WBSS: BRAHMER WYPUNKTOWAŁ BRANTA
Rok po porażce z Cleverlym udanie do akcji powrócił Jurgen Brahmer (49-3, 35 KO). Niemiec uzupełnił tym samym stawkę półfinalistów turnieju World Boxing Super Series.
Dla Niemca był to również powrót po dziesięciu latach do kategorii super średniej, w której zaczynał karierę. Naprzeciw niego stanął niepokonany Rob Brant (22-1, 15 KO), lecz nie mający dotąd ani jednego cennego skalpu. I tą różnicę klas było widać między linami. Brahmer boksował z kontry i karcił rywala z defensywy za każdym razem, gdy ten chybiał. A niecelnych ciosów Amerykanina było wiele. Walka w sumie bez historii, bo Niemiec na dobrą sprawę ani razu nie był zagrożony. Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli wątpliwości, wskazując jego przewagę w stosunku 116:112, 118:110 i 119:109.
Dzięki tej wygranej Brahmer w kolejnej walce turniejowej WBSS skrzyżuje rękawice z Callumem Smithem (23-0, 17 KO), który we wrześniu pokonał na punkty Erika Skoglunda.
Jakby był z 5 lat młodszy, to by mógł namieszać.
Uważam, że Calluma Smitha jeszcze pokona, za drewniany jest Brytyjczyk, w stosunku do timingu Niemca.
Byłem wczoraj na stronie portalu z 5 razy i nie znalazłem ani słowa że to "dziś".
Kiedyś po prawej stronie był kalendarz z zapowiedziami...
Praca na nogach, uniki, kontry, ciosy w tempo, odporność - jestem w szoku.
Zajebiście się ten pokaz boksu oglądało !
Wraca do gry !
Byłem pewien, że przeskoczy Branta. Teraz pytanie czy poradzi sobie ze Smithem.
Umiejętności ma, ale Callum będzie prawdpodobnie za duży.
Nadal obstawiam finał Eubank-Smith lub Eubank-Brehmer.
Groves jest świetny, ale to nie ten sam zawodnik co przed walkami z Frochem. Ładnie się odbudował, ale Eubank bo zajedzie intensywnością zadawanych ciosów.
Takiego Brahmera nie widziałem. Pamiętam jak kiepsko walczył z Gutknehtem.
Tutaj brylował techniką.
Ze Smithem będzie musiał skracać dystans a to już większy problem- trzeba się dwa razy więcej narobić i ryzykować.