DARIUSZ SNARSKI POZNAŁ RYWALA NA POŻEGNALNY POJEDYNEK

Blisko 49-letni Dariusz Snarski (32-32-2, 6 KO), który wystąpi na organizowanej przez siebie 7 października w Białymstoku gali Chorten Boxing Night, zostanie w tym dniu najstarszym polskim pięściarzem, który wyszedł do ringu.

- Chcę zostać najstarszym aktywnym polskim bokserem. I na pewno nie walczę dla pieniędzy, tylko mam taki kaprys i chęć jeszcze do boksowania - mówi olimpijczyk z Barcelony, który 20 grudnia będzie obchodził 49. urodziny. Jego rówieśnikami są Andrzej Gołota, Dariusz Michalczewski czy Przemysław Saleta.

W swojej 67. walce zawodowej Snarski spotka się z Czechem Richardem Walterem (6-7-1, 5KO).

- Mój rywal z Czech ma 29 lat, z nikim poważnym nie wygrał, ale nigdy nie oceniałem zawodnika po rekordzie. Zawsze tak samo solidnie do każdego się szykowałem, nikogo nie lekceważąc, za każdym razem musiałem wykonać tą samą pracę - mówi doświadczony bokser.

Ostatni pojedynek białostocki pięściarz stoczył trzy lata temu z Maciejem Zeganem. Od tego nie było tygodnia, aby nie pojawił się na sali treningowej.

- Ja ogólnie trenuję zawsze trzy razy w tygodniu, jak nie są to zajęcia siłowe, to trening typowo bokserski. Dojście do dobrej dyspozycji nie zajęło mi dużo czasu. Mam swój mikrocykl 8-tygodniowy, wszystko przebiega spokojnie i zgodnie z planem. Zostały mi jeszcze dwa sparingi, między innymi z Michałem Syrowatką, któremu bardzo dziękuję, i z Tomkiem Mazurem. Sparowałem też z Robertem Świerzbińskim i Aleksandrem Abramenką. Najgorzej było przełamać się, aby wrócić do mocnego reżimu treningowego, do tego oczywiście dieta. Musiałem zrzucić około 6 kg, jeszcze mam 2,5 kg do limitu wagi półśredniej 67 kg - powiedział.

Snarski, który był wcześniej mistrzem IBF Inter-Continental w wadze super piórkowej, mówi, że chce pokazać, iż wieku niespełna 49 lat też można walczyć i to na dobrym poziomie.

- Mój występ był planowany już rok temu, ale małżonka Dorota była przeciwna. Mam bardzo dużo pracy na sali treningowej oraz związanej z całą otoczką dotyczącą organizacji gal, pracy menedżerskiej itd. Ten najbliższy pojedynek jest po to, by jak najbardziej przypomnieć się kibicom. To taki jednorazowy powrót - dodał.

W 2018 roku Dariusz Snarski będzie obchodził 50. urodziny i świętował jubileusz 20-lecia na zawodowych ringach, a więc...

- Jeśli dam się jeszcze raz skusić na wejście do ringu, to już tylko w walce pokazowej - oświadczył.

Główną atrakcję tej imprezy będzie start Tomasza Mazura (7-1-1, 2 KO), który zaboksuje dziesięć rund z byłym mistrzem Europy, Siergiejem Guliakiewiczem (43-8, 17 KO). W stawce potyczki znajdzie się tytuł Międzynarodowego Mistrza Rzeczpospolitej Polski wagi półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 21-09-2017 12:44:34 
Powodzenia Snara.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 21-09-2017 13:16:24 
Jak wygra to przynajmniej zakończy karierę z rekordem na plusie, potem już tyko będzie mógł skoncentrować się nad przygotowywaniem Szpilki do swoich gal.
 Autor komentarza: Fuego
Data: 21-09-2017 17:13:56 
Po co to mu potrzebne. Widać, że trudy życia zawodowego pięściarza mocno go dotknęły. Walka o własne ego, może się skonczyć bardzo źle. Skutki, jakie przysporzył mu sport zawodowy są nieodwracalne. Po co to komu?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.