WILDER: ZNOKAUTUJĘ GO! - ORTIZ: ZAMKNĘ MU W KOŃCU GĘBĘ!
Deontay Wilder (38-0, 37 KO) zdobył tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC, obronił go już pięciokrotnie, a i tak nie zdążył jeszcze przekonać do siebie wszystkich kibiców. Wszystko to ma się zmienić 4 listopada, gdy naprzeciw niego stanie unikany przez większość Luis Ortiz (27-0, 23 KO).
- Czekałem od dawna na taki moment i taką walkę. Jestem podekscytowany naszym spotkaniem. Ortiz wyrósł na prawdziwy postrach wagi ciężkiej, ja natomiast biję najmocniej z wszystkich. Kiedy więc zestawicie nas razem w ringu, dostaniecie najlepszą z możliwych walk w królewskiej kategorii. Zunifikuję wszystkie pasy, obiecuję to wam. A starcie z Ortizem to właśnie pierwszy krok w tym kierunku. Każdy, kto stanie mi na drodze, zostanie znokautowany - odgraża się "Brązowy Bombardier", o którego sile przekonał się między innymi nasz Artur Szpilka, brutalnie znokautowany w dziewiątej rundzie.
- Wilder gadał na mój temat dużo rzeczy i miałem już tego dosyć. Ja nie lubię tyle mówić, wolę przemawiać pięściami w ringu i właśnie to zamierzam zrobić. Mam do niego szacunek, wiem, że on bije mocno, ale ja przecież również nokautuję. Nie mogę się już doczekać, by wyjść do ringu i zamknąć mu gębę na oczach wszystkich - ripostuje "King Kong", który w razie zwycięstwa zostanie pierwszym kubańskim mistrzem wszechwag w gronie zawodowców.
- Ja mógłbym już z Ortizem boksować lata temu, gdy po raz pierwszy pojawił się ten pomysł. Ale wszyscy wiemy, co się stało. Dlatego, Ortiz, nie spier*** tego! Nie bierz dopingu, bo będziemy cię sprawdzać. Nie spier*** tego mi i sobie, bo chcę udowodnić, że jestem najlepszy! - apeluje do rywala Deontay Wilder.
czuje ze jakies 5 tyg przed walka bedzie: uuuu ortiz na dopingu itp i wilder sobie znow wezmie jakiegos ogórka
Kubańczyk to świetny bokser, ale w ostatnich walkach wygląda na dość ociężałego, ma niemal 39 lat i obawiam się, że może mieć problemy z szybkim, ruchliwym zawodnikiem.
Jego oficjalnie podawane parametry fizyczne, wzrost i zasięg też budzą u mnie wątpliwości.
No ale walka absolutnie bez wyraźnego faworyta.
Ja wprost przeciwnie ,juz wczesniej wiedzialem ze Wilder bedzie obijal sredniakow ,pisalem juz przed walka ze pas jest przygotowywany pod Wildera ,jeszcze przed starciem Arreoli ze Stiverne .
Po kilku bycia championem wilder ,wychodzi do prawdziwej walki ktora go zweryfikuje ,oczywiscie Ortiz na punkty szans nie ma zadnych ,a powody sa oczywiste
Wilder jest za bardzo dziurawy a Ortiz ma prawie taki sam zasięg rąk jak on- traci przewagę zasięgu a wtedy trzeba boksować.