SALETA O PORAŻCE WŁODARCZYKA: WALKA BEZ POMYSŁU
Emerytowany Przemysław Saleta na jednym z portali społecznościowych odniósł się do porażki Krzysztofa Włodarczyka (53-4-1, 37 KO) z mistrzem świata wagi junior ciężkiej federacji IBF, Muratem Gasijewem (25-0, 18 KO).
Popularny "Diablo" poległ w trzeciej rundzie po lewym haku pod prawy łokieć. Ale do tego momentu zrobił bardzo mało, co zresztą wytknął mu Przemek.
"Fatalny pomysł na walkę. Walcząc z agresywnie boksującym pięściarzem nie można dać się zepchnąć do defensywy i cały czas boksować na wstecznym. Krzysiek powinien był atakować, spróbować spychać Gasijewa na liny i tam szukać mocnego trafienia. Rosjanin robił to, w czym się czuł najlepiej. Pressing, pressing i jeszcze raz pressing. Krzysiek niby dobrze się poruszał, nie dawał się mocno trafić, ale sam też nie trafiał. Co gorsze, wszystko rozgrywało się według planu Rosjanina. Idąc do przodu, cały czas szukał luki w obronie Krzyśka. Najpierw w drugiej rundzie mocno trafił go lewym podbródkowym. W trzecim starciu lewy podbródkowy był już tylko po to, by odwrócić uwagę i mocno trafić na wątrobę. Walka bez historii i niestety bez pomysłu. Szkoda." - napisał Saleta.
Gasijew pokonując Polaka nie tylko obronił pas IBF, ale również zapewnił sobie awans do półfinału turnieju World Boxing Super Series. Tam czeka już na niego inny król nokautu, groźny Yunier Dorticos (22-0, 21 KO).
Mam nadzieję ze to koniec Diablo i nie będzie promocji walki ze Szpilką
Teraz Fragomeni i Palacios i tak na zmianę do końca kariery.
Myślałem tylko, że padnie jakoś bardziej spektakularnie, a nie ala Głaz z Brehmerem.
Saleta tak plecie jakby nigdy nie wcześniej nie widział Włodarczyka w ringu. Teraz to asekuranckiego stylu Diablik dorzucił jeszcze brak serducha i wyszedł KLOPS !
Data: 22-10-2017 21:23:47
Przed walką napisałem kilka postów w deseń że może jednak przy takiej widowni Włodarczyk się nie ośmieszy coś zrobi wyszła największa żenada od czasów prażek Gołoty z Lewisem i Brewsterm kompletna wiocha
Już wczesniej Włodarczyk odstawił żenade do spółki z Kołodziejem aka Harnaś. Wstydziłem sie za obu bo po nich to spływa, dla nich grunt że kase skasował jeden z drugim. Ja bym obciął Krzysiowy wypłate o 50% za niewykonywanie swojej roboty w ringu no ale to juz problem Wasyla.
Włodarczyk to chyba jedyny dwukrotny mistrz świata, który nigdy nie prowadził na punkty...
O ile we wczesniejszych walka krytykowalem Wlodara za bardzo skromna liczbe ciosow, to tutaj zaczal INTELIGENTNIE, majac za przeciwnika goscia, ktory stoczyl wojne z Lebedevem, ogrywajac twardego byka Specnaza niemilosiernie i kladac go m.in na dechy. Goscia, ktory jest w swoim boksie znacznie bardziej brutalny niz Usyk. Wlodar mial isc wg Salety w bitke, poldystans czyli ulubiona zabawe Murata, a sam przeciez wiadomo od lat, nie preferuje intensywnych wymian, a polowanie na pojedyncze, mocne ciosy? JA rozumiem krytyke, rozumiem krytyke rzeczowa, ale Saleta sie wypowiada jakby pierwszy raz widzial Diablo, a nigdy wczesniej nie widzial GAssijewa (co do tego drugiego jestem akurat pewien).
Wlodar nie powinien zbyt dlugo rozpaczac, ani robic przerw, jest w formie, wyzylowany, niech bierze dwoch gosci pod jakies fajne walki i wraca do top10. W tej chwili ta waga jest znacznie trudniejsza i bardziej wyrownan niz HW.
"Łapin to porazka jeśli to był gameplan"
Łapin musiałby wyjść do ringu za Diablo aby cokolwiek zrealizować.
Nie pamiętasz jak w walce z Palaciosem Łapin namawiał Diablo- "daj szansę sędziom".
Ja współczuję Łapinowi współpracy z takim gościem.
W turnieju walczyli by Rekowski,Szpilka,Zimnoch,Włodarczyk i Wawrzyk. Turniej mógłby się nazywać Top Loosers
Włodar przytulił dobry hajs, pewnie teraz ze dwie walki na polskim podwórku ze Szpilką, Zimnochem, albo Adamkiem i koniec kariery..Albo jak kasy zabraknie rozmienianie się na drobne i trampolina dla talentów..
Obsrałem się ze śmiechu jak przeczytałem przed walka ten felieton ale niestety nie było kiedy coś napisać... A chciałem zapytać jakie zioło palisz Jakubie Biłuński??? Dobry towar to musi być. Walka tylko potwierdziła niedorzeczność tego steku bzdur. Szczególnie fragment o "najlepszym techniku" i kontrolowaniu walki z Czakijewem rozbawił mnie do łez :)
Z Włodarczyka taki technik jak ze mnie baletnica. W czym niby objawia się ta doskonała technika Diablo? W panicznym chronieniu dyni od pierwszego gongu i strachu przed wykonaniem jakiejkolwiek akcji ofensywnej? W człapaniu po ringu i rękach wolnych jak kisiel? Skrajnie nędzną aktywnością w ringu? Otóż jedyne co ma Włodarczyk to dość solidny cios i przyzwoitą gardę (ale tez nie bardzo dobrą jak np. Jennings). To wszystko z tej jego techniki. Aha - mistrzem świata Włodarczyk jest w zapowiedziach przed walkami: co to on nie zrobi i jaki aktywny będzie. Potem standard: człapanie, dwa ciosy na rundę, nudy, człapanie,wielki strateg Łapin: "daj szanse sędziom", nudy, człapanie, liczenie na lucky punch, koniec. Wieśniackie podziękowanie śpiącym kibicom i błyskotliwa analiza: czemu znowu było jak zwykle.
Odnośnie walki z Czakijewem to Diablo był obijany jak chiński pies przed ubojem i tylko dość przypadkowemu ciosowi w zwarciu i temu, że ruski się spompował zawdzięcza Diablo tą wygraną. O żadnej wcześniejszej kontroli walki nie było mowy - był solidny wpierdol i tyle.
Kolejna sprawa: Włodarczyk powinien Panu Wasilewskiemu całować buty do końca życia. To naprawdę mistrzostwo świata żeby z tak przeciętnego boksera zrobić mistrza świata - i to dwukrotnie. Przeciwnicy (Cuningham, Fragomeni) byli w owym czasie bez porównania słabsi niż obecni a i tak ledwo co się udało.
Kibice boksu doskonale wiedzą, że Diablo przegrał o wiele więcej walk niż ma rekordzie - tak na szybko (Karanievich, Cuningham I, Palacios I, Mayfield). Kilka werdyktów było też mocno dyskusyjnych np. Gevor.
Także proszę nie siać propagandy bo każdy z ogarniętych kibiców boksu zna tego wirtuoza ringu na wylot.
Z dorticiosem nie ma szans Gassijew.
Dziękuję!!!
Nic dodać, nic ująć.
Cała prawda o promowaniu, zabieganiu, by maszynka do zarabiania pieniędzy w postaci K. Włodarczyka nigdy zarabiać nie przestała.
Wszystko co osiągnął zawdzięcza swojemu promotorowi, który tylko sobie znanymi sposobami nie raz i nie dwa, K. Włodarczyka z opresji wyciągał. Ale nic nie trwa wiecznie.
K. Włodarczyk, w ostatniej walce miał do wyboru: podjąć walkę za ustalone wcześniej pieniądze lub podjąć pieniądze bez walki. Wybrał to drugie. A szkoda!
kanapowyekspert - raz jeszcze gratuluję trafnej oceny!
W samo sedno.Brawo.