WHYTE: BELLEW TO TCHÓRZ, MOGĘ Z NIM BOKSOWAĆ ZA DARMO
Dillian Whyte (22-1, 16 KO) podszczypuje Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO) i rzuca mu rękawicę. "Łajdak" z Brixton deklaruje nawet, iż jest gotów zaboksować ze swoim rodakiem za darmo.
Póki co Whyte ma wystąpić w lutym. Promujący go Eddie Hearn chce ściągnąć dla niego Deontaya Wildera (38-0, 37 KO), mistrza federacji WBC, lecz rozbieżności finansowe są na chwilę obecną spore i trudno powiedzieć, czy uda się przekonać championa na podróż do Anglii. Z kolei Bellew dokładnie na tydzień przed Wigilią da rewanż Davidowi Haye'owi (28-3, 26 KO).
- Bellew to tchórz. Już wiele razy oferowałem mu walkę. On przecież był nokautowany przez zawodnika wagi półciężkiej, wcześniej super średniej, więc nie może się nazywać prawdziwym "ciężkim". Boi się mnie, boi się Joshuy i boi się Wildera, tak jest prawda. Ja natomiast nie obawiam się nikogo. Zależy mi na tym spotkaniu, bo chciałbym go porządnie zdzielić i udowodnić mu, że nie jest zawodnikiem wagi ciężkiej - mówi Whyte i składa odważną deklarację.
- Tak bardzo mi zależy na tym pojedynku, że mogę z nim walczyć za darmo. Bellew może wziąć wszystkie udziały w PPV, wpływy za bilety, po prostu wszystko. Mi zależy tylko na tym, by dać jasny przekaz innym i coś udowodnić. Dlatego z Bellew mógłbym zaboksować bez wypłaty - dodał Dillian, który w minioną sobotę wysoko wypunktował Roberta Heleniusa.
Jak to powiedział parę lat temu emerytowany dziś mistrz: to, że dużo jesz, nie czyni cię zawodnikiem wagi ciężkiej.
whyte'a skonczyl by dorticos, usyk, briedis i gasijev. i to spokojnie. zwyczajnie by obskoczyli, albo i ubili swiniaka z jego cepiastym stylem.
pyskowanie do bellew to zwyczajna chec latwego zarobku. niech juz sobie ten bellew zarobi na walce z haye'em. zasluzyl sobie na to.
nie jest tak dobry jak niektórzy sądzą nie jest panczerem nie ma techniki ale jest silny fizycznie waży coś około 108 -11o kg
Asarte myśle że tak za 2 lata jak Gassijev nabierze masy będzie ważył z 100-101 kg i przejdze do ciężkiej to dałby rade z zt ym pyskatym angolem co do Usyka to nie mam wątpliwości żeby przy 96 -97 kg zrobił go na punkty.
To odporny fizol. Jego walki są ok niemniej pewnego poziomu nie przeskoczy. Ewentualne starcie z Bellew wg mnie 50/50.
W ogóle stawiania DW w czołówce heavy to śmiech na sali. Męczył się z rozbitym Chisorą, dostał werdykt "w prezencie", z Heleniusem wiadomo co pokazał. Jedyne jego osiągnięcie to podłączenie Joshuy, którego odporność najmocniejszą stroną bynajmniej nie jest.