WHYTE: NIKT MI NIE ODBIERZE WALKI Z WILDEREM
Dillian Whyte (21-1, 16 KO) z niecierpliwością czeka na walkę z Robertem Heleniusem (25-1, 16 KO), bo jeśli zwycięży, to zyska prawo do pojedynku o pas WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO).
- Jak wygram, to nikt nie będzie mógł mi odmówić prawa do walki o mistrzostwo świata. Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie jestem gotowy czy że z nikim nie walczyłem, nikt nie powie, że nie boksowałem z prawdziwym pretendentem. Widziałem Heleniusa w akcji, to dobry zawodnik, wszechstronny, z dobrym lewym prostym i ogólnie dobrze wyszkolony - stwierdził.
Anglik spotka się z Finem 28 października na gali Joshua-Taka w Cardiff. Helenius wyraził nadzieję, że będzie to twarda walka cios za cios, a Whyte bynajmniej nie ma nic przeciwko.
- Chcę dawać kibicom rozrywkę i dobre walki. Nie wchodzę do ringu po to, żeby stoczyć wojnę, ale jeśli będzie trzeba, to na nią pójdę. Mam nadzieję, że Helenius jest gotowy na wymiany - oznajmił.
Zakpił przy okazji z Wildera i poziomu jego rywali. - Może po kolejnej walce postanowi się zmierzyć z Audleyem Harrisonem - zażartował.
więc już możemy zapomnieć o walce z wilderem xD
1 Pulew jest zdrowy tylko tak na wszelki wypadek „trolluje”aby mieć wymówkę.
Ale do walki wyjdzie.
2.Jeżeli Pulew do walki nie wyjdzie to prawdopodobnie maczał w tym palce obóz Joshua.
Albo Joshua naszprycował się i bojąc się wpadki podpłacił Pulewa aby to on zrezygnował.
Joshua woli stracić 15 baniek teraz bo wie że w następnej walce zarobi jeszcze więcej.
Nie jest możliwe ,aby Pulew mając wypłatę życia nie wyszedł do walki nawet kontuzjowany.
Pulew wie że taka szansa może już się nie zdarzyć.
Dlatego nie ma opcji aby on zrezygnował z walki.
Albo kombinator Joshua już flirtuje z Wilderm żebrząc o walkę i wypłatę na poziomie kilkudziesięciu złotych.
I dlatego Joshua nie chce ryzykować walki z Pulewem, bo jakaś przypadkowa porażka może go wykluczyć z gry i z walki z Wilderem.
A w boksie w wadze ciężkiej może zdarzyć się wszystko i walka nawet z bumem niesie ryzyko porażki.
Tak jak np. Głazkow przegrał z Martinem.
Joshua i jego obóz to zwykli oszuści i gracze.
Kombinują jak” koń pod górę”
Wtedy sprawa będzie o wiele prostsza.
A więc dwaj oszuści jeden z Niemiec a drugi z Wielkiej Brytanii dogadali się pod stołem.
Lewacka Europa schodzi na psy.
Jedynym ratunkiem aby było normalnie jest Donald Trump.
Powinien zabronić aby uczciwi Amerykanie walczyli z zawodnikami z lewackiej Europy.
I zakaz wjazdu do USA
Joshua powinien mieć zakaz z powodu ze jest muslimem.
Trump taki zakaz wydał i Joshua nie mógłby wjechać do USA gdyby nie tamtejsze prawo precedensowe Common law i lewacki sędzia.