STIVERNE WSKAKUJE W MIEJSCE ORTIZA - BĘDZIE REWANŻ Z WILDEREM!
Władze World Boxing Council, z prezydentem Mauricio Sulaimanem na czele, wydały oświadczenie, w którym nakazują Deontayowi Wilderowi (38-0, 37 KO) obowiązkową obronę tytułu. To ostatecznie pogrzebało nadzieję kibiców na starcie Amerykanina z Luisem Ortizem (27-0, 23 KO).
Pierwotnie Wilder i Ortiz mieli spotkać się 4 listopada, jednak Kubańczyk wpadł na wyrywkowej kontroli organizacji VADA. Walkę odwołano, a Deontay musi stanąć naprzeciw oficjalnego challengera. A tym jest obecnie Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO), czyli ten sam zawodnik, któremu "Brązowy Bombardier" odebrał pas WBC wagi ciężkiej w styczniu 2015 roku. To jedyne jak dotąd zwycięstwo Wildera na punkty. Innych rywali nokautował.
DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY >>>
Panowie podejdą do rewanżu właśnie 4 listopada. Stiverne będzie gotowy, bo podczas tej gali miał się spotkać z Dominikiem Breazeale'em. Teraz po prostu zmienił mu się rywal i stawka.
Nie nie bedzie musial nic zwracac.Stiverne jest obowiazkowym pretendentem.Do 600tys ktore juz dostal dostanie jeszcze 300tys.
czyli będzie musiał zwrócić, bo to zostanie zaliczone na poczet jego gaży.
Wilder pewnie wygra te walkę przez KO tym razem..
Stiverne jest obowiązkowym pretendentem z którym Wilder powinien już walczyć zamiast Wawrzyka/Washingtona, ale wtedy Wilder wracał po ciężkiej kontuzji to WBC zgodziło się na dobrowolną obronę. Po walce z Washingtonem obowiązkiem Wildera było walczyć ze Stivernem, ale Wilderowi nie za bardzo się chciało, więc dali w łapię Stivernowi, żeby Wilder zawalczył z Ortizem i sama federacja WBC też się musiała na to zgodzić. Po tym jak Ortiz wpadł na dopingu powrót do Stiverne'a to w zasadzie jedyna sensowna opcja jaką mają, co więcej obowiązkowa.
to zle czytales ,od zawsze pisalem ze Stiverne nie ma moliwosci wygrac z Wilderem ,rowniez od tamtego czasu pisalem ze Wilder nie bedzie walczyl z zawodnikami niebezpiecznymi i co? kogon pokonal amerykan
Ja czuję sensację bo ten tank jest nieobliczalny i może zmęczyć a potem pokonać patyczaka.
Nie dziwię się obozowi Wildera, oklepią B ware i odbębnią dobrowolną, kolejne 2 lata spokoju.
Chociaż wolałby już takiego Baltazara, ten mógłby troszkę postraszyć Dzikusa.
Pół orga wróżyło tu że Wilder polegnie więc nie gadaj mi tu że coś żle czytałem..
Jakoś zle wywróżyłeś skoro Ortiz dostał swoją szanse i ją spier..lił po całości..Ale tak wiem zaraz dorobisz do tego teorie spiskową wszak nick do czegoś zobowiązuje;)
Kilka lat temu kiedy Stiverne i Wilder walczyli była zupełnie inna sytuacja
Bware był po dwóch dobrych walkach przeciwko Arreoli,a przy nazwisku Wildera było kilka pytajników,odnośnie jego odporności na ciosy,kondycji,realizacji taktyki na dłuższym dystansie.Dzisiaj już znamy odpowiedzi na te pytania.Dzikus w tym czasie stoczył kilka walk,a Stivernem bodajże jedna,z jurneymanem i miał w niej kłopot
Wiec nie dziwota,ze nawet ta „połowa Orga”któraś kiedyś widziała go faworytem w starciu z Wilderem dzisiaj kręci nosem na rewanz
Szanowny kolego andrewsky
Mimo tych niewiadomych ja byłem w tej połowie która nijak nie mogła się dopatrzeć jak by miał wygrać z Wilderem człapiacy Stivern..
Co do kręcenia nosem na rewanz to proszę może podaj nazwisko rywala, który by Cie zatysfakcjonował , który miałby termin na walkę z Wilderem?..
Najłatwiej jest kręcic nosem ale tak szczerze to Wilder wybrał najlpeszego z mozliwych rywali..Ortiz to zj..bał..więc kręcic nosem prosze w stronę Ortiza, King Konga ze strzykawka w d..pie..
O to, że Wilder nie będzie walczył 04 listopada 2017 z kimś z Top5 (Joshua, Wilder, Ortiz, Parker, Haye) można mieć tylko do Ortiza, bo to przez wpadkę Ortiza anulowano ustalony już pojedynek, a cała reszta miała już zajęte terminy.
Stiverne jest mandatory i ja jestem zdania,ze zasady są zasadami i do tej walki powinno dojść
Nie zmienia to faktu,za walka zapowiada się na niezbyt interesująca
"Zasady są zasadami"
Świete słowa;)..i pod tym podpisuję sie obiema ręcami ;)..
Idąć za ciosem Ortiz pupilas licznego tu grona a w tym i Twoj złamał zasady i przez to my wszyscy nie zobaczymy walki na którą tak czekalismy..i teraz musimy sie obejśc smakiem i popatrzeć jak Wilder bedzie maltretował Stiverna..
Tak,to wyglada.Sa równi i równiejsi...