LUIS ORTIZ DO WILDERA: Z KUBAŃCZYKAMI SIĘ NIE ZADZIERA
Luis Ortiz (27-0, 23 KO) nie dotarł na wczorajszą konferencję prasową z powodu problemów pogodowych na Florydzie. Zabrał jednak głos w sprawie zbliżającej się walki z mistrzem WBC wagi ciężkiej, Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO).
- Jestem gotowy. Wilder nie miał wyboru i wziął ten pojedynek, bo po prostu musiał. On się denerwuje przed tą walką już teraz i dlatego tyle gada. Gdy zabrzmi pierwszy gong, on będzie uciekał po ringu. Jestem zupełnie innym zawodnikiem niż ci, z którymi dotąd miał do czynienia. I biję znaczniej mocniej niż inni. Dam mu nauczkę i pokażę, że z Kubańczykami się nie zadziera - zagroził "King Kong".
- Wilder nie jest typem pięściarza, który wychodzi i od razu nokautuje. Niech więc nie opowiada tyle o nokautach, bo potem będzie głupio wyglądał uciekając przede mną po całym ringu. Nie na darmo jest tak długo mistrzem, zasłużył sobie na to, lecz jego czas właśnie dobiega końca - dodał Ortiz.
Super walka
Wilder na ogranego do jednej mordy Stiverne'a (z ktorym walka miala byc 50/50 ), nokauty na Szpilce i Molinie, ubicie Washingtona, Arreoli i Duhaupasa.
Ortiz ma warunki, sile i technike zeby wygrac ale dla mnie faworytem Wilder 70/30.
Nazwiska w rekordzie to obaj mają podobne, dla mnie walka 50/50
Postawię parę $$$ na Ortiza przed czasem. Jeśli chodzi o wiek to 38,5 roku to żadna przeszkoda.
1. Stiverne to jednak nie Ortiz. O ile znaaaaaaaaacznie niższego i nieruchliwego Bermana Deontay ograł z dużym zapasem to Luis może być dużo trudniejszy w tym względzie. Rusza się jednak lepiej, jest większy i ma bardzo duży zasięg.
2. Scott co prawda dopaść się nie dał ale należy pamiętać że na tym był tylko skupiony natomiast walcząc w ten sposób przegrał do zera. Jeśli Wilder będzie tylko myślał o spierniczaniu w uczciwej sytuacji (a trudno w pełni taką założyć znając plany odnośnie Bumobija) rundy powinny wędrować na konto Kubańczyka.
Ucieczke Wildera ,nawet w panice przez 12 rund ,sedziowie moga zinterpretowac jako wspanialy boks defensywny ,doskonala prace nog itp ,natomiast poscig Ortiza moze zostac uznany za nieudolny atak .Gdyby Oriz byl amerykanem to jego szanse byly by wieksze ,a co gorsze jest Kubanczykiem ,takze ma jedny slowem przejebane
Ja mysle ze ,Ortiz padnie z wyczerpania po przebiegnieciu 30 km w okolicach 10 rundy ,nie wyglada mi na maratonczyka i Wilder go ustrzeli ,biore taka mozliwosc.
Ortiz bedzie mial bardzo trudne zadanie jest jeszcze sedzia ringowy ktory moze utrudnic zadanie Kubanczykowi ,szczegolnie ze cos mamrocza o 3 starciach z AJ ,tak jak by Ortiza nie bylo po drodze ,zle to rokuje
walka pewnie będzie wyglądać tak, że wilder bedzie uciekał przez 10 rund żeby w koncu spróowac trafic prawym. Ale jednak Ortiz to zupelnie inna pólka niz dotychczasowi przeciwnicy Wildera więc może nie byc tak łatwo uciekac 10 rund. Poza tym Wilder ma chyba tendecję żeby się podpalac jak coś zbierze a wtedy kontra Ortiza może byc niebezpieczna.
Ale w sumie ja Ortiz będie bil po schsbach od początku to i Wilderowi może braknąć sil:)