RODZINA FURYCH BEZ PASA - HUGHIE WYPUNKTOWANY PRZEZ PARKERA
Niewygodny Hughie Fury (20-1, 10 KO) napsuł mistrzowi świata wagi ciężkiej sporo krwi, ale Joseph Parker (24-0, 18 KO) pozostał na tronie federacji WBO!
Pierwszy do ringu wyszedł skupiony challenger. Champion wydawał się wyluzowany, żartował, tańczył, i wyglądał zupełnie inaczej, niż jego przeciwnik. A tysiące kibiców zgromadzonych w Manchester Arena narobiło wielki hałas podczas prezentacji obu pięściarzy. Dodatkowo mobilizował ich starszy kuzyn pretendenta, były już mistrz - Tyson Fury (25-0, 18 KO). Szykowały się wielkie emocje...
Początek zgodnie z przewidywanym scenariuszem. Wyższy, szybszy i dobrze poruszający się na nogach Anglik uciekał przed nacierającym mistrzem. Być może Nowozelandczyk dzięki swojej agresji wygrał pierwszą rundę, ale szybko uwidoczniła się przewaga szybkości Fury'ego. Podobny przebieg miała również druga odsłona. Parker więcej bił na korpus, zaś Fury kąsał częściej lewym prostym z defensywy. Mistrz w trzecim starciu niby atakował, lecz robił to trochę bez przekonania. Hughie natomiast konsekwentnie robił swoje i dwukrotne trafił bezpośrednim prawym krzyżowym.
Anglik czuł się coraz pewniej i opierając się o liny poczynał sobie coraz śmielej. Na początku czwartej rundy przepuścił sierp Josepha i po odchyleniu strzelił pięknym prawym podbródkowym. Lepiej dystansował, dobrze wykorzystywał liny do obrony i jedynym problemem stanowiło rozcięcie prawego łuku brwiowego po zderzeniu głowami. W piątym starciu Fury zmienił pozycję na mańkuta, ale nie był to dobry pomysł. Dwukrotnie dał się zapędzić do narożnika, w którym Parker miał okazję wyprowadzić akcję trzech-czterech ciosów. Anglik w końcówce powrócił więc do normalnej pozycji.
Hughie wrócił do gry udaną szóstą rundą. Usiadł na nodze zakrocznej, odchylał się i kontrował - najpierw prawym podbródkowym, a w końcówce długim prawym prostym. Podobnie wyglądała siódma. Co prawda raz Parker musnął swoim prawym głowę przeciwnika, lecz większość jego mocnych uderzeń pruło powietrze. Podrażniony champion w ósmej odsłonie ostrzej natarł, ale był w tych atakach odsłonięty i na jego głowę spadło kilka celnych kontr. Jedyny plus jaki za nim przemawiał był taki, że te ciosy, nawet soczyste, na brodę, nie robiły na nim większego wrażenia.
W dziewiątej rundzie Parker był już naprawdę wściekły. Nacierał nie zważając już na obronę. Więcej przyjął niż zadał, ale Fury dwa razy się pogubił, a wtedy robiło się naprawdę groźnie, gdyż ciosy Nowozelandczyka ważyły dużo więcej. Pretendent jednak opanował sytuację i w dziesiątym starciu znów punktował atakującego trochę bez pomysłu mistrza. Parker dopiero dwadzieścia sekund przed końcem jedenastej rundy trafił czysto prawym, ale rywal szybko sklinczował i zażegnał w ten sposób niebezpieczeństwo.
Gdy zabrzmiał gong na ostatnią rundę, Parker włączył wyższy bieg. Dwukrotnie trafił prawym sierpowym, lecz nie potrafił ponowić akcji i Fury sprytnie łapał go w pół. Gdy zabrzmiał ostatni gong, obaj podnieśli ręce na znak zwycięstwa. W napięciu oczekiwano na końcowy werdykt. A sędziowie byli niejednomyślni - jeden z nich typował remis 114:114, natomiast dwa pozostali wskazali na obrońcę tytułu. Punktowali jednak zdecydowanie zbyt wysoko - aż 118:110. To była przesada...
I glowna zasada jebanych przyglupow nie znajacych sie na boksie - KROLICZEK przetrwal, KROLICZEK WYGRYWA.
Ja pierdole...Wstyd dla boksu, po prostu kurwa W-S-T-Y-D. bez komentarza.
Bez szans z Wilderem, Aj, Ortizem czy Povietkinem..
118-110 - ładnie go wydymali... i to w Anglii :) chyba dostało mu się za popisy kuzyna :)
W moim odczuciu Fury nie dość że unikał walki , klinczował przy każdej lepszej okazji to wyprowadzał ciosy jakby chciał komuś frisbee podać ...
Młodszy Fury pokazał że daleko mu jeszcez do uderzeń kombinacjami , a jego lewe proste to ciosy które mają nabijać statystyki ciosów wyprowadzonych ....jedyną rzeczą jaką Fury robił dobrze , w moim odczuciu to były zejścia z linii ciosu , które najwyraźniej ćwiczyli przez cały obóz treningowy, bo nic innego nie widziałem w tej walce.
Aż tak się podniecasz swoimi wypocinami, że piszesz je i wrzucasz nie czekając na werdykt?
Tak jak mowilem 115-113 dla Parkera ale 118-110 to za chuj tam nie bylo :)
Mlody ma nauczke zeby nie spierdalac pol pojedynku jak Canelo z Golovkinem lol
Mam nadzieje, ze ktos w HW "zatlucze" pryszczatego, takze nie bedziemy ogladali takich fars, jako walki o pas.
Parker atakował, trafiał na tułów, czasami na górę i miał zamroczonego Fury'ego z 2-3 razy.
Problemy Josepha jednak są i już chyba będą. Facet zamracza gościa po czym po jednym ataku... staje i patrza. Obserwuje i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupppppppppppppaaaaaaaaaaaaa. Nic z tym nie robi. Ewidentne problemy z kondychą i zaufaniem do niej. Powinien dużo mocniej cisnąć pryszcza.
Szczerze to myślałem że mu nie dadzą wygrać w UK na punkty.
W każdym bądź razie dla mnie zwycięzca uczciwy. Hughie to marna a raczej MARNA kopia Tysona. Problem w tym że Tysona jabami bitymi z biodra trafia a nie odgania muchy. No i te klincze. Hughie był na to nastawiony od 1 rundy. Podobnie jak i sędzia który mocno mu pomagał.
Dobrze że cyganie nie wygrali ;D
A Fury, jak trafi na kogoś kto ma mocny cios i go zamknie w narożniku, padnie bardzo szybko.
Obaj nie zrobili nic, żeby wygrać. Werdykt 118-110 skandaliczny. Sam fakt, że Parker wygrywa rundy, w których nic nie trafił...
Co do samego Parkera to moim zdaniem nie mozna gooceniac przez pryzmat 2 metrowego przeciwnika ktory przez 12 rund unika walki. Mysle ze z innymi ciezkimi moglby dac lepsze walki niz z tym uciekajacym gnojem a tak przez 90% pojedynku musial za nim chodzic zamiast walczyc.....Ciesze sie ze sedziowie wypunktowali tak a nie inaczej, walka z kontry to jedno ale za uciekanie, unikanie walki i liczenie ze jednym pacnieciem z lewej wygra sie runde powinny byc normalnie dawane ostrzezenia. Fury zrobil zdecydowanie za malo zeby wygrac walke.
"Anglik czuł się coraz pewniej i operając się o liny poczynał sobie coraz śmielej"
Co kurwa? Co my tu oceniamy? Ciosy trafione, czy pewnosc siebie? Coś Ty sie czlowieku nacpal? to nie kurwa Idol ani Mam Talent zeby oceniac 'smialosc' i pewnosc siebie :D
*
*
"Lepiej dystansował"
Tak jak 99,9% rywali Mike'a Tysona lepiej od niego dystansowalo
*
*
"dobrze wykorzystywał liny do obrony"
No tu zes Furman pojechal. Tak dobrze je wykorzystywal ze kilka razy byl w tarapatach i Parker mu zrobil z twarzy sos pomidorowy
*
*
"w dziesiątym starciu znów punktował atakującego trochę bez pomysłu mistrz"
Że kurwa co robil?? Punktowal?? Ale czym on go tak kurwa ‘punktowal’ wg Ciebie Furman? Machajac gdzies w powietrze znajdujące się w ¾ dystansu do glowy Parkera? To jest to tzw ‘punktowanie’ ? O czym Ty chlopie pierdolisz pozwol ze tak Cie zapytam?
W boksie punktujesz jeśli TRAFIASZ RYWALA W TWARZ. A nie jeśli machasz łapą.
Hughie ładnie boksował z Parkerem, ale zrobił za mało, żeby wygrać. Parker był dzisiaj lepszy. Obaj pięściarze są wg mnie niedoceniani przez kibiców. Parker wypadł mało przekonująco, bo walczył na przeciwko mobilnego rywala, a z takim przeciwnikiem trudno się walczy. Zarówno Parker jak i Hughie Fury to zawodnicy TOP 10 wagi ciężkiej, a Parker być może nawet TOP 5 HW.
https://livestream.com/emultimedia/events/7742916
niemcy na ran.de chca 14 euro
Hughie to coś w rodzaju pełnowartościowego ringowego oszusta - chce oszukać przeciwnika żeby go nie trafił i jednocześnie oszukać widza, że tymi ucieczkami od walki się wygrywa. No i huja prawda :D
parker ssal pale jak rasowa "dzi**a wygral z3-4 rundy a reszcie trafial raz na runde
Postuluję zrobić czystki z tymi, którzy opowiadają że Parker to wygrał. Make bokser.org great again. Trochę szacunku dla boksu."
Proponuje wywalic z tego portalu przyglupow ktorzy kompletnie nic, gowno wiedza o boksie, a gdzies do tych tepych łepetyn ktos wlozyl ze w boksie jak kroliczek ucieka i go nie zabijesz to kroliczek wygral- że to jest tzw 'sweet science'. Tak, masz racje przyglupie - chodzi o Ciebie
a sama walka wiadomo, o której ma się zacząć?
Remis - do przyjęcia ale niezasłużony. Na bokser.org w "waszym zdaniem" pełno osób punktowało zwycięstwo Furyego, ale moim zdaniem niesłusznie. Pierwsze 5 rund Fury prawie ciosów nie zadawał, tylko 1-2 kontry na rundę i lewy prosty z backhandu. Zachwycanie się ganianiem bez zadawania ciosów przypomina mi zachwycanie się pracą nóg Szpilki podczas walki z Kownackim czy Wilderem - niby dużo chodzenia ale bez żadnego celu oprócz wciągnięcia rywala, który cierpliwie czekał aż przeciwnik się zmęczy ganianiem.
Sędzia główny stronniczy, unikał półdystansu i dawał odetchnąć Furyemu. Komentujący Grzegorz Proksa gadał głupoty, popełniał typowy błąd jak ja to nazywam "oglądającego kibica" - nie pierwszy raz skupiał się na akcjach jednego zawodnika i doceniał pojedyncze kontry nie wspominając o kombinacjach Parkera. No ale rozumiem bo komentując musi robić kilka rzeczy na raz a walka trudna do punktowania ze względu na liczbę ciosów.
2 ostatnie rundy wyraźnie dla Parkera i ciężko było te rundy punktować inaczej. Razem 7. Fury nie zasłużył na mistrzostwo. Parker też nie, ale co osiągnął to jego, takie przepisy federacji.
Sędzia powinien też odjąć conajmniej 1 punkt Furyemu i pozwolić na walkę w półdystansie, to by walka mogła wyglądać inaczej. No ale punktowi byli przychylni zbytnio dla Parkera więc na jedno wychodzi.
Generalnie kiepskie święto boksu, zapomnijmy o tej walce. Furyego nie ma sensu oglądać, ciekawie to on możę conajwyżej nokautować słabszych, a z czołówką będzie przegrywał na punkty. Parkera jako silnego zawodnika chętnie pooglądam z Wilderem czy Joshuą. Nie sądze że wygra ale na pewno ma szansę ich trafić. Dobranoc Panowie ;)
Fury wygrał to bardzo wyraźnie, wał jak nic. Dla was wystarczy, że ktoś nie jest gospodarzem/ jest pięściarzem z byłego bloku wschodniego/ innego państwa niż USA/ UK/ Niemcy i już dajecie mu wszystkie rundy. Paranoja.
Furego obrabowano. Chcę zobaczyć statystyki ciosów.
Hughie ładnie się ruszał ale co z tego? Bił rzadko a często jabem to muchy odganiał (coś czuję że jakieś 50 jak nie więcej % ciosów z lewej ręki to prucie powietrza przed twarzą Parkera co wyraźnie było widać). Unikał walki i nie był agresorem + był zamroczony w przeciwieństwie do rywala koło 3 razy + notorycznie faulował na co sędzia nie zwracał uwagi...
Tak jak pisałem. Hughie może być "zdolniachą" ale do Tysona to mu wiele brakuje głównie ze względu na naturalne predyspozycje. Facet z AJ by dostał srooooooooooooooogi łomot.
A fizycznie wyglądał nieźle (kondycja) mimo że mu pryszcze krwią pękały lol
Jak Usyk spierdala to jest geniuszem ringu, a jak Cygan to jest pryszczatą baletnicą :) proponuję więcej konsekwencji w swoich opiniach :)
A Fury, jak trafi na kogoś kto ma mocny cios i go zamknie w narożniku, padnie bardzo szybko.
Ale co Ty porownujesz Ustka do Furego?
Hughie jak ktoś powiedział marną kopią Tysona... grubego Tysona. Jest młody, brak mi jeszcze fizycznosci. Parker na twardego wygląda, ciekawe czy by przetrwał cały dystans Joshua ? To oczywiście inny poziom.
Miło, że ktoś podziela moje zdanie w tym temacie i że ktoś docenia umiejętności Parkera i Furego, bo one jak na wiek obu zawodników stoją na wysokim poziomie. Obaj pięściarze mają jeszcze dużo czasu, żeby się rozwinąć i myślę, że ten progres u nich nastąpi.
A Pan Proksa swoi komentowaniem zaczyna przebijac Kostyre ,a to sztuka nielada i nawet @cop tak nie wypaczal obrazu walki
Jak Usyk spierdala to jest geniuszem ringu, a jak Cygan to jest pryszczatą baletnicą :) proponuję więcej konsekwencji w swoich opiniach :)"
Konsekwencja sie tu nie zakrywaj, po prostu masz problemy z czytaniem boksu i czytaniem ze zrozumieniem. Usyk rywali TRAFIA, realnie im zagraza i wiele swoich walk konczy poznym TKO jak ostatnia z Huckiem. Fury nie trafia nic, cala walke zwiewa jak obita zakrwawiona mumia i rzuca jakims cherlawym ciosem w powietrze. Od kiedy to za bicie powietrza daje sie punkty przyglupie? Jesli tak, to uderz 400 razy w powietrze i oglosimy Cie mistrzem swiata i pogromca Joshuy bez nawet wyjscia z nim do ringu przyglupie forumowy
Cieszę się ze zwycięstwa Parkera, bo byłem za nim, ale walka mega słaba...
A Ty lubieżny Zenon weź idź w chuj łyżwiarstwo oglądaj lepiej, jak widzisz w tej walce skandal. O mój Boże....
ogólnie żaden mi się nie podobał, ale Fury chciał wygrać tym tańcowaniem ? Serio myślał ze ściany za niego wydrukują werdykt
Wrzucam Hujego do wora z innymi uciekinierami ringu - Malikiem Skotem i Kingpinem. Niech jeszcze przejmie od nich kolor skóry to zakryje pękające pryszcze.
Hughie nie trafiał tym jabem za każdym razem jak machał rączką. Ręką pruła powietrze. Albo po prostu jest aż tak kosmicznym waciakiem że trafienia wyglądają jakby nic się nie działo xD
Walka niezbyt ciekawa, werdykt nie jest uczciwy, 118-110 to jawny wał. Fury imponował pracą nóg, Parker nie zaimponował niczym. Tak czy owak z realną czołówką obaj nie mają szans, ale są jeszcze bardzo młodzi."
Od kiedy to forumowy laiku i przyglupie punktuje sie rundy za machanie łapą W POWIETRZE? Parker wiecej trafial, bo bil celnie po dolach i od czas do czasu wymowne, trafione sierpy. Fury nie trafial doly bo prawie w ogole tam nie bil, a na gore bil tylko okazjonalne anemiczne jaby w powietrze. Od kiedy przyglupie boks polega na tym zeby brutalnie pobic POWIETRZE?
Nokautu na Parkerze to się mógł psychofan Milan z konkurencji spodziewać. Nikt normalny nie będzie zakładał że facet który na znacznie niższym poziomie okazał się waciakiem z 50% nokautów zdejmie kogoś kogo nie zdjął Carlos Takam choćby...
Mgrinz - skieruj swoje zainteresowania na MMA. Poważnie. To sport bardziej pod Ciebie i Tobie podobnych :) będzie z korzyścią i dla nas, bo pewnego poziomu nie przeskoczysz, a tam się po prostu wtopisz :)
http://cricfree.sc/watch/live/yunier-dorticos-vs-dmitry-kudryashov-live-streaming
co do walki szkoda że tacy walczą o prawdziwy pas a taki bokser jak Povetkin traci czas
Ludzie, którzy mówią że Hughie to ,,króliczek" ze jest tchórzem i Ci co wgl widzieli zdecydowane zwycięstwo Parkera nie tylko nie znają się na boksie ale i nie posiadają zdolności logicznego myślenia... Szybszy na nogach, dużo większy zasięg i co miał się bić w półdystansie albo najlepiej w zwarciu? Niestety boks kończy się przez takich jak wy - Januszy hołubiących przygłupich cielaków, którzy najlepiej staliby na środku testując swoją wytrzymałość. Rozumiem że w boksie muszą być emocje ale robi się przez takich jak wy z tej dyscypliny KSW."
Nie kompromituj sie dyletancie, wroc do podstaw nauki o boksie, a potem sie udzielaj na forum, bo publicznie sie osmieszasz.
Szybszy na nogach? A co to przyglupie jakis kurwa balet mongolski? co za roznica czy jest 'szybszy na nogach'?? NOGI MAJĄ BYC NARZEDZIEM PRZYGLUPIE, NIE CELEM, ALE NARZĘDZIEM DO CELU. Celu ktorego Fury w tej walce NIE REALIZOWAL, TZN NIE TRAFIAL, NIE BIL RYWALA.
Naucz sie przyglupie forumowy, ze w boksie chodzi o to zeby TRAFIAC. Parker bil rywala wiele razy na korpus i byly to trafione ciosy i okazjonalnie mocne sierpy z ktorych kilka podlaczylo Fury'ego. Konstatujac to z anemicznym jabem W POWIETRZE Fury'ego to byla wyrazna wygrana punktowa Parkera ktora podwazyc moze tylko janusz zagubiony z onetu jak Ty
wiadomo... Z mojego komentarza należy jedynie wywnioskować to, że taką 'walką' nie wygrywa się walk na poziomie. Huji to nie rigo czy mayweather jr co potrafią z defensywy zadawać więcej ciosów. To po prostu tancerz i oszust ringowy. Jeśli Huji zrobi coś ze swoim ciałem (tj nie wzmocni sięfizycznie) to więcej nie osiągnie jak dzisiejsza walka.
Czemu nie oszukali Parkera na punkty co sie dzieje z boksem jakas dziwna zmiana powinien wygrac gospodarz zawsze na punkty.
z tym szpila i cytryna to juz przynudzasz ale to ci sie udalo XD heh
Ja tylko pragnę zauważyć, że taki boks na wstecznym może i jest irytujący, ale tak walczyć też trzeba umieć. Nie każdy tak potrafi, tak samo jak nie każdy musi lecieć cios na cios, choć takie walki są dla nas najlepsze. Ja sądziłem, że Parker go złapie, ale Fury bardzo dobrze pracował na nogach.
Mgrinz - skieruj swoje zainteresowania na MMA. Poważnie. To sport bardziej pod Ciebie i Tobie podobnych :) będzie z korzyścią i dla nas, bo pewnego poziomu nie przeskoczysz, a tam się po prostu wtopisz :)"
Wracaj na onet forumowy przyglupie, bo chyba sie zagubiles tam. Naucz sie przyglupie rozroznienia realnego sweet science od bicia w powietrze anemicznym jabem. Naucz sie jeszcze jednej rzeczy forumowy przyglupie; nogi mają byc NARZĘDZIEM DO CELU. Nie punktuje sie przyglupie nog, nogi maja sluzyc jako NARZĘDZIE do dobrej obrony - ktorą tez bardzo rzadko, tylko w szczegolnych przypadkach sie punktuje. Punktuje sie przyglupie TRAFIONE CIOSY. Co za laikow tu sprowadzaja o rany Boskie
Alvarez z Golovkinem robil to samo co Fury z Parkerem przez pol walki - uciekal. Roznica jest taka ze Zloty Oscar mial wiecej do powiedzenia za kulisami niz klan degeneratow zyjacych w przyczepach pod Manchester'em....
Nie pierdol za przeproszeniem. Jeszcze przed chwilką wierzyłeś w Fury'ego w walce z AJ bo ma "nogi" i technike...
Na podnoszenie poprzeczki to trzeba mieć warunki. Hughie dostał nie tak dawno propozycję od Hearna na walkę z Whytem i zesrali się majtki uczciwie przyznając że na ten moment to za duże ryzyko.
Wzięli walkę z Parkerem bo liczyli i na zarobek i na to że może jakoś się uda.
Hughie do Tysona się nie umywa i nigdy nie będzie bo:
1. Jest znacznie mniejszy
2. Jest znacznie słabszy
3. Ma mniejszy talent
4. Ma/miał problemy z zdrowiem
Tyle. Stopniowo to sobie mogli podnosić poprzeczkę wcześniej. Oczywiście nie skreślam gościa w tym momencie nagle ale zapomnijcie o robieniu z niego kogoś wybitnego!!
Zarówno Parker jak i Hughie Fury są naprawdę bardzo młodzi jak na wagę ciężką. Uwierz mi. Obaj są utalentowanymi zawodnikami. To są zawodnicy w moich oczach TOP 10 HW.
Co do okoliczności walki z Whytem to ja już kiedyś pisałem, że dla Hughiego ten zawodnik będzie niebezpieczny stylowo i żeby przygotować się do takiego pojedynku trzeba mieć czas i oczywiście uczciwe negocjacje odnośnie warunków finansowych.
Oczywiście tyle tylko że wystarczy popatrzeć na jego prowadzenie... Nagły przeskok po obsraniu się przed Whytem na Parkera? Jaki to ma sens?
Walka z Kassim była sygnałem ostrzegawczym. Zamiast spokojnie wszystko ponaprawiać rzucili się na mistrza...
To o czymś świadczy. Hughie zatrzymał się w rozwoju. Ja nigdy się do niego wybitnie nie przekonałem natomiast trzeba powiedzieć sobie jasno że nawet jego sympatycy zauważyli mocny zastój w rozwoju. No i z faceta zrobili kogoś kim nie jest tj wielki talent. Tatunio mówił jaki to nie jest zdolny i poszły ploty że nawet Tyson jest słabszy xD
A to wystarczyło pomyśleć. Jaki wielki talent? Wątła, pomniejszona imitacja kuzyna choć oczywiście szanse na sensowną karierę facet ma.
Za ciagla walke na wsteku powinny byc dawane ostrzezenia w boksie. Skonczyly by sie zwyciestwa "przez spierdalanie na punkty".
1. PRACY NOG SIE NIE PUNKTUJE - nauczyc sie tego przyglupy podniecajace sie nogami Fury'ego i krytykujace Parkera. Praca nog ma sluzyc jedynie jako NARZĘDZIE DO OSIĄGNIĘCIA CELU. Bezcelowe bieganie nie dajace zadnego celu poza unikaniem walki nie jest punktowane. Parker mogl tam nawet pełzać co nie zmienia faktu ze doskakiwal i trafial nie raz Fury'ego, zrobil mu z geby sos pomidorowy i kilka razy zamroczyl. To sa fakty.
2. WALKA NA WSTECZNYM I RZUCANIE JABA NIE OZNACZA ODGÓRNIE, ZE W PRZYPADKU WALKI NA CALY DYSTANS, DAJEMY TAKIEMU BOKSEROWI WYGRANA PUNKTOWĄ.
Po 1 - jab musi TRAFIAĆ. I to jest ZŁOTA ZASADA, WARUNEK. Mozesz sobie rzucac milion jabow w powietrze ale nie ma to znaczenia. Po 2 - ilosc trafionych jabow i ich wymowa musi przewazyc ilosc przyjetych ciosow wraz z ich wymową.
Krotko mowiac, nie ma zadnego znaczenia jaka wybierzesz taktyke/styl:
Mozesz byc 'bully' typu Parker a mozesz byc pseudo 'sweet science' typu Fury. Tak naprawde nie ma to zadnego znaczenia w ocenie punktowania walki i NIE DAJE SIE ODGORNIE 'sweet scienceowi' rund za samo to ze jest 'sweet sciencem'. Styl jaki sobie wybierzesz to jest Twoje NARZEDZIE PRACY, a sedzia jedyne co ma za zadanie zrobic to podliczyc liczbe trafionych ciosow wraz z ich wymową i na tej i TYLKO NA TEJ PODSTAWIE oceniac kto wygral.
Odgórne degradowanie zawodnika typu 'bully' w ocenie punktowej to jawny dowod kompletnego laictwa, glupoty i poziomu rodem z onetu.
Dlatego durnie- UCZYC SIE NA PRZYSZLOSC zeby sie nie kompromitowac
Skoro Złodzieje dali mu remis jak bil a nie boksowal to pewnie bokaujac by bylo 3x118-110 albo i przed czasem. Marze o rewanzu.
AJ obu na ten moment zjada obudzony w środku nocy.
Ghostbuster
Biorąc pod uwagę jak mocno inwestować chciał w Dilliana Hearn śmiało można założyć że finansowo byłaby to najlepsza opcja dla Fury'ego. Styl? Czas?
Po prostu się bali co zresztą Peter pokrętnie przyznał zwalając na zdrowie. Fury nie był zbyt wymagająco prowadzony co sugerujesz. Jeśli już to sprytnie chcieli ominąć potrzebny mu czas na rozwój. Jakie mieli powody? Sam sobie odpowiedz.
Mgrinz raczej nie jesteś najlepszym nauczycielem jak się nie kompromitować :) powiedziałbym, że bardziej mentalnym spadkobiercą copa :)"
Nie szczeaj juz forumowy przyglupie. Osmieszyles sie, a teraz wracaj na onet
Na boxingscene to samo... wszyscy twierdzą, że Parker coś trafiał. Prawda jest jednak taka, że Fury robił go jak dziecko wpadające w liny."
Prawda jest jednak taka,ze nie znasz sie na boksie i trollujesz glupota
http://tele-wizja.com/stream-108/
Niedzielny Januszu, ja też jako dziecko nie umiałem odróżnić, czy ktoś trafia ciosy czy też nie. Jak szedł do przodu, to mówiłem że jest lepszy.
Z czasem jednak jako fan jesteś w stanie się wyrobić i widzisz kto trafia, a kto tylko macha cepami. Tak właśnie było w tej walce - Fury z rzadka trafiał, Parker nie trafiał w ogóle. Dawał się łapać na podbródkowe, dawał się ośmieszać.
Już sam fakt, że piszesz "niech ktoś napisze artykuł o punktowaniu" wskazuje, że nie masz najmniejszego pojęcia o punktowanie. Zresztą nei przypadek, że pierwszy raz widzę w ogóle ten nick na orgu.
Idąc twoim tokiem rozumowania to Mayweather całą swoją karierę uciekał. A co do Canelo, to on nie musiał nawet uciekać, wystarczyło że stał przy linach i był nie do trafienia dla prawej ręki Golovkina..
tak czas. Żeby przygotować się na kogoś takiego jak Whyte Fury musiałby przepracować pełen obóz, a Eddie Hearn dba o to by to jego zawodnik miał więcej czasu na przygotowanie się do walki niż rywal. Potrafi rzucić takie pieniądze, że mało szanujący się zawodnik przyjmie propozycje Hearna nawet bez długiego przygotowania się byle dostać walkę z popularnymi pięściarzami ze stajni Eddiego. Kiedyś mówił o tych praktykach chyba Derek Chisora.
Co do stylu walki. Dillian Whyte potrafi urządzić w ringu chaotyczną walkę, potrafi przykleić się do rywala, potrafi zabrać przeciwnikowi przestrzeń do działania, a to główny element gry Hughiego. Ja i tak wierzę, że Hughie poradziłby sobie z Whytem, ale nie byłaby to łatwa przeprawa dla młodego Furego.
Bronisz Furyego wiec zadam ci jedno pytanie? Kto bedzie chciał ogladac walki takiego zawodnika? Ty? przeciez każda walka w jego wykonaniu to bedzie męka dla kibiców zrozum on nie zmieni stylu, jego walk nie da sie poprostu ogladać, wogóle nie zasłuzył na walke mistrzowską jak ja załuje ze na jego miejscu nie był dzis Povietkin.
Nie chce mi sie z toba dyskutowac. Jak nie widzisz roznicy w dzisiejszej postawie Furego i Mayweathera to ja ci w tym nie pomoge.
Co do Alvareza to niestety spora czesc walki uciekal i kupowal tym cale cenne minuty. Niektore rundy walczyl na 20-30 sekundowych zrywach albo efektownych (i tylko efektownych) seriach w garde. Sporo trafil z kontry, co nie zmienia faktu ze czesto uciekal.
O cholera... To w miarę pewna informacja? Chyba zaryzykowałbym sen do tej 4 chociaż.
Generalnie ten rok pod względem zajebistych walk na papierze, które okazały się zajebiste w rzeczywistości jest super, wiec nie ma co narzekać :)
Ja już nie mam ochoty oglądać młodego furego, bo chociaż wyglądało, że ma narzędzia żeby spokojnie zrobić Parkera, to wykazał zero inicjatywy w ringu. W ten sposób nie powinno zdobywać się pasa mistrza świata. chociaż kibicowalem mu i z niesamakiem punktowalem te walkę i wyszedł mi remis to w sumie dobrze się stało że wygrał parker
Pirdolisz to ty naucz sie najpierw czytac ze zrozumieniem, nie ma w tej wypowiedzi powiązania checi oglądania/stylu z punktacją, bez wzgledu na punktacje tej walki była ona żenująca głownie dzieki stylowi walki albo raczej niewalki pryszczatego.
Ja bronię Hughiego, bo uważam, że jest utalentowanym pięściarzem. Ja wiem, że wielu osobom to się nie podoba. Dzisiaj zrobił zbyt mało, żeby wygrać. To nie ulega wątpliwości. Moim zdaniem Hughie bał się wchodzić w ostrzejsze wymiany, ponieważ wiedział, że na przeciwko niego stoi zawodnik, który ma bardzo szybkie ręce i do tego dużą siłę ciosu. Myślę, że timing był po stronie Hughiego, ale szybkość rąk po stronie Parkera. Hughie walczył zbyt zachowawczo i można to było zmienić, ale do tego jest jednak potrzebne większe doświadczenie, obycie ringowe.
Oczywiście walki z udziałem Hughiego nigdy nie będą miłe dla oka, bo on ma przysłowiową watę w rękach, a poza tym unika dłuższych wymian. Najbardziej cenię tych pięściarzy, którzy potrafią wyprowadzać skomplikowane kombinacje ciosów jak to np. potrafi Powietkin, bo to wymaga szybszego myślenia i sprawności fizycznej. Fury akurat tych atutów nie ma, więc wykorzystuje inne jak np. warunki fizyczne, praca nóg itp.
Hehee..
Wypada mi napisać to samo. Nie chce mi sie z toba dyskutowac. Jak nie widzisz roznicy w dzisiejszej postawie Furego i Canelo to ja ci w tym nie pomogę..
Ja talentu furemu nie odmawiam, bo jego praca nóg i te pojedyncze momenty gdzie lokowal ciosy podbrodkowe, były całkiem imponujące. Tylko co z tego jak 95% tej pracy nóg wykorzystuje do pasywnego uciekania, a nie do aktywnej walki i zadawania ciosów. Może w innym sporcie mógłby być mistrzem, ale nie w boksie
Roznica jest - skala. Natomiast wspolny mianownik ten sam, czyli uciekanie z nastawieniem na przetrwanie. Druga roznica jest taka ze Golovkin z Alvarezem wygral wyrazniej niz Parker z Furym.
No na pewno nie był to piękny boks Furego, ale rywal był niebezpieczny. Myślę, że Fury planował walczyć agresywniej, ale nie potrafił tego wcielić w życie, a jak próbował to jednak Parker szybko dopasowywał się do sytuacji i odpowiadał. To była brzydka walka Furego. Hughie tę walkę przegrał, ale wynikało to z poziomu przeciwnika. Parker był naprawdę dobrze przygotowany na Hughiego.
Z kolei Parker też nie wyglądał imponująco, ale na tle mobilnego rywala mało kto prezentuje się dobrze. Trzeba wziąć na to poprawkę.
Parker też zaprezentował straszną padake, bo jest typowym fizolem, który w każdym elemencie piesciarstwa jest conajwyzej
bardzo dobry, ale w żadnym nie jest świetny ani tym bardziej wybitny. Natomiast jestem sobie w stanie wyobrazić bardzo ciekawe walki z udziałem Parkera, natomiast nie widzę żadnego emocjonującego starcia w starciu furego z kimkolwiek z czołówki
Co do genialnego Mayweathera to udawajmy ze tego nie powiedziales, bo porownanie kompletnie nietrafione.
To co robil waciak to byla istna parodia.. Szkoda mi Parkera,pewnego poziomu nie przeskoczy..Betonowe nogi niczym Stiverne,jak na mistrza - totalna przecietnosc,ale ma chociaz chlopak charakter i wole walki..Przyjmowal na klate takiego tura jak Takam i bardzo dobrego Ruiza..I nie przyjmowal ich tylko permanentnym spierdl#niem..Moim zdaniem(powiem potem dlaczego) wygral walke Parker,mimo,ze malo zrobil(wiecej przy takiej postawie rywala i sedziego,ktory mu BEZCZELNIE przeszkadzal zrobic nie mogl),ale balem sie totalnie o wynik sedziow,a raczej bylem przekonany,ze cyganiatko dostanie pasek..Mlody Fury to profanacja dla tego sportu. To tak jakby Scott z Ortizem dorzucil do swojego "bogatego" arsenału rzucanie frisby z dwoch metrow i czul by sie zwyciescą.. Ja lubie defensorow,lubie zwodnikow walczacych z kontry,walczacych ze wstecznego,ale to nie mialo nic wspolnego z jakimkolwiek podparciem bokserskim..To bylo JAWNE uciekanie,zmienianie pozycji i walenie 90% ciosow w powietrze,na alibi dla sedziow. Jego lewy/jab wyglada tak jakby walil komus konia,ze tak brzydko powiem..Cos takiego z bocznej pozycji uskutecznia Adamek przerobiony przez Rogera na boksera z "amełrykanskym stajlem"..Takie ch#j nie ciosy seryjnie wyrzucane i to przewaznie w powietrze.. Chwala sedziom,ze k#rwa nie dali sie na to nabrac!! Parker wygral,bo mimo,ze wszystko bylo przeciw niemu,ze tez nie mial dnia i jest na poziomie jak na dzisiejszych mistrzow okrutnie slabym,wygral BO; zadawal mocniejsze ciosy,bo zadawal znaczace ciosy na schaby,bo wywieral presje i chcial walki.. W zasadzie argumenty sa salbe,ale komu dac walke jak jeden nic nie robi i spierd#la,a drugi w zasadzie tez nic nie robi ,ale chce walczyc ! ? Wtedy komu dac walke? Aa..I blagam,niech ten ktos kto profanuje(znow uzyje tego slowa) boks porownujac Usyka do Hughiego tego zaprzestanie.. Moze jeszcze ktos Crawforda przywola dla porownania? XD
SEDZIA i BRUDNE ZAGRYWKI MLODEGO FURYEGO - Parker nie dosc,ze wolny na nogach,ze slabymi umiejtnosciami skracania ringu,to jeszcze sie musial mierzyc dodatkowo z sedzią i faulami oponenta.. Mlokos faulowal notorycznie. Jego dywiza; spierdzielac gdzie pieprz rosnie,a jak mnie zlapie od razu klincz,przetrzymywanie lokciami i sciaganie! I ci "przyczepowcy" smieli atakowac jak z karabinu maszynowego kogos takiego jak Wladimir ?! Przeciez na ich walakch ludzie spią i ziewaja(dzis pieknie pewna pani w tle ziewala XD Dwa razy ja wylapalem przed gongiem na 11 i po,albo jakos przed 12).. O ile Tyson walczyl nudno to chociaz o tyle przynajmniej efektywnie w miare. Wlake z Kliczką wygral uczciwie,ale w przypadku dizisejszej "walki" to juz jest tylko urzeczywistniona definicja kunktatorstwa.. Sedzia byl tak elektryczny i tak pilnowal byle tylko Hughi nic nie dostal,ze myslalem,ze nawali w gacie. Parker szukal poldystansu i wielkrotnie gdy byl blisko osiagniecia tego celu,to sedzia Ój wie czemu przerwyal,odciagal go!?? NIc nie robil z faualmi mlodego,tam powinno poleciec conajmniej ostrzezenie.. Dzis przeciw Parkerowi byli wszyscy i bylo wszystko... Na szczescie oprocz dwoch sedziow PKT i chwala im za to!!!!!!
no mnie to też się Rafał dzisiaj podoba :) imponuje na całej linii :) szanuję za całość dzisiaj
w sportach walki i w boksie chodzi o to aby walczyć i boksować i nie dajmy się zwariować ludzie :)
Tak szczerze, widzisz jakieś zestawienie furego z kimś z czołówki, które mogłoby porwać kibiców? Nawet takich zatwardzialych lubujących się w sweet science, niewspominajac niedzielnych.
Trudno mi sobie taki pojedynek wyobrazić, ale liczę, na to, że Fury z czasem będzie walczył nieco bardziej agresywnie i jakieś emocjonujące walki będą. Może pojedynek dwóch pykaczy tj. Hughie Fury vs Oleksandr Usyk byłby interesujący, sam nie wiem. Myślę, że pojedynek Hughiego z Wilderem byłby emocjonujący i ciekawy, jak dla mnie.
Podpisuje się pod prawie wszystkim co napisałeś, tylko poza tym, że nie widziałem tak stronniczej pracy sędziego ringowego
Wszystko spoko ale powinieneś na początku napisać ,,Twoim zdaniem''. To bardzo ważne w Twoim przypadku, bo jesteś totalnie nieobiektywny. Dla Ciebie liczy się tylko boks ofensywny, a kompletnie nie cenisz i z góry dyskredytujesz Counter-Puncherów. Ja podobnie jak Ty, najbardziej cenie Swarmerów/Puncherów, ale potrafię też docenić inne style w boksie. A co do Canelo, to można go nie lubić, ale jest w tym momencie wirtuozem boksu.
Może po 10 rundach padłby pierwszy celny sensowny cios jakby się obaj przełamali xD
Anthony Joshua jest dla mnie numerem 1 w obecnej wadze ciężkiej, jest 10 klas lepszy od wszystkich dzisiejszych bokserów.
PS. Na walke z Tysonem Furym nie ma co liczyć jak go dziś zobaczyłem to szkoda gadać...
Pisałem już wcześniej jak moim zdaniem wyglądałaby walka white - fury i moim zdaniem przebieg tej walki byłby bardzo podobny, ograniczony technicznie white bezskutecznie navieralby, a fury rzucalby pojedyncze slabe ciosy obawiając się większego ryzyka.
http://live9.co/live108.html
Za unikanie walki i temu podobną pasywność jak Fury powinno sie odejmować takim jełopom dodatkowe punkty.
@Mgrinz po tym co napisales widac jedynie ze jestes dziwna osoba i ze w zyciu nie widziales przepisow odnosnie punktowania ... podpowiem Ci ze jest bodajze 6 obszarów wyszczególnionych w przepisach komisji sportów walki znajdującej się w nowym jorku (nie pamietam jak sie dokladnie nazywa łatwo wygooglowac nawet w wikipedii widzialem). Dodam ze zasady punktowania zostały zmienione przed pierwsza kontrowersyjna przegrana Pacquiao nie pamietam w ktorym roku ale stosunkowo niedawno, kiedy okazalo się ze machanie rekami nie juz wystarcza. Pozdrawiam"
Chlopaku - po 1 istnieje 4 a nie 6 czynnikow ksztaltujacych ocenianie punktowe walk. Po 2 w kazdym z tych obszarow chodzi o to, aby uzyc go TRAFIAJAC RYWALA.
Np efektywna agresja - dostaje sie za nia punkty, jak idziesz do przodu i TRAFISZ.
TAK SAMO OBRONA - jest punktowana nie za samo bronienie sie. Pozwol ze zacytuje: "W boksie jest to zdolność do skutecznego zadawania ciosów, samemu unikając przy tym bycia trafianym". ANO WLASNIE. Co robil wiec Fury? walczyl w obronie ale NIE ZADAWAL SKUTECZNIE CIOSOW, NIE TRAFIAL. Rzucal cala walke slepym jabem liczac ze oszuka ogladajacych to widzow i sedziow i dadza sie oni nabrac na 'sweet science'a' pajaca.
Kolejny aspekt; ring generalship. Jest to aspekt oczywiscie brany pod uwage, ale z reguly po macoszemu - i SLUSZNIE. Boks to nie gimnastyka artystyczna, tu chodzi aby BIĆ RYWALA. W tym aspekcie byc moze Fury wygrywal, byc moze nawet to on narzucil pewne tempo i pewne warunki gry, ale CO Z TEGO. W boksie trzeba BIĆ rywala, przeciez wlasnie o to w tym sporcie chodzi. Jesli tylko narzucasz swoje tempo i rytm, ale rywala nie bijesz to jest to kompletnie bezcelowe narzedzie. TEGO SIE NIE PUNKTUJE.
I czwarty absolutnie najwazniejszy aspekt: CZYSTE I MOCNE CIOSY. Parker przecietnie na runde spychal ciosami na dol Fury'ego na liny (tj. TRAFIAŁ), bil go po dolach podczas gdy Fury nie bil po dolach. Jesli chodzi o ciosy na gore, Fury rzucal jakies anemiczne ślepe jaby z ktorych nic nie wynika i ktore jedynie odganialy powietrze - nic nie trafialo. Parker przecietnie na runde przy kazdym z atakow coś trafial, bo chociaz trafial w okolice- blisko - szczeki. To parker spowodowal sos pomidorowy na twarzy Fury'ego. To Parker kilka razy go podlaczyl.
Jesli podliczymy to nastepujaco: jako trafiony cios wraz z jego wagą, to przecietnie na runde Fury trafial z 2 jaby o sile 1 i z jeden dół o sile 1, co daje 3 pkt. Parker trafial 3 ciosy na dol o sile 1 i okolo 1-2 ciosy o sile 2 przy wchodzeniu w liny. Daje to okolo 5 - 6 punktow.
Walke wygral wyraznie i zdecydowanie Parker
Co do Parkera, to również słabo wyglądał w tej walce, widać było jego frustrację z faktu, że Fury zamiast walczyć w ringu miał ochotę jedynie pobiegać przez 36 minut i trochę na odczepnego pomachać jabem. Ta walka w jego wykonaniu wyglądałaby inaczej gdyby naprzeciwko stal ktoś, kto chce walczyć a nie tylko markować walkę. Parker to dobry zawodnik, jednak moim zdaniem pewnego poziomu nie przeskoczy i z takim AJ-em, Ortizem czy Povietkinem szybko straciłby swój pas.
Proszę nie kompromituj się. Po co się publicznie ośmieszać? Za defensywe odbierać punkty? To że nie lubisz takiego sylu boksowania zupełnie nic nie znaczy bo tak samo możesz twierdzić że ziemia jest płaska.I co z tego wynika? Fury boksował tak jak miał boksować. Jest waciakiem i pacał Parkera jabem. JAk niby miał walczyć. Miał ci zapewnić widowisko i przegrać przez nokaut? Parker gówno pokazał. Co z tego że niby chciał zrobić widowisko jak nie potrafił nic trafić i skrócić ringu.
Ha ha ha. Po pierwsze nikomu nie chciałem dać wygranej bo walki nie punktowałem gdyż samo oglądanie było dużym obciążeniem psychicznym. Po 2 oczywiście że Fury zadawął mało tych pacnieć, ale Parker jeszcze mniej.
Fury zasłużył na wygraną, bo trafił więcej czystych ciosów. A ty za co dałeś Parkerowi wygraną? Za efektowne wiatraki?
Parker to nie może bum czy słaby jest twardy ale jakoś bardzo nie rozwija nie tylko z Joshuą . Ortizem czy Wilderem ale go nie widzę ale Pulew by go wypunktował a Povietkin mógł by znokautować nawet taki Fizol Whitea sprawić by mógł mu problemy.
Tak sobie myśle że Povietkin jest 8 w rankigu wbo jak wygra jakąś walkę to może eliminator i możecwywalczy sobie status oficjalnego pretedenta ale droga do tego daleka
Ale kto twierdzi że Fury zadał duzo ciosów? Gdzie to wyczytałeś.
Vice versa
Za defensywe odbierać punkty?"
Klinczowanie w boksie to faul a nie defensywa. Poducz sie regulaminu
*
*
" nie potrafił nic trafić i skrócić ringu."
Co to za brednie - Parker co runde trafial 1-2 niezlymi ciosami i kilka razy podlaczyl Fury'ego
To co uprawiał Parker w ringu to idealny przykłąd czegoś co się nazywa bezproduktywną agresją. Parker nie narzucił swojego stylu! Już bardziej Fury bo przetańczył całe 12 rund."
Narzucenie swojego stylu to jedna z ostatnich rzeczy jakie bierze sie pod uwage w punktowaniu walki. Najwazniejsze sa trafiane ciosy bo w boksie chodzi o BICIE RYWALA a nie o 'wrazenie'
oczywiście że Fury zadawął mało tych pacnieć, ale Parker jeszcze mniej."
Po 1 trafiali na runde porownywalnie czesto (w boksie chodzi o TRAFIANIE a nie machanie w powietrze jabem) ale Parker trafial mocniej dlatego zasluzenie wygral
http://checkhookboxing.com/index.php?threads/compubox-stats-for-fury-parker.99780/