TOMASZ ADAMEK O PRZYGOTOWANIACH DO KOLEJNEJ WALKI
Piotr Fajks, Nagranie własne
2017-10-01
Wiemy już, że Tomasz Adamek (51-5, 30 KO) zaboksuje w listopadzie z Fredem Kassim (18-6-1, 10 KO), ale zanim ogłoszono to oficjalnie, mieliśmy okazję porozmawiać z "Góralem". Zapraszamy.
Plan jest prosty i w sumie bardzo dobry. Adamek ma obijać klasę średnią, a wtedy liczymy na to, że Wilder będzie szukał przeciwnika. Adamek sporo z nim nasparował za dawnych lat, zna jego słabości i nie żartuję w tej chwili - ja wyobrażam sobie możliwość wygranej Adamka z Wilderem i zdobycie pasa.
Za takie komentarze należałoby wysyłać na obowiązkowe badania psychiatryczne.
To wynika z tego, jak słaby jest WIlder, a nie z tego że Adamek miałby być czołowym ciężkim.
Wilder może i jest słaby(jak na poziom mistrzowski) ale to nie zmienia faktu, że szanse na wygraną Adamka wynoszą około 0,1%(Wilder wejdzie do ringu i umrze itp).
Adamek stracił szybkość i nogi, zasięgu jak nie miał tak nie ma i mieć nie będzie. Nie posiada też nokautującego ciosu, a z odpornością coraz gorzej. Blokowanie ciosów głową to niestety u niego standard(nawet w prime:/) Adamek nie ma ŻADNEGO atutu w tym starciu.
Nie oglądałeś jego walk z wysokimi pięściarzami? Przecież Tomek będąc kilka lat młodszy, miał problemy z takimi wrakami jak Grant czy McBride. O walce z Witkiem nawet nie wspominam, bo na samą myśl o niej boli mnie głowa.