KHAN: ZOSTAŁY MI JESZCZE DWA LATA W BOKSIE
Amir Khan (31-4, 19 KO) stwierdził, że nie zostało mu już wiele czasu w boksie. Anglik daje sobie jeszcze góra dwa lata między linami.
30-latek nie walczył od czasu porażki przez ciężki nokaut z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO) w maju ubiegłego roku. W weekend wcielił się w rolę eksperta brytyjskiej telewizji, kiedy "Canelo" boksował z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO). Po zakończeniu tej potyczki oznajmił, że coraz poważniej myśli o emeryturze.
- Chcę zdobyć kolejny tytuł mistrza świata, a potem zakończyć karierę. Zostały mi jeszcze dwa lata - stwierdził.
Khan miał ostatnio wiele problemów osobistych, a brytyjskie media rozpisywały się o jego burzliwym małżeństwie. Niedawno pięściarz oświadczył, że wniósł pozew rozwodowy. Stwierdził też, że pod koniec roku chciałby wreszcie wrócić na ring.
Były mistrz świata wagi super lekkiej był w minionych miesiącach łączony m.in. z Mannym Pacquiao (59-7-2, 38 KO), który jednak zamierza w najbliższym pojedynku zmierzyć się ponownie z Jeffem Hornem (17-0-1, 11 KO). Potyczką z Khanem zainteresowany jest Billy Joe Saunders, mistrz WBO w kategorii średniej.
Link: http//:www.adf.ly/1nQ7AQ
Jedna walka i skończy się pie_dolenie. Nawet lepiej