GARDZIELIK WYPUNKTOWAŁ KARPECA
Kamil Gardzielik (5-0, 2 KO) przeszedł najtrudniejszy jak dotąd test na ringach zawodowych, pokonując przed momentem Artioma Karpeca (21-6, 6 KO). Teraz króciutki odpoczynek i za osiem dni start w Wieliczce.
Już w pierwszej rundzie były mistrz Polski seniorów pokazał kilka ciekawych akcji, ale też dwukrotnie dał się złapać prawym krzyżowym. W drugim starciu pięściarz z Konina kontrolował sytuację lewym prostym, trafił też mocnym prawym podbródkowym. Dla odmiany w połowie trzeciej odsłony to Ukrainiec trafił Polaka prawym podbródkiem. Cały czas jednak to Kamil dyktował warunki gry. Po przerwie wrócił do lewego prostego, do których dodał kilka ciosów na korpus.
Ostatnie dwie rundy były zażarte i efektowne. Optycznie mocniej bił Gardzielik, lecz widać u niego jeszcze spore luki w obronie, szczególnie na prawy krzyżowy z drugiej strony. Wątpliwości co do werdyktu oczywiście być nie mogło i po ostatnim gongu sędziowie punktowali zgodnie 59:55 na korzyść Kamila.
Tu nie ma co się rozwijać:) Gardzielik tego nie wygrał koniec kropka :)
Tutaj nawet remis byłoby ciężko wypunktowac, a już 59-55 to sędziowie patrzyli pod światło jakby to powiedział Pan Andrzej Gmitruk :)
Dla mnie też był lepszy,Noras obudził się w ostatnich rundach ale Jordan nie stał nieruchomy i nie zbierał kontrował tyle,że Miszkiń z Kostyrą dostali sygnał i komentowali pod Dąbrowskiego :) i ten obraz lekko zakrzywili :)