BREAZEALE: JESTEM GOTOWY NA KAŻDEGO

- Jestem gotowy i otwarty na każdego. Myślałem, że wobec zmiany rywala spotkam się z Dillianem Whyte'em, ale oferta Eddiego Hearna nie była zadowalająca - mówi Dominic Breazeale (18-1, 16 KO), który ostatecznie 4 listopada skrzyżuje rękawice z Erikiem Moliną (26-4, 19 KO).

Pierwotnie rywalem Breazeale'a miał być Bermane Stiverne, który jednak wykorzystał wpadkę dopingową Luisa Ortiza i zaboksuje o pas WBC. Wobec tego starcie Breazeale'a z Moliną zostało uznane jako półfinał eliminatora do tronu World Boxing Council wagi ciężkiej.

- Fajnie, że wszystko ułożyło się po mojej myśli. Ufam swojemu doradcy Alowi Haymonowi i wiem, że poprowadzi mnie najlepiej jak tylko można. Właśnie dlatego każdy chce z nim współpracować. On jak nikt inny potrafi zadbać o interesy zawodników. Nie mogę się już doczekać tej walki. Molina potrafi mocno uderzyć, nie przestraszy się i podejmie walkę. Zamierzam go jednak pokonać, a potem spotkać się ze zwycięzcą rewanżu Wildera ze Stiverne'em - dodał pogromca naszego Izu Ugonoha.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: RSC2
Data: 13-10-2017 19:19:53 
Czy Eddi Hearn to ten który tak "bogato" płaci?

Bo to już nie pierwszy zawodnik ,który nie dał się wykiwać.

Potem powie że dawał 7 milionów a zawodnik nie chciał walczyć.

A tak naprawdę dawał marne grosze aby pozbyć się rywala .
 Autor komentarza: showtime123
Data: 13-10-2017 19:57:52 
Wilderowi oferował 4mln, a Wilder powiedział, że to mało i chciał 7mln. Więc nie dawał marnych groszy żeby pozbyć się rywala. Wilder nawet nie jest warty 4mln.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 13-10-2017 20:04:00 
RSC 2 może i racja , Akurat za Wilderem nie stoi jakaś kasa wielka wiec nikt z nim nie zawalczy za mniej niż powiedzmy milon baksów do tego musi się zarobić promotor , trener jakiś menadżer jak było np w Przypadku Wacha ja to mawaiał Borek Waszka musiał spłacać Kołodzieja , i jakiegoś drugiego Amerykańca.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 13-10-2017 21:09:03 
Najwyższy czas aby podział kasy był ustalony dla wszystkich jednakowo.
Zwycięzca 65%
Pokonany 35 %

Wtedy zniknąłby problem wypłaty za nazwisko.

Jeżeli jakiś bokser uważa ,że jego przeciwnik nie jest warty określonej sumy to nich wyjdzie do walki z workiem treningowym.

Workowi nie trzeba płacić więc całą sumę zgarnie sam jeden.

Teksty boksera ,że to ja generuję pieniądze, i że ludzie przychodzą i płacą dla mnie jest absurdalne.

Do tanga trzeba dwojga.
I obydwaj są jednakowo ważni.

Jak ktoś chce obejrzeć tylko jednego boksera to niech idzie na jego trening
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 13-10-2017 21:38:01 
RSC2
Popieram, ale ja bym jeszcze zrobil cos w stylu 30 do 30, a extra 40% dla zwyciezy
 Autor komentarza: ArturSzklankaSzpilka
Data: 14-10-2017 08:36:56 
Breazeale wygląda jak żyd.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.