HEARN PROPONUJE WALKĘ WILDER-WHYTE 3 LUTEGO W LONDYNIE
Promotor Eddie Hearn zaprasza Deontaya Wildera (38-0, 37 KO) do Londynu, gdzie 3 lutego mistrz WBC wagi ciężkiej mógłby się zmierzyć z Dillianem Whyte'em (22-1, 16 KO).
Whyte pokonał w sobotę na stadionie narodowym w Cardiff jednogłośnie na punkty Roberta Heleniusa (25-2, 16 KO) i zdobył pas WBC Silver. Anglik i jego promotor już od dłuższego czasu podkreślają, że to właśnie potyczka z Wilderem jest dla nich priorytetem.
- Jeśli Wilder będzie skłonny udać się w podróż, mamy do zrobienia łatwą walkę 3 lutego o tytuł WBC w Londynie. Whyte jest teraz w naprawdę dobrym położeniu. Może przystąpić do ostatecznego eliminatora WBC albo IBF, może się też zmierzyć z Wilderem, a poza tym są jeszcze inne walki, z Dominikiem Breazeale'em czy Lucasem Browne'em. Niezależnie od tego, co się wydarzy, 3 lutego będzie boksować w hali O2 - oświadczył promotor.
Sam Whyte stwierdził z kolei po wygranej nad Heleniusem, że inne wspomniane nazwiska w ogóle go nie interesują.
- Powinienem być teraz numerem jeden w rankingu WBC, właśnie o to chodziło w tej walce. Mam nadzieję, że Wilder upora się ze Stiverne'em, chociaż z nim nigdy nie wiadomo. W każdym razie to z Wilderem chcę teraz walczyć - stwierdził.
Ale na korzyść swojego jeśli nie wiesz kolego.
Gdyby Whyte miał mocniejszy cios to kto wie ale wydaje się że trochę pod tym względem go przeceniłem. Facet nie był w stanie rozbitka Chisory skończyć mimo że ten pół walki uciekał do narożnika łapać oddech. Robert H. wczoraj też jakoś olbrzymich problemów z wytrwaniem bez odpowiadania nie miał.
Ciężko mi sobie wyobrazić by Dillian dał radę tak trafić Wilder by ten padł choć to boks i różnie bywa. Deontay potrafi się odsłonić równie głupio jak i Whyte i kto wie czy w jakiejś szalonej wymianie "krauli" przestrzelonych nie nadziałby się tak jak np AJ w ich walce tylko jeszcze dotkliwiej.
Stąd te 25% bym mu dał. Stąd i z faktu że jest dość twardy by Wilder mógł się w takowej szarpanej walce posypać (kontuzje).
Eddie chce tej walki bo sprawdzi na ile stać Wildera za pomocą Whyte'a przed pojedynkiem z AJ. Jakby nie było maks bumobija to jednak lekka zgadywanka. Z jego walk wynika że może być znacznie słabiej niż się to próbuje przedstawiać ale facet nie walczył z topem i nie wiadomo jak dużo by wytrzymał np. Dodatkowo nakręcił by jeszcze większe zainteresowanie walką z AJ do której to głównie Joshua wnosi wartość sensowną.
wilder faworytem??? jak to obija kelnerów co pisałes to co ty gadasz? sam sobie przeczysz gilu?
W ewentualnej walce z Wilderem zostanie prawdopodobnie znokautowany. Dillian przy zadawaniu swoich sygnalizowanych, ciosów bardzo mocno sie odslania, a Wilder w walce ze Szpilka pokazal, ze potrafi kontrowac.
i wirtuozem nigdy nie będzie, ale nim go porozbijają jest w stanie napsuć trochę krwi
swoim rywalom.
whyte z heleniusem pokazal antyboks. cepy tak koszmarnie przestrzelone, ze wstyd bylo patrzec. no chyba, ze chcial tym zachecic dzikusa do walki z nim, wrzucenia pary jaj do deontayowych slipek. nie wiem. walka dillana byla tragiczna dla oka. zastopowanie przez sedziego walki z AJ'a z takamem - zenada. to walka o mistrzostwo HW i o 3 istotne pasy. (bardzo szanuje IBO, bardziej niz te pozostale 4ry.) takich walk nie przerywa sie od tak, z dupy. na dodatek, sedzia juz od 2/3/4 rundy co chwile chcial konsultacji z lekarzem, choc takam mial "normalne" rozciecia brwi, nawet niespecjalnie glebokie czy zalewajace mu krwia pole widzenia. wiedzielismy juz setki bardziej krwistych konfrontacji, gdzie walki nie przerywano. no litosci. na sile wyciagniete TKO, zeby antka podholowac w rekordzie. jestem pewien, ze takam wytrwalby 12rnd.
zenada z ta gala i tyle.
https://www.youtube.com/channel/UCS32mSZh8eISKBpIMPyOheA