DYSKUSJA O DECYZJI SĘDZIEGO - NA POCIESZENIE MILION FUNTÓW
Carlosowi Takamowi (35-4-1, 27 KO) poza słowami uznania na osłodę pozostaje wypłata w wysokości miliona funtów. Jego rywal - Anthony Joshua (20-0, 20 KO), dostanie przynajmniej dziesięć razy więcej.
Zdania są podzielone. Niektórzy uważają przerwanie walki za stosowne, inni wytykają sędziemu popełnienie błędu, przy czym więcej jest chyba tych niezadowolonych. Oto tylko niektóre głosy "środowiska".
"Tragiczne zastopowanie walki. Po tym, co Takam pokazał, zasłużył sobie na to, aby usłyszeć ostatni gong" - stwierdził Liam Smith, były mistrz świata wagi junior średniej.
"Arbiter od samego początku czaił się, żeby zastopować pojedynek i szukał tylko okazji" - napisano w wydawnictwie Laceupboxing.
"AJ wygrywał wszystkie rundy, jednak zatrzymanie tej walki było słabe. To oznaka braku szacunku dla Takama i poświęcenia z jego strony, bo był bardzo twardy" - powiedział Carl Frampton, mistrz świata dwóch kategorii.
"Sędzia trochę się pośpieszył" - uznał z kolei Johnny Nelson, dawny champion dywizji cruiser, obecnie analityk w brytyjskiej telewizji.
"Za wcześnie" - wtóruje mu znany brytyjski trener Dave Coldwell.
Innego zdania, o dziwo, był Dereck Chisora, który słynie z równie twardej szczęki i serca do walki. - "To była dobra decyzja, bo gdyby sędzia odczekał trochę dłużej i Takam wylądowałby w szpitalu, wówczas okazałoby się, że popełnił błąd. Dla mnie decyzja była w porządku".
AJ wypadl wrecz bardzo dobrze! Niektorzy sie sugerują tym,ze bral glebsze oddechy jak Takam w 9 rundzie byl kontrolowany przez lekarza..Widac,ze sie Ci osobnicy znają na rzeczy.. :D ..Szkoda,ze sedzia tak zawalil ladne zwyciestwo AJ'owi(byloby takie nawet na pkt.). Niestety nie uszanowal tez wojowniczego charkteru Carlosa,bo sie czail na to przerwanie od poczatku walki..Takie cos nie sluzy Joshui - wbrew jego(sedziego) wyobrazeniu..
Decyzja nie tak mocno pochopna , Takam nie oddawał ciosów ... może i troche za wcześnie ... ale bez przesady. Blokował wszystko twarzą , sędzia się przestraszył po prostu , i miał trochę racji lol
To oznaka braku szacunku dla Takama, który mimo 2 tygodni na przygotowanie do walki walczył dobrze i nie było cienia szansy na to by padł!!!
AJ słabł i wszystko mogło się wydarzyć. Predzej to on by padł bo Takam często trafiał. Uciekło nam to co najlepsze w tej walce przez sędziego!!
Ewidentnie chtonią Antka jak Niemcy swoich. W rewanżu Takam może być dużo lepszy!!
Widac że Powietkin jest nie bez szans z AJ.
Żeby nie ryzykować. Już wcześniej chciał ale lekarz dopuścił Takama do walki.
Czy Joshua jest w stanie pokazać nam coś czego nie widzieliśmy czy to już szczyt jego możliwości? Czas pokaże.
Takam przez chwilę po mocnym ciosie nie miał gardy i zbierał na czysto.
Ja tam nie widziałem możliwości aby Takam usadził AJ- był wolniejszy i zebrał sporo ciosów.
Ta walka jasno pokazala, ze taki Ali zasypalby Joshue swoimi 'lightning speed' jabs i szybkimi sierpami, zaciagnal Joshue na glebokie wody gdzie brakowaloby mu kondycji, tak samo Holyfield czy Holmes.
Kazdy z nich pokonalby Joshue i wszystkich innych ciezkich na mur beton, co pokazala najlepiej ta walka
Czy Ty oglądałeś tą samą walkę co inni czy piszesz o swoich urojeniach? Takie wnioski może wysnuć tylko prawdziwy frustrat.
Tak się składa że przez całą walkę to Takam zbierał solidne bęcki, był solidnie porozbijany i kilka razy widocznie poczuł siłę AJ. W drugą stronę nie było mowy o nawet 1 zamroczeniu czy poważnych tarapatach. Jedyne co się wydarzyło to lekki przestój w okolicach 7-8 rundy Joshuy jakby szukał drugiego oddechu. Nic dramatycznego bo i tak Carlos cudów nie zdziałał.
W feralnej rundzie zaś AJ mocno przyśpieszył i o czym wszyscy zapominają ładnie przycelował kilkoma ciosami Carlosa- nie trafiła sama "poprawka" gdzie Takam zaczął balansować. Przyśpieszenie było jednak groźne i biorąc pod uwagę choćby historię z walki z WK gdzie Joshua był w stanie zerwać się i atakować jak szalony w końcowej fazie mimo że się wydawało że nie ma na to szans przez zmęczenie jeśli ktoś był tam zagrożony PRZEGRANĄ PRZED CZASEM TO TYLKO TAKAM.
Przerwanie było złe. Nie wiadomo czy Carlos by wytrwał czy nie ale szanse na to że ustrzeliłby AJ mimo że przez cały pojedynek nawet raz solidnie mu nie zagroził to jakaś abstrakcja. Wymysły ludzi których dopada syndrom wyłapywania "małych kłopotów" u tych najlepszych by tylko mieć o czym ględzić.
Takam nie wyglądał na mocno pływającego, ale jednak zbierał bez odpowiedzi.
Oczywiście hejterzy AJ już mają pożywkę do pieprzenia i gdybania..
Prawda jest taka że Joshua wciąż jest mistrzem i zdał kolejny ważny test. A zbieranie rund może mu tylko wyjść na dobre w kontekście walk z Parkerem, czy Wilderem..
Czy Ty oglądałeś tą samą walkę co inni czy piszesz o swoich urojeniach? Takie wnioski może wysnuć tylko prawdziwy frustrat."
Widze ze psychofan Joshuy, forumowy imbecyl daje glos
*
*
"Tak się składa że przez całą walkę to Takam zbierał solidne bęcki, był solidnie porozbijany i kilka razy widocznie poczuł siłę AJ."
Umiesz czytac kretynie? Nikt nie mowi o ogóle walki, ale jak to wygladalo od 2 ostatnich rund. Takam poczynal sobie coraz smielej i zadawal ciosy w kombinacjach, a jego zamachowe sierpy coraz wyraniej zaczynaly zahaczać o glowe Joshuy, Joshua byl tez mocno zmeczony, oddychal rekawami. To sa fakty a nie Twoje urojenia
*
*
"W drugą stronę nie było mowy o nawet 1 zamroczeniu czy poważnych tarapatach."
No tak, retoryka forumowego imbecyla znanego z wielu kompromitacji (pamietamy jak twierdzil, ze Stiverne zniszczy Wildera i chcial sie z kazdym zakladac 'o wiedze bokserska' :D) jak zwykle na poziomie dziecka z przedszkola - nie BO NIE.
*
*
"Jedyne co się wydarzyło to lekki przestój w okolicach 7-8 rundy Joshuy jakby szukał drugiego oddechu. Nic dramatycznego bo i tak Carlos cudów nie zdziałał. '
Co to znowu za brednie? Co to znaczy 'cudow nie zdzialal'? Faktem jest, ze coraz bardziej trafial Joshue i zaczynal wchodzic smialo z seriami, a Joshui zaczynało zdarzac się kołysac po zamachowych sierpach Takama. To są FAKTY lebiego
"Czy Ty oglądałeś tą samą walkę co inni czy piszesz o swoich urojeniach? Takie wnioski może wysnuć tylko prawdziwy frustrat"
Urojenie o frustracji masz ty psie.
Mam inne zdanie niż ty i to spowodowało TWOJĄ FRUSTRACJE.
Takam pokazał że Powietkin jest groźniejszy niż AJ dla niego.
Z Saszą pływał i kilka razy był na skraku nokautu.
Nie zapominajmy- @ tygodnie na przygotowanie!!!
Mimo że wygladał super to inna sytuacja jakby miał szans się przygotować.
Parker też może dać dobrą walkę AJ.
Nie myślę że AJ jest kiepskim bokserem ale jest w zasięgu wielu w czołówce.
Kwestia jak się będzie rozwijał...
Moim zdaniem każdy z twardym łbem ma z nim duże szanse.No i idą nowi mocarze jak Debois, Yoka, Joys, jest jeszcze Kazach i Chorwat i oczywiście Waszka:)
Co do ANTKA to miał pełną kontrole nad tą walką.Wiedział co robi i jak trochę puchł to
od razu odpuszczał.Nie podpalał się i punktował idealnie Takama.Gdzieś do 6 rundy widział że po wielkich bombach Takam jednak stoi to zaczął odpoczywać i zmienił taktytę na punktowanie go.Przy okazji na KO.Antek walkę rozegrał idealnie co nie zmienia rzeczy że parasol ochronny nad nim jest.
Nie rozumiem sędziego ze przerywa walke na stojąco przy walce o pas.
Dobrze ze Władek się wycofał bo w rewanżu byłoby szybsze KO.
https://www.allthebestfights.com/joshua-vs-takam-full-fight-video-2017/
Oczywiscie chwala,ze dzielnosc i postawe,ale nie poza tym nie zrobil nic wiecej
Rzeczywiście frustrujące jest czytanie takich wniosków jak Twoje. Inne zdanie czy to co myślisz o szansach AJ z twardogłowymi zawodnikami nie ma tutaj przełożenia na to że jednak błędne wnioski wyciągnąłeś i na to zwracam uwagę.
Chętnie poczytałbym o tych wielu zawodnikach którzy to mają AJ w zasięgu ale coś czuję że byłoby to bezcelowe szukanie prowokacji kogoś kto po prostu Anglika nie lubi.
Co do Takama to facet z jednej strony stracił na tym przerwaniu ale z drugiej zyskał kapitalny punkt zaczepienia do zbudowania lepszego obrazu swojej postawy niż było to w rzeczywistości. Tak jak zostało wspomniane wyżej Takam był porozbijany, przegrywał do zera i raz po wymianie był liczony. Nie zagroził AJ-owi solidnie nawet raz. Mimo wszystko może teraz się sprzeczać i mówić o rewanżu przez złą decyzję sędziego. Gdyby nawet wytrwał do końca słowa o rewanżu przy wyniku 11-0 czy nawet 12-0 nie miałyby najmniejszego sensu. To tak jakby Wach chciał rewanżu z Władkiem Klitschko (trochę oczywiście przesadzony przykład)
Cieszę się że zacząłeś normalnie wymieniać zdanie a nie trollować używając epitetów :).
Szanuję większość opinii ale jestem krytyczny w stosunku do kreowanego wizerunku boksera-herosa.
Po tej walce tacy jak Parker słusznie widzą swoją szansę.
Tak czy inaczej szeroka czołówka HW będzie ciekawsza niż za czasów Kliczków.
Wilder może ubić AJ pojedyńczym ciosem.
Taki scenariusz przewiduję, mimo że AJ jest dużo lepszym bokserem.
"AJ słabł i wszystko mogło się wydarzyć. Predzej to on by padł bo Takam często trafiał."
Takam często trafiał? Przecież Takam trafił go chyba ze 2 razy... Sędzia przerwał za szybko bo Takam zachwiał się po ciosach ale gdy AJ do niego doskoczył nie trafił 4 ciosami. Ale nawet jakby sędzia nie przerwał to Takam by gówno zrobip bo był już zbyt zmęczony i rozbity. Takam trafiał sierpami tylko na garde wtedy gdy Joshua bił go ma
"Takam pokazał że Powietkin jest groźniejszy niż AJ dla niego."
Takam chciał wygrać z Povietkinem. Atakował go i się otwierał przy tych atakach dlatego został znokautowany. Takam w walce z Anthonym skupił się tylko na przetrwaniu. Cofał się i ciągle był zasłonięty.
https://www.allthebestfights.com/joshua-vs-takam-full-fight-video-2017/
Bycie w treningu a przygotowanie na obozie pod walke to roznica ,oczywiscie nie byl zardzewialy i z kondycja bylo nie najgorzej ,ale sa jeszcze inne elementy majace wplyw na walke ,nie bylo zle ale moglo byc lepiej
Takam był porozbijany, przegrywał do zera i raz po wymianie był liczony. Nie zagroził AJ-owi solidnie nawet raz."
Po 1 Takam przegrywal w rundach, ale od ostatnich 2 rund mial tendencje wzrostowa a Joshua spadkową. To ma znaczenie, a nie suche punkciki u sedziow. Gdyby decydowac sie suchymi punkcikami u sedziow, to taki przyglup jak Ty nie zauwazylby, ze jego ukochany Wladek Kliczko mimo ze tez 'wygrywal do zera' z Purittym, to zostal ciezko znokautowany.
Od ostatnich 2 rund Joshua coraz bardziej kolysal sie po zamaszystych sierpach Takama. Zaczynal balansowac na krawedzi i kolejnych uderzen unikal o wlos; niewiele brakowalo a zahaczyłyby one szczeke. Ponadto Takam smialo sobie poczynal i wyprowadzal ciezkie ciosy na cialo i to w serii(!).
Umeczony Joshua gdyby nie przerwanie mogl przyjac jakis ciezki sierp Takama bo zaczynalo byc ku temu blisko
Kolejna rzecz- Tak samo jak Takam nie zagrozil solidnie Joshui, tak i Joshua poza troche przypadkowym nokdaunem, nie zagrozil przed przerwaniem Takamowi chocby raz. Nie mowimy
I jakby dalej poszukac to pewnie dowiedzieli bysmy sie ze jest regularnie zatrudniany przez Hearnsa na jego galach tak jak Molenda,Kardini,Jankowiak na galach Wasyla.
Nie mowie ze tak jest bo nie chce mi sie tracic na ta szmate mojego cennego czasu, ale na 99%.
To czego oczekiwac jak sedziuje zawodnika swojego pracodawcy, ktory go oplaca.
Właśnie dlatego że jesteś anty nastawiony do jak to sam określiłeś "wizerunku boksera-herosa" wystarczył Ci mały punkt zaczepienia by zacząć wysnuwać jakieś dziwne, pokrętne nie mające sensu wnioski.
Parker tak się składa walczył z tym samym zawodnikiem co AJ i miał wyraźne kryzysy w których to po ciosach słaniał się na nogach ledwo stojąc zaś jeśli chodzi o punktacje to niektórzy nawet widzieli przewagę Carlosa (ja osobiście jedną albo 2 rundami widziałem zwycięstwo Józka ale była to dla niego szalenie trudna walka). Nie wiem czy przedwczesne przerwanie walki wygrywanej do zera to dobry powód by w siebie wierzyć że jest się lepszym...
Wilder to zaś może ściąć każdego niemalże idealnym trafieniem tylko co z tego jak zajmuje mu to nawet z leszczami w porównaniu do AJ tyle czasu że to głowa mała nie wspominając już o przegrywaniu po drodze i problemach różnej maści...
Takam często trafiał? Przecież Takam trafił go chyba ze 2 razy..."
Nie bredz. Takam trafila Joshue raz po raz - byly to ciosy nieczyste, ale siadały w okolice glowy, do tego Takam coraz wiecej trafial na cialo i coraz smielej poczynal sobie z seriami. Zaczynalo byc dla Joshuy niebezpiecznie, zamaszyste sierpowe Takama byly coraz blizej trafienia na szczeke, a Joshua zaczynal sie kolysac
Prosze jednak pamietac,zeJoshua tez mial 12 dni na przygotowanie sie pod Takama.Ciekawy jestem czy odbyl chociaz jedna sesje sparingowa z zawodnikiem jego gabarytow i walczacym w podobnym sposob.Bo chyba zgodzisz sie ze mna ze Pulev w niczym nie przypomina Takama
Ostatni raz Joshua walczyl z zawodnikiem o zblizonych gabarytach do Takama ponad dwa lata temu i byl to Kevin Johnson.Potem juz byly tylko duze chlopy
Natomiast my nie wiemy,czy Carlos tylko podtrzymywal forme,czy moze przygotowywal sie pod Joshue...
Szkoda, że nikt nie chce zauważyć tego, że od 8 rd do samego końca nokaut mógł pójść w dwie strony."
Ja chcę to zauważyć, ale kompletnie tego nie widać.
Przerwanie było przedwczesne co nie zmienia faktu że ludzie przypisują tej złej decyzji zdecydowanie za dużą rangę. Większość walki Takam był w odwrocie. Został przy tym solidnie rozbity. Przed samym zakończeniem wyłapał ciężkie ciosy (nie doszły tam te którymi AJ chciał mu poprawić). Nie było mowy o żadnym zagrożeniu dla Joshuy. Ciosy na schaby i zabranie się za głowę??
Fajnie się zabierał że jedyną rundę którą można by mu przypisać to 1 w której AJ zwolnił żeby złapać drugi oddech...
Podobna tendecje mial w walce z Kliczka i dlatego znokautowal go w jedenastej odslonie,hi,hi,hi
Większość walki Takam był w odwrocie."
Co to za bzdury? Wiekszosc walki Takam probowal skrocic dystans i to Joshua byl w odwrocie
*
*
"Przed samym zakończeniem wyłapał ciężkie ciosy"
Wyłapał jeden mocny cios i to nie do konca trafiony. Kolo ciezkiego ciosu po ktorym sie pada to nawet nie stalo
*
*
"Nie było mowy o żadnym zagrożeniu dla Joshuy."
Tak jak nie bylo mowy o jakimkolwiek zagrozeniu dla Takama do momentu feralnego przerwania.
Joshua mial w koncowce tendecje spadkowa,dlatego wygral 8 i 9 runde"
Tendencja spadkowa zaczela sie w tych rundach, a czy wygral te rundy to tez kwestia dyskusyjna. Na angielskich kartach oczywiscie wygral, natomiast obiektywnie byly one juz wyrownane
*
*
"w 10 rundzie doprowadzil Takama na skraj nokdaunu"
Nie bylo mowy o zadnym skraju nokdaunu. Trafil jeden mocny cios i sedzia zrobil szopke przerywaja walke mimo ze Takam niewzruszony dalej walczyl i uniknal pozostalych dwoch balansem
*
*
"Podobna tendecje mial w walce z Kliczka i dlatego znokautowal go w jedenastej odslonie,hi,hi,hi"
Zgadza sie i gdyby taką tendencje mial z Wilderem nie doczekalby jedenastej odslony; skonczyloby sie to ciezkim nokautem na Joshui
Przerwanie bez sensu, fakt Takam przyjął chwilę wcześniej dwa ciosy, ale naruszony nie był, ładnie pracował głową i tułowiem, ostatnie ciosy po prostu przepuścił. Moim zdaniem powinni dać mu walczyć dalej. Co nie zmienia faktu, że Takam dostawał do jednej bramki przez całą walkę i jego szanse na wygraną były czysto teoretyczne.
Co do wygazowania się Joshua'y, to ja osobiście tego nie widziałem. AJ miał bardzo mocne środkowe rundy 4-7, w których wyrzucał po 50-60 ciosów, 8 rundę również nie próżnował. W 9 rundzie łapał powietrze, skupił się na jabach, a i tak wyrzucił tyle ciosów, co w pierwszych trzech rundach. Zauważcie, ze Takam wyprowadził dwukrotnie mniej ciosów od AJ, a Anthony nie ograniczał się przecież do dziobania jabem, tylko rzucał wielokrotnie ciężkimi sierpowymi.
Jak dla mnie Carlos nie wygrał żadnej rundy w tej walce. W tej 7 rundzie, którą niektórzy mu dali trafił 6 ciosami, a AJ 20 i nie powiedziałbym, że były gorszej jakości.
AJ może i powinien zrzucić parę kilogramów, ale nawet z tą wagą zachowuje dynamikę co jest niesamowite, a kondycyjnie radzi sobie naprawdę dobrze.
Wczorajsze zakończenie to zaprzeczenie idei boksu. Weszliśmy w nowe czasy. Jak faworyci (Joshua, Wilder) będą mieli kłopoty to mogą włączyć kołowrotek a wtedy wkroczy usłużny sędzia.
Nie ma tutaj znaczenia że Takam przegrywał na punkty gdyż w wadze ciężkiej wystarczy jeden cios.
Po drugie, jeśli chodzi o AJ, to wczoraj rzeczywiście pokazał, że ta wysoka waga, aż tak bardzo nie rzutuje na Jego szybkość i dynamikę, chociaż dalej będę się upierał, że lepszy fizycznie był gdy ważył mniej. Ogólnie jak dla mnie, to priorytetowa rzeczą dla Niego, jest nauka kontrolowania tempa. On nie może się tak wystrzelac w pierwszych rundach, bo kiedyś się to na nim potwornie zemści. Znajdzie się ktoś kto przetrwa początkową nawałnice, a później gdy Antek będzie zmęczony, to go może wykończyć. Niech zluzuje trochę, co druga rundę i powinno być OK.
Na koniec Mgrinz ma trochę racji. Moim zdaniem w końcowych rundach Takam poczynal sobie coraz smielej. Chociaż nie wierzę w to, że mógłby znokautowac AJ, to trochę emocji mógł jeszcze nam dostarczyć w tym pojedynku.
mnie nie chodzi juz o takie klimaty jak przygotowywanie sie pod konkretnego rywala ,bo rowniez zdaje sobie sprawe z AJ nie trenowal pod Takama ze wzgledu na czas i okolicznosci ,ale o intensywnosc w treningu taki drobiazg,ktory ma wplyw.sumujac i tak Carlos mnie zaskoczyl ,bo sodziewalem sie u niego gorszego przygotowania
Chyba w jakimś równoległym wszechświecie, bo na pewno nie we wczorajszej walce.
Wiesz,ze trafiniem nawet jedym ciosem mozna dobrowadzic rywala na skraj nokdaunu.Sa na to dowody.Jako historyk boksu powinienes o tym wiedziec
o rany rany, werdykt nieudany
sędzia na ciśnieniu, grubo był zesrany
w sumie był sprzedany, poinstruowany
kiedy, co ma robić
by rywala, szybko dobić
nie dać szansy, Takamowi
Carlos przegrał, będą nowi
do nokautu i rekordu
dopisani cud, miód sportu
biznes kasa, to podstawa
Hearn już liczy, Antek składa
w ringu gości, tak zuchwale
bije śmieje, czadu daje
sędzia jeden, w sumie wszyscy
wszyscy oni, zajebiści
nasi ludzie, nie bój żaby
jest kapitał, są pokłady
poukładać, poustawiać
dograć pięknie i wydawać
polecenia, potem kasę
pakuj Antoś, rób wciąż masę
strachem będziesz, nie na wróble
i nokautuj, to nie trudne
bułka z masłem, to dla ciebie
jesteś bogiem, jesteś w niebie
nie ma siły, na twe ciosy
bolą strasznie, wniebogłosy
krzyczą płaczą, wszyscy w koło
też sędziowie, jest wesoło
towarzystwo adoracji
Colosseum, gros atrakcji
chleba igrzysk, bohaterów
monstrualnych, ring killerów
tego trzeba, tego chcemy
tego właśnie, wciąż pragniemy
Takam miał wyraźny plan na walkę a nie zaslaniał się.
Początek spokojny i przyśpieszał z rundy na rundę.
Moment przerwania był dla AJ ale ani chwili nie pływał- wręcz jakby przekonał się że nie taki straszy ten AJ.
Świetnie skracal dystans i trafiał mocnymi sierpami dużo na tułów.
Dlatego jestem przekonany że ostatnie rundy byłyby dla niego.
Wyczuł AJ i walczyl coraz lepiej.Sam boksowalem z większymi i wiem jak się walczy w takich przypadkach.
Stąd tragizm przerwania walki!
Najlepsze było przed nami!!!
Czad!! :)
Spoko tylko myśląc w ten sposób to każdą przerwaną walkę po której to zawodnik wyraża jeszcze chęci na walkę można by uznać za błąd bo tamten by wygrał tylko potrzebował 1 cios. Nieważne jak mu szło- zawsze jest szansa...
Takam miał cały pojedynek na to by trafić i wygrać natomiast jak już mu się z rzadka udawało to bez wyraźnego efektu. Sam zaś obrywał srogie lanie momentami wyraźnie czując ciosy drugiej strony.
Ale żeby było jasne decyzja była błędna. Jedyne czego nie rozumiem do końca to jednak przesadzone reakcje. Wiedziałem że AJ ma już jakieś tam grono antyfanów ale widzę że urosło one w sporą siłę. Taki powód wystarczy by w walce wygrywanej do zera zakładać że faceta uratowano, że Takam miał szansę wygrać itd... Serio?...
Dla mnie sprawa jest prosta. Sędzia się pośpieszył ale walka szła pod dyktando AJ. Jeśli zaś ktoś miałby wygrać to przed czasem to zdecydowanie bliższym tego był wnioskując po całej walce Joshua. Przerwanie jak to ktoś słusznie zauważył to bardziej zaszkodziło AJ-owi chyba niż Takamowi. Ten chociaż może teraz narzekać mimo że w walce nie miał wiele do powiedzenia przez większość czasu.
Walka nie szła tak kompletnie pod dyktando AJa Takam realizował swój plan Obił schaby i wchodził na górę Miałem Cię za kogoś myślącego ale twoje posty w tym temacie zaprzeczają logice Przeczytaj sobie co wypisujesz
no i miał narobić w spodnie
Ale jednak się nie boi
i nie obsrał koleś zbroi!!
Walczył dzielnie walił w schaby
aż piszczały wszystkie baby
Kasa Hearna się mnożyła a sędziemu pękła żyła
przerwał walkę dla pewności
niby to dla zdrowia gości
coby Antek się nie zmeczył
sędzia go sprytnie wyręczył
No i mamy bohatera
co wygral znowu do zera
:)
pełna zgoda. Też widziałem to w ten sposób.
Dla psiaka obaj mamy urojenia i frustrację:)
No skoro wynik w granicy 9-1 w dziesiątej rundzie to Twoim zdaniem realizowanie planu to ok- Carlos realizował swój plan. Tylko co on zakładał? Bo te Twoje pisanie o obijaniu dołów i późniejszym obijaniu góry nijak mają się do tego kto miał przewagę i jak sobie radził.
W swoich wpisach zaś nie widzę dziś nic nielogicznego.
Olewasz punktację, przebieg walki i przewagę jednego z zawodników sugerując że przegrywający niemalże do zera zawodnik realizował swoją taktykę. A czemu? Bo zadawał trochę ciosów na schaby i górę? Szkoda że nie na tyle by wygrać choć 1 rundę.
Argument że jestem fanem i kibicuję jednemu z bokserów i brak mi obiektywizmu działa w dwie strony. Tak jak mnie można naciągnąć pod fana AJ któremu brakuje obiektywizmu tak Ciebie śmiało można zaliczyć do ludzi kibicujących przeciw niemu i czekającym na jego potknięcia.
Nic nie warty atak. Dyskutuje się z opiniami a nie wyobrażeniami o drugiej personie. Pokaż mi w którym momencie naciągam te fakty. Z decyzją przerwania się nie zgadzam natomiast historia którą Ty i kilku innych próbuje do tego wydarzenia dopisać jest śmieszna i tyle.
Całe szczęście większość widzi to podobnie do mnie. Gdybym był w mniejszości albo co gorsza sam należałoby się zastanowić nad sobą a jak widzę całą masę ogarniętych doświadczonych nicków które piszą to samo mogę spać spokojnie.
Również pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
Z AJ taka taktyka miala male szanse na sukces.Dlatego Carlos przez wiekszosc walki siedzial na nodze zakrocznej.Stad ta przecietna aktywnosc
Dodatkowo rozciecia,ktore powodowaly ze krew zalewala mu oczy bardzo utrudnialy mu walke a ulatwialo sprawe Antkowi.Takam walczyl ostroznie,a od 4 rundy nokaut wisial w powietzu. Jego wiekszosc dobrych akcji wynikaly z tego,ze to AJ i dazyl do walki w poldystansie i robil to bardzo skutecznie
Dlatego jestem zdania ze Takam nie dotrwal by do ostatniego gongu
Szanowny kolego Mgrinz,jak powiedziaby Ciocia Chrum Chrum,ma sie rozumiec ze "angielskie karty"nie sa obiektywne,za "Twoje karty"jak najbardziej tak.Przeciez jestes znanym i cenionym expertem,wlasnie za merytoryczne i obiektywne wypowiedzi,ktorych w przepastnych archiwach Bokser Org.latwo znalezc
Wiesz,ze trafiniem nawet jedym ciosem mozna dobrowadzic rywala na skraj nokdaunu.Sa na to dowody.Jako historyk boksu powinienes o tym wiedziec"
Joshua zadnym ciosem nie doprowadzil Takama na skraj nokdaunu w tamtej rundzie, wiec nie wymyslaj glupot. Walka w koncowych 2 rundach stala sie bardziej wyrownana z tendencja wzrostową dla Takama i niżkową dla Takama. To sa fakty
"Walka nie szła tak kompletnie pod dyktando AJa Takam realizował swój plan Obił schaby i wchodził na górę"
No skoro wynik w granicy 9-1 w dziesiątej rundzie to Twoim zdaniem realizowanie planu to ok- Carlos realizował swój plan. Tylko co on zakładał?"
Obejrzyj walke Wladymir Kliczko- Ross Puritty i moze zrozumiesz co zakladal
sugerując że przegrywający niemalże do zera zawodnik realizował swoją taktykę. A czemu? Bo zadawał trochę ciosów na schaby i górę? Szkoda że nie na tyle by wygrać choć 1 rundę."
Znow kompromitacja za kompromitacja. Obejrzyj walke Puritty- Kliczko a zrozumiesz jaka taktyke realizowal Takam