......Przeciez to sie w glowie nie miesci a jej szef z Komisji Sportowej Stanu Nevada zgrywa glupa jakby nic sie nie stalo. Masakra. Powinni w wiezieniach siedziec lapowkarze pierdoleni za niszczenie tego pieknego sportu.
Ona zrobiła to co jej kazała komisja !
Dlatego jest nadal w grze o wielką kasę.
To jest problem z komisją a nie sędziami !
cytując klasyka "Kasa misiu kasa"
Po odejściu Mayweathera kasa musi się zgadzać ... Nie chcą doprowadzić do sytuacji w której Genady mógłby dostać za walkę 200 mln dolarów .
Mafia , zyski , sponsorzy . Każdy chce się nachapać . Dopiero na końcu pozostają sędziowie i komisja , też zresztą opłacona .
A Golovkin i jego sztab powinien nalegać na walkę w innym miejscu (Teksas, Mowy Jork), zostawiając Canelo termin majowy..
A więc nie można skorumpowanego skurwysyna powiesić na pierwszej lepszej gałęzi.
Narazie tego błędu naprawić nie możemy, więc postulowałbym odgórną kontrolę nad każdym jednym gnojem. Po walce siada z jakimiś inspektorami, oglądają walkę na wideo i pokazuje dlaczego punktował tak i tak. Runda za rundą. Jeśli jest uczciwy - nie ma problemu. Ale jeśli był stronniczy to się nie wytłumaczy.