KOWALIOW OGŁOSIŁ NAZWISKO NOWEGO TRENERA
Były zunifikowany mistrz wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (30-2-1, 26 KO) ujawnił nazwiska trenerów, którzy przygotowują go do kolejnego występu.
Rosjanina trenował do niedawna Amerykanin John David Jackson, ale po przegranym rewanżu z Andre Wardem panowie rozstali się w nie najlepszych stosunkach. Teraz 34-latek pracuje pod okiem Aleksandra Sedowa - specjalisty od przygotowania fizycznego, oraz Abrora Tursunpułatowa - uzbeckiego szkoleniowca, który opiekuje się m.in. Fazliddinem Gaibanzarowem, złotym medalistą olimpijskim z Rio de Janeiro (waga junior półśrednia).
- Panuje ogólne porozumienie co do tego, jak powinienem się przygotowywać, a to najważniejsza sprawa. Mam nadzieję, że nasza współpraca przyniesie nowe sukcesy w mojej karierze - oświadczył Kowaliow.
"Krusher" zmierzy się w kolejnym pojedynku z Ukraińcem Wiaczesławem Szabrańskim (19-1, 16 KO). Walka odbędzie się 25 listopada w Nowym Jorku.
gdyż brak mu inteligencji ringowej, niemniej to nadal bardzo dobry pięściarz
zakładając, iż Ward nie złamał go mentalnie, nadal będzie siłą z która należy się liczyć.
Ciekawi mnie aspekt społeczny takich typków jak ty? Trolujesz bo jesteś życiowym nieudacznikiem?
Starcia z Wardem poza kasą (Duva raczej dużo mu nie dała zarobić) i dwie przewałki na pewno wywołały frustrację...
Kowaliow ma moc, umiejętności i na pewno wróci na szczyt.
sam syn sędziów nie był w stanie go złamać psychicznie, tylko z pomocą sędziów. Razem zafundowali mu beznadzieję, po prostu nie miał prawa być człowiekiem i dać wyrównaną walkę, którą jednak wygrał, za drugim razem nie miał prawa okazać słabości po serii ciosów na jaja. To faktycznie może skutkować brakiem zaufania do ludzi, którzy w ringu powinni dbać o zdrowie zawodników i o walkę zgodnie z podstawowymi zasadami.
Zobaczymy. Na pewno ciekawy aspekt - zawodnicy różnjie reagują po porażkach. Kowaliow na tle średniaków wyglądał spektakularnie, pojedynki z "Synem Bożym" jednak go zweryfikowały.
Ward pokazał ograniczenia Krushera, ale czy inni będą umieli to powtórzyć?
Mysle ze jedno i drugie. Chlopak jest nieudacznikiem w zyciu wiec leczy kompleksy trollujac w internecie.
Co do samego artykulu to skoro Kovalev zdecydowanie wygral z Wardem majac w narozniku amerykanskiego frajera od noszenia wiadra Jacksona to az strach pomyslec jak bedzie sie prezentowal pod okiem doswiadczonego, solidnego uzbeckiego szkoleniowca.
Dokładnie. Znać słabe strony rywala, a umieć je wykorzystać to dwie różne historie. Tym bardziej, że Ward to absolutny geniusz i obecnej czołówce sporo brakuje do klasy "Syna Bożego". Chociażby Barrera - bardzo dobry pięściarz a Ward go niemalże ośmieszył.
Po zdecydowanym pokonaniu Warda jedynym realnym wyzwaniem dla Kovaleva w light heavyweight pozostaje Stevenson tylko ze ten unika go jak ognia. Nic dziwnego. Wie co go czeka. Walka z mlodym Bivol'em bylaby swietna, chociaz dla mlodego mistrza na tak wymagajacy test jak walka z Kovalevem chyba jednak za wczesnie.