MURATA WZIĄŁ REWANŻ I WYSZARPAŁ PAS WBA REGULAR WAGI ŚREDNIEJ
Pięć miesięcy temu Ryota Murata (13-1, 10 KO) zdominował rywala i choć boksował na własnym ringu, przegrał po bardzo kontrowersyjnej decyzji z Hassanem N'Dam N'Jikamem (36-3, 21 KO). Po wszystkim obu sędziów zawieszono, ale pas WBA Regular wagi średniej powędrował w ręce Kameruńczyka z francuskim paszportem.
Dziś doszło do wyczekiwanego rewanżu. Co prawda Japończyk znów występował u siebie, lecz nauczony przykrymi doświadczeniami z przeszłości zapowiadał, że nie pozostawi spraw w rękach sędziów i pokusi się o "czasówkę". I jak zapowiedział, tak zrobił. Po spokojnym początku, mistrz olimpijski z Londynu zaczął podkręcać tempo, składać swoje akcje w serie 3-4 ciosów i zyskiwać coraz większą przewagę. Po siódmej rundzie N'Jikam pozostał w narożniku, oddając reprezentantowi gospodarzy swoje trofeum.
- To dla wszystkich moich rodaków, którzy tak bardzo kochają boks - powiedział po wszystkim uradowany Murata.
Podczas tego samego wieczoru Ken Shiro (11-0, 5 KO) pokonał Pedro Guevarę (30-3-1, 17 KO), broniąc skutecznie po raz pierwszy pasa WBC kategorii junior muszej. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali stosunkiem głosów dwa do remisu - 114:114, 115:113 i 116:112.
tygodniu, podczas starcia z Quillinem i za ten brutalny nokaut
https://www.youtube.com/watch?v=6P1FrlbspZo
N'Dam N'Jikamem niezły pięściarz ale lekko waciany mimo powyższego nokautu, a Murat, no cóż napiszę prawdę
nigdy go nie widziałem w akcji.
Przegrał z jakimś nieznanym Brazylijczykiem i był nawet zamroczony?
W takim razie na pewno "niezły pięściarz"
Tak to ten sam ,tyle ze boks amatorski i zawodowy to dwa rozne sporty cho maja duzo wspolnego
Różnią się ilością rund, kaskami na głowie i koszulkami.
Dlatego zawodnik przyzwyczajony walczyć bez koszulki i bez kasku nie radzi sobie z koszulką i kaskiem?
Oglądałeś Lomachenko-Salido? Nie? Obejrzyj... i zastanów się co dzisiaj zrobiłby Vasyl z Meksykaninem.
Zapewne to samo co miał zrobić GGG z Canelo.
"Wiem że dwa różne.
Różnią się ilością rund, kaskami na głowie i koszulkami."
W boksie amatorskim już nie ma kasków.