HAMMER: NIE WYDAJE MI SIĘ, BY TO POWIETKIN BYŁ FAWORYTEM
Christian Hammer (22-4, 12 KO) wydaje się pewny swego przed zaplanowaną na 15 grudnia w Jekaterynburgu walką z Aleksandrem Powietkinem (32-1, 23 KO). - Walka jest na jego terenie i przecież to na nim ciąży cała presja - mówi Rumun z niemieckim paszportem.
Hammer - wtedy jeszcze Cristian Ciocan, w 2006 roku sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata Juniorów. Na najniższym stopniu podium stanął wtedy Tyson Fury, a Andrzej Wawrzyk odpadł w ćwierćfinale. W gronie zawodowców Christian długo nie mógł się odnaleźć, lecz ostatnio złapał wiatr w żagle i notuje dobrą serię.
- Po porażce z Furym on poczyna sobie wyśmienicie. W walce z Price'em udowodnił też, że może śmiało jechać na wyjazd i tam również wygrywać. Gdy pokona Powietkina, zapewni sobie pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - zaciera ręce jego promotor, Erol Ceylan.
- Czuję się znakomicie, chyba nigdy wcześniej nie byłem w tak dobrej formie jak teraz. Chcę swojej szansy zaboksowania o tytuł mistrza świata, zasłużyłem sobie na nią. Cała presja spoczywa na Powietkinie, a ja pokonując Price'a udowodniłem już, że nie obawiam się walk na obcym terenie. Zresztą wcale nie uważam, że Powietkin jest faworytem w naszej konfrontacji. W moim odczuciu to ja jestem faworytem - przekonuje Hammer.
JOSHUA WYPEŁNI ZOBOWIĄZANIA WOBEC WBA - POWIETKIN LUB HAMMER? >>>
Powietkin po krótkim zawieszeniu pokonał na początku lipca wysoko na punkty Andrieja Rudenkę.
I walcz tu na nierównych zasadach.
Nie jest łatwo!!
KO 2-3 runda.