STIVERNE: WIEDZIAŁEM, ŻE NIE BĘDZIE WALKI WILDERA Z ORTIZEM
Za dziesięć dni Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO) stanie przed szansą odzyskania tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, gdy stanie naprzeciw swojego pogromcy ze stycznia 2015 roku, Deontaya Wildera (38-0, 37 KO).
Pierwotnie rywalem "Brązowego Bombardiera" miał być Luis Ortiz (27-0, 23 KO), lecz wpadł na jednej z kontroli na stosowaniu niedozwolonych środków i w jego miejsce wskoczył Haitańczyk z kanadyjskim paszportem. Jak sam przyznaje pretendent, spodziewał się takiego obrotu spraw.
- Od samego początku wiedziałem, że do ich walki nie dojdzie. I możecie spytać ludzi z mojego otoczenia, mojego promotora Dona Kinga czy menadżera Jamesa Prince'a. Powiedziałem im to w tym samym dniu, w jakim ogłoszono walkę. No i sprawdziło się wszystko co przepowiedziałem - stwierdził Stiverne, który 33 miesiące temu przegrał z Wilderem wysoko na punkty.
A co ja się tam znam, lepiej już nic nie napiszę.
:D
zgadzam sie w 100%. Bijonse byl niesamowicie chetny na walke z Ortizem, co bylo od poczatku podejrzane w przypadku bumobijcy. Sam watpilem w ta walke spodziewajac sie mimo wszystko jednak "kontuzji". Doping Ortiza? Nie rozumiem po co mialby brac koks w tej fazie treningu, ale moze jest tak glupi, zreszta na dopingu jest pewnie 80% zawodnikow.
Co do walki, Wilder powinien z duza latwoscia obic Stiverne, jest bardziej pewny siebie niz w pierwszej ich walce, rozwinal sie, jest jeszcze szybszy/sprawniejszy.
2017-02-25 Gerald Washington
2016-07-16 Chris Arreola
2016-01-16 Artur Szpilka
2015-09-26 Johann Duhaupas
2015-06-13 Eric Molina
2015-01-17 Bermane Stiverne