ŁOMACZENKO DO RIGONDEAUX: POGADAMY W RINGU
Wasyl Łomaczenko (9-1, 7 KO) konsekwentnie ignoruje zaczepki ze strony Guillermo Rigondeaux (17-0, 11 KO). Ukrainiec podkreśla, że odpowie Kubańczykowi dopiero między linami.
- Nie mam absolutnie nic do powiedzenia. Co miałbym mówić? Zobaczymy się w ringu 9 grudnia, wtedy pogadamy - stwierdził, pytany o to, co sądzi o werbalnych prowokacjach przeciwnika.
Walka Łomaczenk-Rigondeaux, pierwsza w historii zawodowego boksu, w której zmierzą się dwaj podwójni mistrzowie olimpijscy, odbędzie się 9 grudnia w Nowym Jorku. Faworytem jest Ukrainiec, ale on sam podkreśla, że jego rywalowi, który przeniesie się na tę potyczkę o dwie kategorie wagowe w górę, też nie brakuje atutów.
- Nie mogę mówić, co robi źle, bo z nim nie walczyłem. Mogę natomiast powiedzieć, co robi dobrze. Świetnie czuje dystans, jest szybki, silny... - wymienia.
Nie wyklucza też, że po grudniowej walce sam zmieni kategorię wagową na wyższą.
- Szczerze mówiąc, jeszcze o tym nie myślałem. Zobaczymy po 9 grudnia, wtedy zdecydujemy - oznajmił.
W stawce pojedynku Ukraińca z Kubańczykiem znajdzie się należący do tego pierwszego pas WBO w dywizji super piórkowej.
wyłączy komu jego zabawki, ten zakończy pojedynek w glorii chwały.