ARTUR SZPILKA: NA 90% TRENER ZAGRANICZNY
Redakcja, Informacja własna
2017-10-22
Artur Szpilka (20-3, 15 KO) trochę nabrał masy, waży obecnie 114 kilogramów, ale co ważniejsze w jego przypadku - ze zdrowiem jest już znacznie lepiej i wkrótce będą robione przymiarki do jego powrotu.
- Może styczeń w USA, a być może potem kwiecień i gala PBN - mówi "Szpila" o terminie powrotu do gry. Tylko kto mógłby stanąć w jego narożniku? Wciąż nie wiadomo...
- Szkoda, że nie udało się z Fiodorem Łapinem. To uparciuch, ale w sumie nie dziwię się, że tak postąpił, bo znam go dobrze. Na 90 procent będzie to więc trener zagraniczny - potwierdził Szpilka.
Kariera Szpilki to równia pochyła. 8 lat temu myślałem, że będziemy mieli z niego mistrza świata.
Gdyby się odbudował, to możnaby znowu myśleć o czymś więcej, o dużych walkach, a w tym momencie jakie to ma znaczenie kto go będzie trenował? Po laniu od Kownackiego to skończony bokser jeśli chodzi o USA. Jescze tylko brakuje żeby na PBN dostał od jakiegoś przeciętniaka typu Abell i można spokojnie ogłosić zakończenie "kariery".
Prosze:
https://twitter.com/BorekMati/status/921889622485078016
..Artur niczy T.Fury ... ;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=7&v=uSe8bpJkaeM
W sumie to Wilder miałby godnego przeciwnika hehe
Wilder Szpilka Stiverne Nejman walki o mistrzostwo.
Joshua Klitschko Fury Parker jako rezerwowi.
Buhahahahaahahahahahahaahhahah.
Szpilka został brutalnie zweryfikowany, o poważnych walkach może zapomnieć. Każdy zawodnik z TOP 20 będzie dla niego poważnym zagrożeniem. Może jeszcze uda się go wsadzić do walki z kimś z czołówki, ale sukcesów raczej się spodziewać nie można.
Za to na PBN jest idealny. 2-3 walki z kartoflami, później walka z Zimnochem, może z Diablo, Wachem.
Swoje zarobi.
Abel dzisiejszego Szpilkę wyrywa z butów w ringu..