WILDER: REWANŻ BĘDZIE ŁATWIEJSZY, ZAKOŃCZĘ KARIERĘ STIVERNE'A
Deontay Wilder (38-0, 37 KO) zapowiada, że dokończy to, co rozpoczął w 2015 roku, i w najbliższy weekend wyśle Bermane'a Stiverne'a (25-2-1, 21 KO) na bokserską emeryturę.
Przeszło dwa lata temu Wilder pokonał Stiverne'a jednogłośnie na punkty i odebrał mu pas WBC w wadze ciężkiej. Rewanż odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w hali Barclays Center na Brooklynie.
- Myślę, że ta walka będzie dla mnie nawet łatwiejsza od pierwszej. On w ogóle się od tamtego czasu nie rozwinął, a spotka się z zupełnie nowym Deontayem Wilderem. To będzie koniec kariery Stiverne'a - grzmi "Brązowy Bombardier".
Stiverne przekonuje tymczasem, że tym razem zaprezentuje się ze znacznie lepszej strony. Jak twierdzi, w 2015 roku to problemy zdrowotne sprawiły, że źle wypadł.
- Nie czuję przed tą walką żadnego strachu. To nie tak, że w pierwszej walce nie widziałem luk w jego boksie, po prostu fizycznie nie mogłem zrobić tego, co powinienem. Miałem kłopoty ze zdrowiem, ale teraz czas na nowy rozdział. Deontaya czeka przykra niespodzianka. Pozwolę, by moje pięści przemówiły za mnie - oznajmił.
Na miejscu Joshuy i Parkera olal bym ten pas wbc, niech robia swoje a Wilder niech krzyczy swohe na galach w Alabamie przy trybunach z pustymi miejscami i smieszna ogladalnoscia. Usa to juz dawno nie pierwsze skrzypce w hw.
Wilder po prostu DOKLADNIE WIE jaki jest jego realny level umiejetnosci i ze pewnego poziomu w tym wieku juz nigdy nie przeskoczy. Wie to tez jego team. To nie jest Golovkin ktory przez 3-4 lata walczyl z doslownie kazdym kto odwazyl sie do niego wyjsc i od zadnej weryfikacji nie cofnal sie ani o krok. To jest Bum z prowincji w Alabamie, niespelniony koszykarz z naturalnie niezlym poziomem atletycyzmu i dynamika, ktory w pewnym momencie w zyciu stwierdzil ze zostanie bokserem i zbudowal rekord na ponad 30 drugo i trzecioligowych nazwiskach. On doskonale wie jakie jest final jego poddrozy - obskoczyc w ryj od prawdziwego boksera za pare grubych milionow. Dlatego tez za kazdym razem podbija stawke jezeli chodzi o swoje zadania finansowe - po prostu wie ze kazda nastepna walka moze byc "odkryciem prawdziwych kart" i sprowadzeniem go na ziemie. Po czyms takim zostana mu juz tylko jakies podrzedne gale z jakimis sredniakami za wyplaty typu 500tys z czego polowe bedzie oddawal do urzedu skarbowego a druga swojemu agentowi i sztabowi ktory go tyle lat "holuje".
Nie zapominajcie ze to jest mistrz swiata wagi ciezkiej WBC a jeszcze niedawno klient chcial wziasc Andrzeja Wawrzyka na dobrowolna obrone....
Wawrzyk miał być na przetarcie - Wilder wracał po połamaniu ręki. ;p
starcie z Joshua, jak dziecko na Świętego Mikołaja.
Jakims dziwnym zbiegiem okolicznosci on sie przez wiekszosc swojej kariery zawodowej "przeciera" z kims slabszym ;)
Gość posiadający pas w swojej 38 walce bierze za przeciwnika Geralda Washingtona a dla przykładu Adam Kownacki w swojej 16 bodajże walce nie ma problemu walczenia z Washingtonem :) Szkoda pisania na temat przeciwników Wildera