MAŁE PIĘŚCI: WŁODARCZYK vs GASIJEW
Diabeł tkwi w szczegółach. W dokręceniach stopy i pięści, uszczelnieniach gardy, pivotach połączonych z kontruderzeniami. W cyzelowanych manewrach pierwszego sortu, wykonywanych z absolutnie stabilnej pozycji. W znoju i trudzie, rosyjskiej inżynierii wojskowej.
Włodarczyk jest najlepiej wyszkolonym technicznie Polakiem XXI wieku. Nie nauczą was tego ani w szkole, ani w internecie, musicie spojrzeć na świat z nowej perspektywy. Założyć rękawice, wejść między liny, popełnić błąd w obronie i dostać na cytrynę. Ale tak porządnie, żeby się jucha polała i w uszach zadzwoniło. Pojęliście teraz wreszcie skalę diabelskiego geniuszu? Jeżeli nie, to krzyż na drogę. Polska ma dość bluźnierców.
Po raz drugi skreśla się ''Diablo'' przed walką z przereklamowanym puncherem. Zwycięstwo z Czakijewem zostało zapomniane, powstał mit o farcie Włodarczyka, który rzekomo walczył na przeczekanie. Gówno prawda. Ta walka od początku była pod kontrolą Polaka, Czakijew nie mógł zepchnąć go na liny i regularnie przyjmował soczyste ciosy. ''Diablo'' pięknie ''zakręcał'', trzymając się planu z żelazną konsekwencją.
Gasijew dysponuje lepszą kondycją niż Czakijew, jest przy tym od Ingusza większy, silniejszy fizycznie i prawdopodobnie mocniej bije. Popełnia jednak masę błędów, które ''Diablo'' może wykorzystać. Powiem więcej, mistrz świata WBC z Piaseczna nokautuje Gasijewa do ósmej rundy. Czy zrobi to również były mistrz? Na pewno nie stoi na straconej pozycji, nie wierzcie dziś kursom bukmacherów.
Abel Sanchez przedstawia Gasijewa jako nowego Gołowkina. Trzeba przyznać, że Rosjanin ma jeszcze spory margines rozwoju, ale poziomu Kazacha nie osiągnie. Brakuje mu talentu oraz kariery amatorskiej. Stoczył zaledwie 25 walk i przeszedł na zawodowstwo, w dodatku trafił w Stanach na trenera, który stawia na nieustanny pressing i nigdy nie uchodził za specjalistę od techniki. To się skończy brutalną weryfikacją, prędzej czy później.
Błędy Gasijewa? Przede wszystkim ten młody byczek nie wykorzystuje swoich warunków fizycznych. Często pcha się do półdystansu wyprostowany, zbyt długo trzyma ciężar ciała na przedniej nodze i nie potrafi kontrolować rywala lewym prostym. Obca jest mu także w tej chwili umiejętność efektywnego skracania ringu. Mało tego: niemiłosiernie odsłania się podczas ataków i stosunkowo łatwo rozbija się jego gardę ciosami między rękawice. Kolejny problem stanowią ringowe przestoje, wynikające w dużej mierze z technicznej surowości. Nie można natomiast odmówić Rosjaninowi zwierzęcej siły, zaskakująco szybkich rąk i morderczych ciosów na korpus. Najgroźniejsze w jego wykonaniu są lewe sierpowe - na dół i na górę, wystrzeliwane bezpośrednio lub kończące kombinacje. Ładnie również operuje krótkim prawym prostym. Umie zachować cierpliwość i zamaskować niedostatki w wyszkoleniu dzięki chłodnej głowie i dobrej selekcji uderzeń.
Jak musi boksować ''Diablo''? Generał w jego narożniku przygotował drobiazgową taktykę, trzeba ją ''tylko'' perfekcyjnie zrealizować. Włodarczyk będzie się starał za wszelką cenę utrzymać walkę na środku ringu, podobnie jak z Czakijewem. Mocny, podwójny lewy prosty powinien wyprzedzać zapędy Rosjanina, widzę też szansę w uderzeniach prawą ręką z jednoczesnym wykrokiem w przód. ''Diablo'' lubi symulować wtedy cios na korpus i zmuszać przeciwników do opuszczenia gardy, by ostatecznie trafić w głowę potężną bombą. Do tego muszą funkcjonować firmowe lewe sierpowe i prawe podbródkowe po pivocie lub zejściu. Pięty achillesowe Włodarczyka - wolne nogi i ręce, problemy z równowagą między atakiem i obroną - należy osłaniać mądrą agresją i wyższą niż zwykle aktywnością. Sprzyja temu korzystny układ stylów i okoliczności - nic nie działa na ''Diablo'' równie ożywczo, jak podany na tacy slugger lub siłowy swarmer w walce o dużą stawkę. Cokolwiek się stanie, czeka nas heroiczna próba zatrzymania czasu w wykonaniu wybitnego, haniebnie wyszydzanego we własnym kraju artysty. Żołnierz Łapina kulom się nie kłania.
Diablo go zniszczy. Nie chciałbym być na miejscu MURATA
Zgadzam się absolutnie z walką z Czakijevem. Diablo wtedy stosował naprawdę solidny pressing, i nie potrafiący skutecznie go zatrzymać Ingusz był skazany wyłącznie na huraganowy atak. Nie miał możliwości odpoczynku bo diablo pozostawał cały czas na odległość pięści.
BTW podobnie (oczywiście z zastosowaniem skali) widzę porażkę Ugonoha z Brezellem. Pressing, który tak ofensywnemu zawodnikowi pozostawiał tylko jedną możliwość. Położyć wszystko na jedną szalę i zagrać va bank.
Tez po cichu licze na El Diabolo, nie stawialbym go na straconej pozycji. Technik z Krzyska przedni, ale technika to nie wszystko. Mam tylko nadzieje ze sie mentalnie nie przyblokuje jak to czesto ma w zwyczaju. Na wazeniu i konferencji wygladal na spokojnego, chociaz z nim to nigdy nic nie wiadomo. Moze skonczyc sie tak jak zawsze - polowanie na jeden cios zza podwojnej gardy.
Diablo latwo skaleczyc ale ciezko zranic i polozyc na deski,trzeba jednak pamietac ze ma on juz swoje lata i jest past prime
Krzysiek jest bardzo złożonym człowiekiem i często pieprzy bzdury, ale specjalnego hejtu na niego nie było.Poza tym nie ma co ukrywać, że walczy jednostronnie, co dla wielu jest po prostu nudne.
U mnie ma wieczny szacun za Czakijewa.Jak mi się wtedy przyjemnie słuchało ,,ojojoj,, w rosyjskim komentarzu gdy Czakijew padał na deski.
Kolejna walka?Nie wiem, ale Krzysiek na pewno nie jest faworytem.
Będę trzymał kciuki.
czyni, a czymś takim była walka z Czakijewem, którego balonik pękł z hukiem, Włodarczyk został dokooptowany do
tego turnieju, aby odcinać kupony od mistrzowskiej sławy, Murat go odeśle na emeryturę, Krzysiek to weteran
swoje już zrobił i nie liczę na to, iż nagle stanie się królem boksu, kiedy powoli już schodzi ze sceny.
Reszta walk Diablo z ostatniego długiego okresu czasu to zupełnie inny obraz niż mistrz techniki mogący urwać głowę ciosem.
To raczej żółw stojący za gardą i nie robiący nic by walki wyraźnie wygrywać. Czy Gasijewa pokona ktoś taki? To możliwe aczkolwiek szczerze wątpię. Na co ja bym postawił? Diablo po jakimś czasie zda sobie sprawę (czy to po spóźnieniu się czy zagapieniu) z kim ma do czynienia i zacznie się "gardowa postawa". Chowanie się jednak mogło przejść w walce z Czakijewem. Gasijew będzie mądrzejszy. Powoli aczkolwiek stale będzie dążył do tego co ma założone. Skoro nie zatopił go całą masą ciosów Lebiediev to i trudno mi sobie wyobrazić że rozbije go bierny Diablo.
Chciałbym się mylić ale myślę że Włodarczyk będzie dziś klękał przed przeciwnikiem dosyć często być może kiwając przy tym głową z niedowierzaniem i rezygnacją.
Jeśli natomiast wygra to... Już raz mnie zatkało właśnie w walce z Czakijewem. Skreślać Krzysztofa nie skreślam ale po prostu tego nie widzę. Jak zaskoczy to pełen szacunek. Nie jestem absolutnie jakimś jego hejterem. Nie życzę mu źle. Po prostu po tym co z jego udziałem widziałem brak mi wiary.
Nie zgodzę się jednak co do walki z Czakijewem.
Diablo zaliczył knockdown i był bliski przegranej bo o kontrach i ciosach z wyprzededzenia nie słyszał...
Czakijew opadł z sił i dał się trafiać czysto na szczękę.
Oczywiście ciosy które go posłały na deski były zajebiste ale Czakijew był wtedy jak worek.
Poziom Czakijewa pokazał Rusiewicz dając dwie dość wyrównane walki.
Życzę Diablo wygranej, ale musiałby wznieść się ze dwa poziomy wyżej.
Jutro wam powiem czy wygrałem.
Brak mu dynamiki, wyprowadza zbyt mało ciosów, psychika też potrafi zawieść.
Myślę że to się dla niego dziś źle skończy....bardzo źle..
ale
życzyłbym sobie dziś abym jak najbardziej się pomylił....to by się działo!!!
"na punkty Diablo tego nie wygra,do wygranej potrzebny jest jakiś lucky punch, szczęśliwa kombinacja albo kontuzja"
W slowniku Diablo nie ma takiego slowa jak "kombinacja".....Jak Krzysiek ma wygrac to przez nokaut, po zahaczeniu na czysto, wykorzystac moment i skonczyc zamroczonego. Gassiev musialby sie gdzies zagapic, odslonic itd. Wlodar ma czym pierdolnac, jest szczelny w obronie i zdyscyplinowany taktycznie wiec nie mozna takiego scenariusza wykluczac. Na pewno nie bedzie to scenariusz gdzie Krzysiek rozbija kombinacjami, przelamuje itd. On tak po prostu nie walczy.
Ale do meritum. Znow ciekawa analiza, choc tym razem sadze, ze caloksztalt Gassijewa wezmie gore nad calkosztaltem Wlodara. Dla przykladu Gassijew, jesli bedzie chcial wygrac na punkty, ogra Diablo bez trudu. Czy Diablo moze zlamac jedna ze swoich bomb Rosjanina? No wlasnie, Gassijew to prdawodpodbnie tytanowa szczena....
kolejny browar, ja nie trzeźwieję
staram się mogę, a nawet pragnę
kiedy on wygra, ja tego łaknę
zwycięży z kozakiem, prawdziwym topem
a nie pięściarskim, kulawym pomiotem
dziadem starawym, czy innym bublem
z kimś wartościowym, nie znowu z trupem
pokaże charakter i polski pazur
rycerzem jesteś, co masz to pokazuj
poskromi bydlę, się nie ulęknie
zrób to chłopaku, a będzie pięknie
dla ciebie wtedy, prawdziwe salony
dla ciebie wszystko, światowe pokłony
wielkie pieniądze, pięściarskie dni chwały
trafiasz on leży, sukces murowany
to proste rady, tak oczywiste
pojęcie o boksie, może mam mgliste
banał czy truizm, to w sumie nie ważne
zrób co należy, piszę poważnie
i ręka w górze, wielka też duma
splendor tak spływa, spora też suma
na koncie osiada, za to zwycięstwo
warto to zrobić, wielkie to męstwo
zamknij postawą, krytykom usta
niech będzie w ringu, prawdziwa rozpusta
sieczka rąbanka, mniejsza o style
za twoje zwycięstwo, właśnie wypije
Felieton KULTOWY?
To przeczytaj go teraz po walce.
Same bzdury.
Stek bzdur i życzeniowe myślenie.Redaktor nie powinien kreować alternatywnej rzeczywistości, bo naraża się na śmieszność.
Kompromitacja autora jeszcze większa niż Krzyśka wczoraj.
Używając słów redaktora.Krzyż na drogę i więcej nie pisz.
"Żołnierz Łapina kulom się nie kłania."
Tymczasem Włodarczyk skłonił się i już nie wstał.
Z Włodarczyka taki technik jak ze mnie baletnica. W czym niby objawia się ta doskonała technika Diablo? W panicznym chronieniu dyni od pierwszego gongu i strachu przed wykonaniem jakiejkolwiek akcji ofensywnej? W człapaniu po ringu i rękach wolnych jak kisiel? Skrajnie nędzną aktywnością w ringu? Otóż jedyne co ma Włodarczyk to dość solidny cios i przyzwoitą gardę (ale tez nie bardzo dobrą jak np. Jennings). To wszystko z tej jego techniki. Aha - mistrzem świata Włodarczyk jest w zapowiedziach przed walkami: co to on nie zrobi i jaki aktywny będzie. Potem standard: człapanie, dwa ciosy na rundę, nudy, człapanie,wielki strateg Łapin: "daj szanse sędziom", nudy, człapanie, liczenie na lucky punch, koniec. Wieśniackie podziękowanie śpiącym kibicom i błyskotliwa analiza: czemu znowu było jak zwykle.
Odnośnie walki z Czakijewem to Diablo był obijany jak chiński pies przed ubojem i tylko dość przypadkowemu ciosowi w zwarciu i temu, że ruski się spompował zawdzięcza Diablo tą wygraną. O żadnej wcześniejszej kontroli walki nie było mowy - był solidny wpierdol i tyle.
Kolejna sprawa: Włodarczyk powinien Panu Wasilewskiemu całować buty do końca życia. To naprawdę mistrzostwo świata żeby z tak przeciętnego boksera zrobić mistrza świata - i to dwukrotnie. Przeciwnicy (Cuningham, Fragomeni) byli w owym czasie bez porównania słabsi niż obecni a i tak ledwo co się udało.
Kibice boksu doskonale wiedzą, że Diablo przegrał o wiele więcej walk niż ma rekordzie - tak na szybko (Karanievich, Cuningham I, Palacios I, Mayfield). Kilka werdyktów było też mocno dyskusyjnych np. Gevor.
Także proszę nie siać propagandy bo każdy ogarniętych kibiców boksu zna tego wirtuoza ringu na wylot.