SULĘCKI: CHCIAŁEM WOJNY - CULCAY: CHCĘ REWANŻU

- To była bardzo trudna walka i musiałem dać z siebie wszystko aby zwyciężyć - nie ukrywał Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO), który po świetnym spektaklu, z horrorem w siódmej rundzie, pokonał ostatecznie na punkty Jacka Culcaya (22-3, 11 KO).

- Nie przypuszczałem szczerze mówiąc, że Culcay będzie aż tak twardy. Siódma runda była dla mnie najtrudniejsza. Przyjąłem kilka mocnych ciosów, ale przecież sam chciałem wojny w ringu. Nigdy się nie poddam i nie odpuszczę. Chcę najlepszych na świecie, a to oznacza starcie z Jermellem Charlo. Jestem gotowy na niego i na walkę o tytuł - dodał popularny "Striczu".

- To był równy pojedynek, lecz wydawało mi się, że nieznacznie wygrywam. Zraniłem go przecież, ale cóż, taki jest boks. Wrócę jeszcze silniejszy i chciałbym bardzo rewanżu z Sulęckim - stwierdził z kolei Niemiec.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tomasinho
Data: 22-10-2017 07:53:34 
Rewanż bezsensowny I niepotrzebny. Teraz pora na finałowy eliminator z Ormianem.
 Autor komentarza: Tomasinho
Data: 22-10-2017 07:55:09 
Ormianinem*
 Autor komentarza: Grande
Data: 22-10-2017 08:44:09 
Brawa dla obu za twardą walkę. Na nazwiska którymi rzuca Sulęcki moim zdaniem trochę za wcześnie. Z drugiej strony za takie walki przytula się konkretną kasę, a przecież równie dobrze można przegrać z przeciętniakiem, bo boks jest nieprzewidywalny.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 22-10-2017 10:07:34 
Mówiłem że Culacay to nie spacerek w parku. Sulęcki dostał po pysku bo zapewne trochę go zlekceważył.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 22-10-2017 10:12:26 
Świetna decyzja Sulęckiego, o odejściu od Rivasa i trenowaniu pod okiem Pawła Kłaka. Wszyscy tęskniliśmy za tym drewnianym stylem.

Kolejny Polski zawodowiec, który pieprzy głupoty o amatorskim stylu przeciwnika, i kolejny który przez to dostaje w łeb.

Trochę szacunku do osiągnięć olimpijskich.
 Autor komentarza: Gienio
Data: 22-10-2017 10:27:17 
Słabe to było niestety. Sulęcki miał gigantyczną przewagę warunków fizycznych, a dostał kilka dobrych i zmiękły mu nogi. Na pasy za szybko, no chyba, że chodzi o szybkie zgarnięcie (raczej marnej) wypłaty życia i powrót do PL.
 Autor komentarza: 793df
Data: 22-10-2017 11:21:56 
Umiejętności Sulęcki ma naprawdę duże, do tego dochodzi "eye of the tiger" i to naprawdę w ringu widać. Jedynie czego mi tu trochę brakuję to analiza przeciwnika oraz brak wykorzystania ogromnej przewagi wzrostu Maćka.
 Autor komentarza: Boban81
Data: 22-10-2017 11:51:39 
Powiem tak. Maciek wygrał zasłużenie, choć werdykt 98-92 to przesada.
Miało być łatwo, jak było, wszyscy widzieliśmy.
Będę mu kibicował oczywiście, jeśli dojdzie do walki z Charlo.
Podczas walki uśmiechałem się pod nosem, przypominając sobie słowa Maćka (jak jeszcze walczył w "średniej"), że jest gotowy na Golovkina. :)
Oj Maciuś, dobrze zrobiłeś, że zmieniłeś kategorię wagową.
 Autor komentarza: PasjaBoks95
Data: 22-10-2017 12:51:26 
Muszę stwierdzić, że oglądając powtórkę z walki Włodarczyk-Gasijew wstyd mi było za Krzyśka. Naprawdę żal było patrzeć na jego spuszczona głowę przed rozpoczęciem wali. Drewniak nie powinien nawet dostąpić zaszczytu walki w tym turnieju, a tymbardziej zainkasowac za to 400 tys dolarów. Rozumiem, że zawsze ktoś musi być przegranym,ale od boksera, zwłaszcza od byłego mistrza świata(już nie zważając na okoliczności zdobycia i bronienia tych pasów tzn słabi rywale,przychylne sedziowanie) wymaga się żeby zostawił w ringu serce. Przykro to stwierdzić ale ten kołek nigdy nie miał jaj. To całe pierdolenie o blokadę w głowie i jego wielkich umiejętnościach można włożyć między bajki. Jak można wciskać ludziom taki kit? Jesteś facetem, masz jaja wychodz do ringu i pokaż to, przegrałes to nie szukaj wymowek. Włodarczyk nie zasługuje na szacunek jako sportowiec, jest beznadziejny i mam nadzieję, że była to już jego ostatnia walka. Powinien całować Wasilewskiego po rękach za całą karierę, za warunki jakie mu stworzył i cierpliwość jaką miał i ma do niego. A ten pajac potrafił w programie "puncher" kręcić nosem na promotora jak jakaś gwiazdeczka. Prawda jest taka, że Krzysiek na dzień dzisiejszy dostaje lanie od Balskiego,Cieślaka jeśli ten zrzuci do cruiser, Masternaka, Głowackiego. Naprawdę aż ciężko uwierzyć, że taki gość mógł być mistrzem przez tyle lat. Nie czuję do niego sympatii, a wręcz w tej chwili jakąś taką odrazę i politowanie. Jestem świeżo po obejrzeniu tej walki i pewnie jak ochlonę to nabiorę do tego dystansu, ale na ten moment jestem mega wkurwiony i żal mi tylko Krzysia Głowackiego, który zawsze zostawia w ringu całego siebie i jestem przekonany, że dałby lepszą walkę i nie przyniósłby nam takiego wstydu. Prawdopodobnie też by przegrał, bo trzeba też docenić klasę Gasijew, u którego widać olbrzymi potencjał, ale nie wierzę, że nie podjąłby walki. Ughhh to tyle.. Na oslode dwie wygrane, zwłaszcza ta Sulęckiego, bardzo ważna dla jego kariery i z naprawdę niewygodnym dobrze przygotowanym Niemcem. Trzeba docenić Maćka, by nie walczył z byle kim, a pokazała się ze świetnej strony. Mam jednak nadzieję, że nabierze trochę pokory po tej walce i zrozumie, że jeszcze wiele pracy przed nim i na pewnym poziomie rywale nie będą się tak łatwo kłaść po jego ciosach. Na plus szczęka, bo przyjął kilka solidnych ciosów i jednak nie przyklęknął w tej 7 rundzie, szybkość rąk, kondycja, serce do walki. Na minus obrona na pewno, brak nieraz szczelnej gardy i sporo przyjął w tej walce. Brakowało mi ciosów na tułów w wykonaniu Maćka oraz zmiany tempa walki. Ale to przychodzi wraz z doświadczeniem, a walcząc z jakimiś ogórkami na polskich galach można popaść jedynie w pyche i samouwielbienie, co potem w konfrontacji z rzeczywistością i wymagającym przeciwnikiem może Maćka brutalnie sprowadzić na ziemię, ale na pewno ma spory talent i chyba obecnie to najbardziej obiecujący polski pięściarz obok Balskiego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.