FURY: ZNISZCZĘ ICH WSZYSTKICH! BĘDĘ JAK ALI, A JOSHUA JAK FOREMAN
Tyson Fury (25-0, 18 KO) zwrócił się do wszystkich, którzy już w niego zwątpili, stwierdzając, że powróci niebawem na szczyt wagi ciężkiej niczym kiedyś Muhammad Ali.
29-letni Anglik pauzuje od niemal dwóch lat, w trakcie których zmagał się z problemami w życiu osobistym. Teraz dostał jednak od brytyjskiej komisji bokserskiej zielone światło na powrót i zapowiada, że tylko kwestią czasu jest, kiedy znowu znajdzie się na tronie wagi ciężkiej.
- Stary mistrz wraca, by walczyć z człowiekiem, który zdaniem wszystkich mnie znokautuje, to będzie jak walka Ali-Foreman, stylista Ali kontra mumia Foreman! - stwierdził Fury na Instagramie, mający na myśli Anthony'ego Joshuę (20-0, 20 KO), który pod jego nieobecność stał się liderem wagi ciężkiej.
- Wiem, że wszyscy uznaliście mnie już za pobitego, ale ja się nie kładę, na pewno się nie przestraszę jakichś mięśni, mam mentalność zwycięzcy, człowieka, który nie przegrał ani jednej walki. Prawdziwy mistrz wraca odzyskać tron. To moja era, muszę ich zniszczyć. AJ i Wilder, idę po was, moja misja to odszukaj i zniszcz, jedyna myśl to destrukcja, odpowiednio zajmę się każdym, kto stanie mi na drodze - dodał.
Fury zaapelował też niczym Donald Trump do trzech mistrzów królewskiej dywizji: "Let's make the heavyweights great again" (Uczyńmy wagę ciężką znowu wielką). Jednocześnie zaznaczył, że interesują go przede wszystkim Joshua - mistrz IBF i WBA - oraz Deontay Wilder (38-0, 37 KO) - czempion WBC. Nie chce natomiast walczyć z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO), który posiada pas WBO.
- Parker to młody gość, nie znajduje się na moim radarze, musi najpierw nabrać doświadczenia, zmężnieć i stać się dużym i silnym mężczyzną - napisał.
Na dowód, że poważnie myśli o powrocie do boksu, Anglik zamieścił później filmik z treningu biegowego. W trakcie biegu mówi do kamery, że to Wilder zmotywował go do powrotu, kiedy powiedział, że Fury jest już skończony.
- Dałeś mi motywację! Twierdzisz, że nie dam rady, że już po mnie. Wracam dla ciebie, skarbie! Spełnię obietnicę, którą dałem ci parę lat temu. Wiesz, o czym mówię - stwierdził.
do Fury'ego idealnie pasuje "Leże jak kłoda, ćpam jak gwiazda rocka"
Dobry towar maja ci cyganie w Manchesterze, Tyson ma non-stop kolor......
Fury jest przereklamowany i zostanie znokautowany w potencjalnej walce AJ'em. Joshua to nie przestraszony wlasnego cienia Klitschko z walki z Dusseldorfu bawiacy sie w "macanie" lewym prostym przez 12 rund. Nie bedzie uciekania przez cale 36 min, nie ma takiej mozliwosci.
Rzeczywistosc jest taka ze Fury dal w Dusseldorfie walke zycia a i tak wygral ledwo i dyskusyjnie na punkty z bojazliwym, majacym powazne klopoty rodzinne rywalem. Klitschko w dyspozycji mentalnej i fizycznej z walki na Wembley z Joshua nokautuje Furego. To samo AJ - demolka na cyganie.
Zreszta tak naprawde to z kim wygral Fury do czasu dyskusyjnego zwyciestwa z Klitschko? Z rozbitym Chisora? Z Abellem? Vinny Maddalone? Dajcie spokoj, to jest wszystko druga liga. Przypomnijcie sobie Furego zaliczajacego dechy w starciu z cruiserem Cunninghamem, w walce z AJ'em kazde niepozorne nawet zahaczenie moze byc poczatkiem konca. Joshua przez nokaut.
https://www.youtube.com/watch?v=hqIkCJaQ-6o
Kloda zostanie zatopiona latwiej niz sie wszystkim czlonkom fan-clubu pokraka wydaje. Klient jest niezly jak na swoje warunki fizyczne ale tez ma swoje ograniczenia ktore taka maszyna jak Joshua z zimna krwia wykorzysta.
Zanim zaczniesz pierdolić głupoty to radzę zagłębić się trochę w historię boksu, ponieważ Ali u szczytu formy leżał z jakimś lokalnym bohaterem nie umywającym się do Alego xD
Dokładnie przez tą walkę o której mówisz powstał Rocky:) to był bodajże jakiś właściciel pubu czy coś takiego i położył na deski Alego
The Greatest też zaliczył przerwę w karierze, ale w odróżnieniu od Tysona trenował. A i tak nie był już tym samym zawodnikiem.
Fury już raczej nie wróci do formy, a szkoda.
Zajebiste jest to ze bum drugi raz zaszokuje fanow ,bijac AJ jak papiaka ,oczywiscie Tyson nie ma jakiegos morderczego ciosu ,ale i tak jego uderzenia waza swoje .
AJ bedzie prul w powietrze czlapiac za Fyrym ,ktory bedzie pacal rywal i punktowal ,do momentu az AJ zlapie zadyszke i zostanie dobity .
Jak nielubie Widera ,to uwazam ze akurat bumbardier ,jest duzo bardziej niebezpieczny dla Furego od AJ ,ze wzgledu na mobilnosc szybkosc i sile ciosu ,o ile by mu stolec w gaciach nie krepowal ruchow
On już nie pierwszy raz wraca i się żegna!
Zapuścił się jak nie rasowy tucznik z dobrej chodowli na świniobicie, gada od rzeczy jak powącha coś mocniejszego...
Aczkolwiek z Władimirem wygrał i to zasłużenie, ale Antek nie będzie tak zachowawczy. Tańców nie będzie!
Ja tego nie widzę...
Jezeli dojdzie do tej walki to zobaczysz ,ja juz to widze oczyma wyobrazi ,rowniez wywrozylem z fusow i wychodzi ze Fury ocygani AJ i wygra
Ja się przy swoim nie upieram.
Patrząc na chłodno, zgubić to sadło i zregenerować-przyzwyczaić organizm to trzeba drugie tyle czasu, to nie jest konkurs odwodnionych kulturystów bądź wybieg wychudzonych modelek.To ciężki wysiłek, a nie pokaz walki w 12 runowym pojedynku :)
Ja przez 7 mcy zrzucilem 25 kilogramow treningiem i dieta ,bez zadnych wspomagaczy na spalanie tluszczu bedac duzo starszym niz Fury .Majac !80 cm wzrostu wazylem 97 kg ,oczywiscie miesni szukac bylo na prozno ,normalny spasior ,obecnie waze 72 kg .Ciawa majac wszystkon co dostepne ,oraz wiedze jaka maja specjalisci ,plus ciezki trening bedzie gotowy szybciej niz sie wydaje.Jezeli bedzie trzymal dyscypline ,bo to kurewsko wazne
Fury musiałby dobry towar przypierdolić, żeby być gotowym na AJ-a w 2018 roku. To nie jest tak, że zrobi 1 czy 2 obozy treningowe i już wróci wydolność i koordynacja. Zrzucić sadło to jedno, drugie to jest przyzwyczaić organizm do tej wagi.
Dlatego pewnie walka bedzie pod koniec 2018 ,wiadomo ze na maj nie bedzie gotowy ,ale AJ ma sporo opcji na wyczekanie ,moze walczyc z Parkerem ,Hammerem lub Powietkinem .Zbyt duza kasa wchodzi w gre ,nikt tego nie odpusci ani Fury ,ani AJ ,jak bedzie trzeba to fury bdzie wyrabial kondycje 24 h na dobe ,no i oczywiscie walka na przetarcie