BLISKO REWANŻU BELLEW-HAYE. WALKA MOŻE SIĘ ODBYĆ 17 GRUDNIA

Rewanż pomiędzy Tonym Bellew (29-2-1, 19 KO) a Davidem Haye'em (28-3, 26 KO) jest coraz bliżej realizacji. Walka może się odbyć 17 grudnia - nietypowo, bo w niedzielę - w O2 Arena w Londynie.

Długo wydawało się, że rewanżu nie będzie, ale niedawno, przy okazji sierpniowej walki Mayweather-McGregor, promotor Bellew spotkał się z Haye'em w Las Vegas i rozmowy zostały wznowione. Wymieniano daty 10 i 16 grudnia, ale wygląda na to, że do walki dojdzie siedemnastego dnia tego miesiąca. Kontrakty być może zostaną podpisane już w przyszłym tygodniu.

Pierwszy pojedynek, który odbył się na początku marca, debiutujący w wadze ciężkiej Bellew niespodziewanie wygrał przez techniczny nokaut w jedenastej rundzie. Haye doznał wtedy jednak kontuzji ścięgna Achillesa i nie mógł boksować na maksymalnych obrotach.

Bellew zarobił za marcowe starcie 2,8 mln funtów, Haye - 4,2 mln.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 19-09-2017 13:11:18 
Ciekawe ile teraz Bellew zarobi.
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 19-09-2017 13:11:57 
jak Haye będzie zdrowy to go zje, Bellew zaszedł dużo wyżej sportowo i medialnie niż ma do tego potencjał, no ale to też trzeba umieć i mieć trochę szczęścia :)
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 19-09-2017 13:14:36 
Bellew to fenomen, kto by pomyślał, że po laniu od Stevensona będzie mistrzem w CW a nawet zarabiał grube miliony w HW.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 19-09-2017 13:17:14 
Rewanż wskazany bo ta porażka z Bellew dla Haye to policzek..Jak Haye będzie poskładany do kupy to zakończy 5 minut sławy "fenomenalnego" Bellew..
 Autor komentarza: VitaliQuitschko
Data: 19-09-2017 13:22:30 
Haye jest skończony, posypał się całkowicie. W ostatniej walce był karykaturą samego siebie, te cepy których uniknąłby chyba nawet Gołota, wyglądały żałośnie.
 Autor komentarza: jimmyF
Data: 19-09-2017 13:34:40 
Mam nadzieje ze bedzie boksował a nie starał się urwac łeb to wtedy wygra latwo
 Autor komentarza: Pismen
Data: 19-09-2017 14:33:17 
Kurde przecież na początku walki Haye miał sprawnego Achillesa a i tak dostawał w pizde. Bellew był lepszy i tyle.
 Autor komentarza: BumPromotion
Data: 19-09-2017 14:59:53 
Nie miał, uderzał z miejsca wszystko, później jeszcze bardziej pierdykło. Zdrowy Haye pewnie z Bellewem wygra, ale co z tego. To nic a nic nie znaczy w HW. A sam Haye już przekoksowany, z wyraźnym spadkiem szybkości i dynamiki.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 19-09-2017 15:22:32 




Haye sam byl sobie winien bo sam reklamowal walke tym ze "wysle Bellew do szpitala" i tym samym sam sobie narzucil niepotrzebne cisnienie zeby go szybko znokautowac. To byl blad co bylo widoczne w ringu. Wysarczylo go systematycznie punktowac zamiast starac sie urwac glowe od pierwszej rundy. Stad ta cala nieskutecznosc. Mimo to Haye walke wygrywal na punkty do momentu tej nieszczesliwej kontuzji w 6 rundzie. Potem juz bylo tylko kustykanie w miejscu i walka o przetrwanie. Skompromitowal to sie Bellew nie mogac znokautowac praktycznie stojacego w miejscu i na linach przeciwnika przez cale 5 rund.
Gdyby nie powazna kontuzja to Haye wygralby walke wysoko na punkty albo znokautowal Bellew w pozniejszych rundach.




 Autor komentarza: Pismen
Data: 19-09-2017 15:23:18 
Nikt mu do ringu wchodzić nie kazał. W dwóch poprzednich walkach też widoczny był spadek mobilności i co z tego. Bellew wygrywał każdą runde od samego początku i nie ma co gdybać co by było gdyby Haye był w formie sprzed 5 lat bo nie ma to żadnego sensu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 19-09-2017 15:27:28 
Bomber to już przeciwnik pod którego trzeba się solidnie przygotować. To nie DeMori który uczył się boksu z YouTuba czy obsrany Gjergjaj którego tak wysztywniło że po lewym się przewracał. Do takich przeciwników Haye mógł sobie pochodzić na siłownię albo i nie i wyjść z marszu załatwiając ich tylko tym co już się nauczył i jakim jest atletą. Do Bombera jednak wypadałoby i solidnie sparować i ciężko zasuwać. Do pierwszej walki Haye przygotowywał się na stateczku bawiąc się w jogę i tarczowanie z przerwami co 10 sekund. Bryant Jennings zapytany o szanse sprawiał wrażenie jakby Haye naprawdę wyglądał w gymie cienko. Nie sądzę by on tam nawet sparował za wiele.

Pytanie więc dla mnie jest jedno. Czy Haye jest w stanie zrobić solidny obóz? Ostatnio każdy jeden (oprócz dwóch cyrkowców) kończy się posypaniem i albo Haye odwołuje walki albo wchodzi do ringu na blokadach. Ostatnia sensowna wygrana to była w 2012 roku.
Tak jak i przed pierwszą walką absolutnie nie skreślam Tony'ego. Może i przegrywał na punkty ale plan był taki że on miał ruszyć od pewnego momentu. Haye o ile będzie w pełni zdrowy faworytem ale delikatnym. Bombera jak najbardziej stać na to by taką potyczkę ponownie wygrać i na to będę liczył. Tak samo mam nadzieję że tym razem Hearn nie spuścił z tonu i to Bomber będzie stroną "A"
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 19-09-2017 15:31:21 
Haye na początku dostawał i był gorszy? Ktoś chyba potrzebuje dobrego okulisty, nie będę szukał wymówek dla niego przez kontuzje bo przegrał i tyle, ale jak ktoś twierdzi, że Bomber go lał od początku to jest jełopem
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 19-09-2017 15:33:35 


"Bellew wygrywał każdą runde od samego początku"


Haye prowadzil walke na punkty do konca 5 rundy na wszystkich trzech kartach sedziowskich. W rundzie 6 zerwal Achillesa.



 Autor komentarza: arpxp
Data: 19-09-2017 15:58:56 
W dodatku borykał się z tym ścięgnem jeszcze przed walką, może niektórzy mają krótką pamięć i już zapomnieli. To, że Haye się sypie i jest cieniem samego siebie, nie zmienia faktu że i tak powinien był wygrać z Bellew. Mam nadzieję, że jeśli dojdzie do rewanżu, to Haye zacznie trochę boksować, a nie tylko sierpy na urwanie głowy.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 19-09-2017 16:13:26 
Zasłużył Haye swoją heroiczną postawą. Mam nadzieję, że podejdzie do tej walki poważnie a nie klubing w Miami. Poza tym, powinien wnieść z 97 kg a nie 100+. Bellew to dziecko szczęścia oby w końcu się skończyło.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 19-09-2017 17:07:50 




Przede wszystkim dobrze ze Haye zmienil trenera. Praca z mlodym na dobre mu nie wyszla. Wspolpraca z kubanskim trenerem natomiast moze okazac sie strzalem w dziesiatke.



 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 19-09-2017 17:14:05 
Haye juz przed walka ukrywal kontuzje i jezdzil do Szwajcari do specjalisty za grube funty cos poradzic, ale wyszlo jak wyszlo. Bellew jest w czepku urodzony. To co on odwinal z Makabu i Hayem to jakis cud normalnie.
 Autor komentarza: kopernik
Data: 19-09-2017 18:49:55 
Jeśli wróci praca nóg to razem z nimi Hey. ;)
 Autor komentarza: jozef
Data: 19-09-2017 19:56:24 
Przecież jego ciało już jest wyeksploatowane i się sypie. Bankowo złapie jakąś kontuzje i znowu będzie cyrk.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 19-09-2017 20:24:38 
Jedno nogi Haye wyszedł po wypłatę. Fakt że pokazał serce w ringu ale wszyscy chcieli pełnosprawnej walki a nie...
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 19-09-2017 21:05:19 



Nie ma co go winic ze wyszedl, ponad 4 mln funtow droga nie chodzi....Potrafie go zrozumiec.



 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 19-09-2017 23:23:56 
Cóż Hey to bardziej już celebryta niż Zawodowy bokser choć umiejętności ma
Możliwe wyszedł do walk z kontzują i wyszedł bardziej po wypłątę co można zrozumieć fakt pokazał jaja walcząc ale dla niektórych można powiedzieć że oszukał też kibiciów wiedzać ze ma kontuzje ale jakby odwołał to kasy za walke by nie było
z Bellew jak będzie zdrowym to będzie faworytem ale nie jakimś wielkim
W ciężkiej z czołówką nie ma co szukać myśle że miałby nie mały np z Takamem
 Autor komentarza: holy
Data: 20-09-2017 08:20:19 
Przez nieodmienianie nazwiska Bellewa, które łatwo się deklinuje, wychodzą bzdury typu trener Bellew, tak jakby Bellew był tu trenerem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.